Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Witold Pilecki – Polak, który dobrowolnie trafił do Auschwitz i odkrył dla świata nazistowskie zbrodnie

Wolne myśli
|
26.05.2023

25 maja 1948 komuniści, typową dla siebie, wyrażającą pogardę dla ofiary metodą – strzałem w tył głowy – po sfingowanym procesie zamordowali jednego z największych bohaterów II wojny światowej i prawdopodobnie jednego z najodważniejszych ludzi w historii – rotmistrza Witolda Pileckiego. Przy okazji 75 rocznicy tego smutnego wydarzenia warto przypomnieć tę niezwykle interesującą – na wielu polach – postać.

Tagi: historia

Witold Pilecki
Pilecki podczas procesu - nawet wtedy, w obliczu kary śmierci, zachował godność. Fot. Wikimedia

Kim był Witold Pilecki?

Witold Pilecki urodził się w 1901 roku w Ołońcu, w północno-zachodniej części Imperium Rosyjskiego, z dala od Polski. Jego życiorys był dość typowy (jak dla całej generacji bohaterów tamtych lat, później z oddaniem walczących o Polskę). Pochodził z rodziny szlacheckiej, która była – jeszcze od czasów powstań narodowych – związana z walką o niepodległość kraju. Jego dziadek brał udział w powstaniu styczniowym, a ojciec był leśnikiem w dalekiej Karelii, czyli na pograniczu rosyjsko-fińskim.

W 1910 roku rodzina Pileckich przeniosła się jednak do Wilna, gdzie Witold uczęszczał do szkoły handlowej i wstąpił do zakazanego przez władze rosyjskie harcerstwa. Już tam prawdopodobnie uczył się pierwszych zasad konspiracji i zetknął się z działalnością patriotyczną. W 1916 roku założył własną drużynę harcerską, a po 1917 roku, po rewolucji lutowej, obaleniu caratu i powstaniu Rządu Tymczasowego harcerstwo polskie wyszło z ukrycia. Jego grupa dokonała między innymi napadu na magazyny wojskowe pod Orłem, zaopatrując się w niezbędne mundury i broń.

Pilecki (pierwszy z prawej) z drużyną harcerską w 1917
Pilecki (pierwszy z prawej) z drużyną harcerską w 1917. Fot. Wikimedia

W czasie I wojny światowej, po zajęciu Wilna przez Niemców, Witold wyjechał z matką i rodzeństwem do majątku stryja w Hawryłkowie niedaleko Witebska. Tam kontynuował naukę i zaangażował się w polską konspirację polityczną, powiązaną z Polską Organizacją Wojskową. Już w 1918 roku wykazał się odwagą, zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego i walczył na różnych frontach: między innymi przeciwko bolszewikom i próbującym zagarnąć Wileńszczyznę Litwinom. Przełożeni doceniali jego pomysłowość i bohaterstwo, za co otrzymał nawet Krzyż Walecznych.

Po zakończeniu wojny Pilecki w 1921 roku zdał maturę, a następnie próbował kontynuować naukę na Uniwersytecie Poznańskim (rolnictwo) i Uniwersytecie Stefana Batorego, jako nadzwyczajny słuchacz Wydziału Sztuk Pięknych, ale nie ukończył żadnego kierunku – już wtedy dała o sobie znać jego krnąbrna, niespokojna natura. Podejmował się różnych zajęć – od prowadzenia gospodarstwa rolnego, po uprawianie sztuki, głównie malarstwa. W tym czasie rozpoczął także działalność w różnych organizacjach społecznych i wojskowych.

W 1931 roku ożenił się z Marią Ostrowską i miał z nią dwójkę dzieci: Andrzeja i Zofię. Ostatecznie osiadł w majątku Sukurcze na Wołyniu, gdzie wychowywał dzieci i samodzielnie prowadził gospodarstwo rolne. Sąsiadem Pileckich był współrządzący Polską po śmierci Józefa Piłsudskiego marszałek Edward Śmigły-Rydz. Tuż przed wojną z jego inicjatywy rotmistrz miał podobno podjąć współpracę z kontrwywiadem wojskowym.

Pilecki jako podporucznik WP. Fot. Wikimedia
Pilecki jako podporucznik WP, lata 30. Fot. Wikimedia

W 1939 roku, po napaści Niemiec i wybuchu II wojny światowej, nasz bohater ponownie stanął do obrony Polski. Brał udział w kampanii wrześniowej jako dowódca plutonu kawalerii. Po klęsce wrześniowej nie poddał się i przystąpił do formowania konspiracji. Był współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, jednej z pierwszych organizacji podziemnych na terenie okupowanego kraju, jednak do historii przeszedł z innego powodu. Misją życia okazało się dla niego przeniknięcie do okrytego złowieszczą sławą obozu koncentracyjnego Auschwitz, który Niemcy utworzyli w 1940 roku, początkowo tylko dla Polaków. W tym celu dobrowolnie dał się aresztować, trafił tam i współorganizował obozowy ruch oporu.

Jak i dlaczego Pilecki trafił do Auschwitz?

Dlaczego rotmistrz dał się aresztować i trafił do Auschwitz? To pytanie zadaje sobie wiele osób, które słyszą o jego niezwykłym życiu. Witold Pilecki był żołnierzem i bohaterem, który – jak wszystko na to wskazuje – nie bał się podjąć najtrudniejszych i najbardziej ryzykownych zadań, nawet za cenę życia. Cechowała go wielka odwaga i chęć aktywnego działania, dziś dla wielu niewyobrażalna, granicząca wręcz z brawurą.

Tymczasem on, Pilecki, był wówczas człowiekiem młodym, aktywnym, pełnym życia, po prostu chciał zrobić coś ważnego. Na zdjęciach rzuca się w oczy jego wysportowana, atletyczna wręcz sylwetka i nieodłączny uśmiech. Był to człowiek, który nigdy nie stał w miejscu, nie czekał, aż inni coś zrobią, chciał działać na pierwszej linii.

Jego najważniejszym celem było poznanie prawdy o tym, co działo się w obozie koncentracyjnym i zorganizowanie tam ruchu oporu. Trzeba mieć świadomość, że choć Niemcy starali się ukrywać, co robią we włączonym do Rzeszy Oświęcimiu, to jednak opowieści o dokonywanych tam bestialstwach krążyły po całym okupowanym kraju. Mało było osób, które o własnych siłach wyszły z obozu (choć w pierwszej fazie działalności były również i formalne zwolnienia, także za łapówki – przykładem może tu być Władysław Bartoszewski, za którym wstawił się Polski Czerwony Krzyż). Później zaczęli się też pojawiać uciekinierzy. Relacje większości były zgodne – to istne piekło na Ziemi. Podziemne państwo ze zrozumiałych względów chciało sprawdzić, co się tam faktycznie dzieje, a gdy do obozu zaczęli trafiać aresztowani przez Niemców koledzy Pileckiego z konspiracji, dało mu to motywację do jeszcze szybszego działania.

Jak wcześniej wspomniałem, Pilecki był członkiem Tajnej Armii Polskiej (TAP), która prowadziła działania wywiadowcze przeciwko Niemcom. Kiedy rotmistrz dowiedział się o istnieniu obozu Auschwitz, postanowił się tam dostać i sprawdzić, jakie warunki panują w środku. Chciał też nawiązać kontakt z innymi więźniami i przygotować plan ucieczki więźniów lub nawet ataku na niemiecką placówkę i w konsekwencji jej wyzwolenie.

Jeden z historyków, Adam Cyra, twierdzi też, że oddelegowanie Rotmistrza do wykonania zadania w KL Auschwitz było efektem jeszcze czegoś więcej: politycznych tarć wewnątrz świeżo powstałych organizacji konspiracyjnych, w wyniku których Pilecki stał się niewygodnym współpracownikiem, także z powodu odmiennego zdania w sprawie wejścia TAP do większego ZWZ-AK. Niezależnie od formalnej przyczyny – decyzja zapadła, a sam Pilecki się na nią zgodził.

Pilecki po przyjęciu do obozu
Pilecki po przyjęciu do obozu — zdjęcie z dokumentacji. Fot. Wikimedia

Okazja przeniknięcia do obozu nadarzyła się 19 września 1940 roku. Nasz bohater dał się wówczas złapać podczas łapanki na warszawskim Żoliborzu (Niemcy zablokowali ulicę i aresztowali wszystkich, nawet przypadkowych przechodniów, w ówczesnej Warszawie robili to niemal codziennie).

Pilecki został przewieziony do Auschwitz jako więzień numer 4859. Tam od razu zaczął budować siatkę konspiracyjną, która nazywała się Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Osobiście zbierał informacje o sytuacji w obozie, prawdopodobnej liczbie ofiar, metodach eksterminacji i eksperymentach medycznych. Przekazywał je za pomocą kurierów i uciekinierów z obozu do Warszawy i Londynu. W trakcie swojego pobytu w obozie opracowywał na przykład  pierwsze sprawozdania o ludobójstwie w Auschwitz (dziś znane pod nazwą „raporty Pileckiego”), poza obóz zostały one wyniesione przez pralnicze komando, finalnie trafiając do dowództwa w Warszawie i przez komórkę „Anna” w Szwecji dalej na Zachód.

Meldunki o sytuacji w obozie przekazywane były także do głównej kwatery AK za pomocą uciekinierów z obozu. Jedna z takich ucieczek na polecenie Pileckiego miała miejsce 16 maja 1942, a dokonali jej porucznik Wincenty Gawron oraz Stefan Bielecki.

Jak Pilecki uciekł z Auschwitz?

W kwietniu 1943 roku Pilecki zdecydował się na ucieczkę z Auschwitz. Powodem przerwania „pobytu” była obawa przed prawdopodobną dekonspiracją i słuchy o planowanej likwidacji ZOW przez Niemców. Pilecki wykorzystał fakt, że pracował w piekarni poza głównym terenem obozu, która z tego faktu miała tylko ogrodzenie z drutu i dość słabą ochronę. W nocy z 26 na 27 kwietnia razem z dwoma innymi więźniami (Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim), przecięli drut kolczasty i uciekli –  prawdopodobnie na rowerach. Po kilku dniach (między innymi przepłynęli Wisłę znalezioną łodzią) dotarli do bezpiecznego miejsca i nawiązali kontakt z Armią Krajową.

Już po ucieczce z obozu Pilecki miał plan ataku i wyzwolenia więźniów, wierzył, że szturm się uda, że w środku są ludzie gotowi do walki, którzy zajmą Auschwitz, jeśli tylko otrzymają pomoc z zewnątrz. Jego plany nie zostały jednak zaakceptowane przez podziemie, które nie miało dość sił, aby szturmować silnie bronioną niemiecką instalację (szacowano, że bronić je będzie nawet kilka tysięcy uzbrojonych esesmanów).

Dalsze losy i śmierć

Po ucieczce z Auschwitz, w 1943 Pilecki napisał obszerne raporty o sytuacji w obozie, pierwszy z nich (powstały w sumie trzy) nazwał „Raport W”. Dokument ten został przeszmuglowany do Londynu i stanowił przyszłą podstawę dla alianckich działań na rzecz ratowania ofiar nazistowskiej machiny śmierci.

Raport ten to nie tylko opis straszliwych warunków i tortur, które musieli znosić więźniowie, ale też historia odwagi i walki o wolność. „Raport Witolda” to także ważne, kluczowe wręcz źródło wiedzy o Holokauście i o polskim podziemiu. Dokument ten to też wspaniała lekcja historii i patriotyzmu. Niestety, raport nie spotkał się z odpowiednim odzewem ze strony aliantów, którzy po prostu – w większości – nie uwierzyli w skalę niemieckiego ludobójstwa, uważając zamieszczone w nim opisy za… przesadzone.

Witold Pilecki - zdjęcie z procesu sądowego
Witold Pilecki — zdjęcie z procesu sądowego. Fot. Wikimedia

Pilecki kontynuował walkę z okupantem niemieckim jako dowódca oddziału partyzanckiego. Po wyzwoleniu Polski przez Armię Czerwoną pozostał wierny rządowi na uchodźstwie i zaangażował się w działalność antykomunistyczną. W 1947 roku został jednak – dość przypadkowo – aresztowany (prawdopodobnie 8 maja) przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa. W czasie śledztwa był torturowany m.in. przez jednego z najokrutniejszych śledczych Eugeniusza Chimczaka. Po sfingowanym procesie (oskarżono go między innymi o działalność szpiegowską, przyjęcie łapówki(!) oraz przygotowywanie zamachu na funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku, wykonawcą był Piotr Śmietański, zwany przez więźniów „Katem z Mokotowa”.

Symboliczny grób Witolda Pileckiego
Symboliczny grób Witolda Pileckiego — szczątki bohatera dotychczas nie zostały odnalezione. Fot. Wikimedia

Dlaczego warto pamiętać o Pileckim?

Witold Pilecki był człowiekiem odznaczającym się niezwykłą odwagą, poświęceniem i honorem. Jego historia jest przykładem heroizmu i patriotyzmu w najtrudniejszych czasach i warunkach, kiedy nie ma nadziei na rychłą nagrodę. Jego cały życiorys, a także dzieło życia – pobyt w Auschwitz i sporządzony po tym raport, jest jednym z najważniejszych świadectw zbrodni nazistowskich. Jego postać jest też symbolem walki o wolność, odwagi i godności ludzkiej – Pilecki nie dał się bowiem złamać nigdy i nikomu. Nawet w trakcie procesu, podczas którego był bestialsko wręcz bity, zachował swój charakterystyczny zawadiacki uśmiech i dostojeństwo, co tylko jeszcze rozwścieczało sądzących i nienawidzących go komunistów.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

PI Grembowicz
10 czerwca 2023 o 05:18
Odpowiedz

Dla PRL- u, komuny, lewicy, UB, SB, ZSRR, NKWD, KGB, socyalizmu to był wróg.

~PI Grembowicz

10.06.2023 05:18
1