Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

TEST | Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4x4 – Zdrowy kompromis

Samochody
|
10.08.2020

Masz do wydania 200 tys. zł i marzysz o sportowym samochodzie, ale „podjęliście z żoną decyzję”, że powinniście rozejrzeć się za czymś bardziej praktycznym. Cóż, małe roadstery i hot hatche odpadają już na wstępie. Ale jest sposób, by połączyć wasze kryteria bez zaglądania na półki segmentu premium – rozwiązanie kryje się w garażu hiszpańskiej Cupry i nazywa się Ateca.

Tagi: samochód dla faceta , test auta

2018 Cupra Ateca
Cupra Ateca to pierwszy model wyodrębnionej z Seata marki Cupra nastawionej na osiągi

Nabuzowani adrenaliną Hiszpanie wyrwali szanownej małżonce koronny argument za niekupowaniem samochodu sportowego – Cupra Ateca jest praktyczna. To sprawdzona informacja, bo w trakcie testu w dość szybki sposób przewiozłem z Krakowa do Warszawy małą komodę bez konieczności rozbierania jej na części (nie była z Ikei). A skoro do mierzącego mniej niż 4,4 m auta wszedł taki mebel, to z pewnością zmieszczą się też spontaniczne zakupy lepszej połowy, a nawet torby na nieco dłuższy wakacyjny wyjazd. Wniosek? Cupra jest praktyczna, czyli spełnia kryteria wyboru. A że przy okazji rozpędza się do 100 km/h w 5,2 s? To tylko powód do radości.

Pierwsze koty za płoty

Ale zacznijmy od początku. Dosłownie od początku, bo Cupra Ateca to pierwszy Seat, który nie ma znaczka… Seata. Zastąpił go emblemat przedstawiający coś w rodzaju piktogramowej kreatury będącej hybrydą diabła i byka. Szczerze mówiąc, symbol ten dużo bardziej kojarzy mi się ze sprzętem dla gamerów albo po prostu wydawnictwem gier komputerowych, niż producentem samochodów.

kierownica cupra
Nie, to nie jest żaden element tuningowy do Seata. To standardowy symbol na kierownicy w Cuprze

Tyle że to tylko znaczek, a liczy się przecież to, co kryje się pod nim. To, co odkryłem w trakcie tygodniowego testu, przekonuje mnie, że warto skojarzyć sobie bykodiabła z samochodami a nie z grami. Może ów emblemat miał wyrażać „hiszpański temperament” znany ze sloganów Seata? Jeśli byk, to zapewne słynny, bitewny „Toro bravo” – gatunek hodowany specjalnie do udziału w korridzie. Takim zwierzętom temperamentu nie brakuje, więc to chyba niezły trop.

Tak czy inaczej, od Ateki wszystkie sportowe Seaty (czyli te, które mają prawdziwe „cojones”) będą oferowane pod osobną marką – Cupra. Na razie na oficjalnej stronie dostępne są tylko Ateca i poprzedni Leon Cupra (jeszcze ten ze znaczkiem Seata), ale niebawem do gamy dołączy zupełnie nowa Cupra Leon (kolejność członów nazwy ma znaczenie!) i coś, czego próżno będzie szukać w ofercie Seata – niezależny model Cupry nazwany Formentor.

Hiszpan na sterydach

Co można zrobić z Ateką, żeby nie zginęła w gąszczu wyrastających jak grzyby po deszczu SUV-ów i crossoverów? Nic skomplikowanego – wystarczy włożyć pod maskę koncernowy 2-litrowy silnik benzynowy TSI o mocy 300 KM, dorzucić jeszcze 19-calowe alufelgi (najlepiej te w miedzianym kolorze pasującym do znaczka), adaptacyjne zawieszenie DCC, układ hamulcowy z wentylowanymi tarczami z przodu, pracujący z większym oporem w sportowych trybach układ kierowniczy i wydech z czterema końcówkami. Ten ostatni to akurat trochę „szczeniacki” element, bo można nim oddawać salwy honorowe przy odpuszczaniu gazu.

układ wydechowy cupra
Praca układu wydechowego praktycznie nie różni się od tej z hot hatcha Leon Cupra

Można, ale nie trzeba, wszak młodzieżowy bajer działa tylko po przełączeniu pokrętła nazwanego „Driving Experience” w tryb Cupra – to jeden z sześciu możliwych, bo są jeszcze programy przeznaczone m.in. na śnieg czy nierówne drogi. Nie do off-roadu bynajmniej, o którym ciężko nawet myśleć, patrząc na samochód z cudem naciągniętymi na spore alufelgi niskoprofilowymi oponami. Tak, pomimo sportowych nastawów prześwit jest tutaj nieco większy niż w hot hatchach, ale bardziej przydaje się w mieście, gdzie nie trzeba aż tak uważać na kosztowną dokładkę pod przednim zderzakiem.

SUV, którego nie powinno się zabierać w teren? To akurat nie powinno dziwić, bo to przecież tylko samochód udający terenówkę. Już lepiej wybrać się nim na sobotni trackday na torze wyścigowym, ale wówczas trzeba pamiętać o odłączeniu elektronicznego anioła stróża i ustawieniu przytaczanego już trybu Cupra – dopiero wtedy samochód kipi temperamentem, którego spodziewamy się po zajęciu miejsca na przypominającym wyczynowy kubełek fotelu i chwyceniu za perforowany wieniec kierownicy z imitującym karbon materiałem na obudowie poduszki powietrznej. O sportową atmosferę we wnętrzu dbają jeszcze aluminiowe nakładki na pedały i… to w zasadzie tyle, co dla niektórych może być rozczarowaniem. Poza tym jest dość tradycyjnie, a to z pewnością doceni małżonka.

wnętrze cupra ateca
I gdzie ten sport? Wnętrze Cupry Ateca jest dość stonowane

Prawdę mówiąc, może nawet się nie zorientować, że została namówiona na 300-konne auto, bo we wnętrzu jest zaskakująco normalnie. Zamiast klasycznych zegarów w standardzie otrzymujemy wirtualny kokpit – czytelny, w dodatku z kilkoma motywami eksponującymi różne informacje, więc łatwo go dostosować do swoich oczekiwań. Może poza wskazaniami nawigacji, bo mała mapka wyświetlająca się pomiędzy obrotomierzem a prędkościomierzem to raczej taki podgląd trasy jak w grze samochodowej, a nie wielka mapa z widokiem satelitarnym z Google Maps jak w Audi. Najwyraźniej hierarchia w koncernie musi pozostać niezachwiana, więc między producentami nie ma przepływu wszystkich technologii.

Stylistyka konsoli środkowej zdążyła się już, niestety, trochę zestarzeć (jest wzorowana na poprzedniej generacji Leona zaprezentowanej w 2012 r.), ale za to obsługa ekranu multimediów nie przysparza żadnych kłopotów. Na gadżeciarzy czekają jeszcze łączność Android Auto i Apple CarPlay oraz półeczka na telefon z indukcyjną ładowarką. Audiofile i tak docenią bardziej obecność systemu nagłośnienia Beats.

Cupra ateca tylna kanapa
Miejsca z tyłu jest sporo. Linia dachu, na szczęście, nie opada, więc nie brakuje go nawet nad głowami

Jak obudzić diabła?

My tu o nowinkach technologicznych, a co z tym hiszpańskim temperamentem? W trybie komfortowym nie znajdziemy go za żadne skarby. Zwłaszcza że dwusprzęgłowa automatyczna skrzynia biegów DSG dąży wtedy do bardzo szybkiego wbicia najwyższego, 7. przełożenia i zwleka z redukcjami. Cierpi na tym płynność jazdy – szczególnie przy niskiej prędkości w korkach. Mocy jest jednak tyle, że podczas autostradowej jazdy nawet na 6. biegu da się sprawnie wyprzedzać. Wystarczy jednak pogrzebać trochę przy pokrętle trybów jazdy, by obudzić w Atece potwora.

Potworny jest w każdym razie sztuczny dźwięk silnika tłoczony do wnętrza przez głośniki – Cupra próbuje udawać rozwierconą Imprezę WRX STi, ale niestety robi to z miernym skutkiem. Remedium na to jest tryb indywidualny, w którym można ustawić sportową pracę silnika, zawieszenia, układu kierowniczego i skrzyni biegów bez konieczności włączania nienaturalnej ścieżki dźwiękowej samochodu rajdowego. Jeśli komuś naprawdę zależy na rasowym dźwięku, powinien rozważyć zakup droższej o ponad 20 tys. zł Cupry Ateki Limited Edition – w niej za basowe buczenie odpowiada układ wydechowy Akrapovič.

cupra ateca tył
W wersji Limited Edition z tyłu wzrok przyciągają matowe końcówki wydechu podrasowanego przez Akrapoviča

Tryby Sport i Cupra mają jednak sporo innych zalet. To w nich Ateca pokazuje, że została stworzona nie tylko do szybkiego pokonywania prostych, ale też zakrętów. Siła wspomagania kierownicy maleje, zawieszenie wyraźnie się utwardza, a skrzynia później wbija wyższe przełożenia. I nie, tak zestrojona Ateca nie obchodzi się brutalnie z kręgosłupami podróżnych – co najwyżej lekko daje im w kość. Najwyraźniej hiszpańscy inżynierowie uznali, że to nie ma być hardkorowa wyścigówka, tylko wygodny samochód na co dzień, którym da się przejechać trasę szybciej niż innymi osobówkami. Niezależnie od warunków atmosferycznych, bo napęd na wszystkie koła sprawia, że 300-konna Cupra „zwija” asfalt nawet przy ruszaniu na mokrej nawierzchni.

Po załączeniu procedury startowej dzieje się magia – ważący 1615 kg SUV przybija głowy całej rodziny do zagłówków, rozpędzając się do 100 km/h w niecałe 5,2 s. Niecałe, bo z pomiarów niektórych redakcji wynika, że Cupra Ateca potrafi zrobić to o 0,4 s szybciej niż deklaruje producent. Jest moc! Przyspieszanie kończy się zaś na 247 km/h, czyli o wiele ponad granicą dopuszczalnej prędkości w Polsce. Trudno oczekiwać, że samochód o takich osiągach będzie zadowalać się na 100 km obiecywanymi przez Cuprę 8,8 l benzyny. Pod koniec testu na dystansie ponad 800 km komputer pokładowy wskazał nam wynik 12,2 l/100 km. W mieście z kolei ciężko zejść poniżej magicznej granicy 10 l/100 km – to może się udać tylko na drodze krajowej z ograniczeniem do 90 km/h.

Alufelgi cupra
Na ten element najczęściej zwracały uwagę panie - "Pierwszy raz widzę takie ładne miedziane koła!"

Dla kogo jest ten samochód?

Dla wszystkich tych, którzy cenią praktyczność, a nie chcą zamiast hot hatcha kupować hot kombi. W 485-litrowym bagażniku Ateki bez problemu powinien zmieścić się wózek dziecięcy i kilka toreb z rzeczami potrzebnymi na wakacyjny wyjazd. To propozycja dla osób, którym podoba się era SUV-ów w motoryzacji i zależy im na ponadprzeciętnych osiągach, a jednocześnie nie chcą szukać wymarzonego samochodu na półkach segmentu premium. Przedstawiciele marki Cupra mogą obrazić się za to stwierdzenie, ale to tak naprawdę komplement, bo 300-konna Ateca ma już właściwości jezdne zbliżone do Audi SQ5, BMW X4 M40i czy Mercedesa GLC 43 AMG, a kosztuje o 1/3 mniej od nich – w najtańszej odmianie dokładnie 198 800 zł.

Bagażnik Cupra
Tu powinien zmieścić się komplet bagaży na szybkie wakacje - dosłownie szybkie

Testowany egzemplarz wyceniono na ponad 223 tys. zł, ale to kwestia dodatków takich jak panoramiczny, otwierany dach (4278 zł), kubełkowe fotele z logo marki (7600 zł) i 9-głośnikowy system BeatsAudio (2199 zł). Już w standardzie znajdują się za to takie udogodnienia jak dwustrefowa klimatyzacja, wirtualny kokpit, 19-calowe felgi aluminiowe, rozbudowany system multimedialny Navi Plus, w pełni LED-owe oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne, czujniki zmierzchu i deszczu, a nawet system bezkluczykowego dostępu do samochodu i uruchamiania silnika. Konkurenci? Ciężko ich znaleźć, bo choć Volkswagen T-Roc R ma ten sam zespół napędowy, jest znacznie mniejszy od Ateki. Skoda Kodiaq RS? Ta jest dużo większa, ma odczuwalnie gorsze osiągi i znacznie mniej sportowej ikry.

Hiszpańskim inżynierom udała się trudna sztuka połączenia dwóch światów i stworzenia nowej niszy – hot SUV-ów. Mnie najbardziej spodobała się elastyczność Cupry Ateki, która jest trochę jak kamelon, bo potrafi dostosować się do oczekiwań kierowcy. Chociaż ma 300 KM, nie irytuje w codziennej jeździe przesadnie sportowym charakterem. Na zawołanie zaś (czyli komendę wydaną prawą stopą) potrafi pokazać pazur, ale o nim przecież nie trzeba wspominać żonie.

Cupra Ateca front
Gdy zobaczysz w lusterku taki widok, lepiej zjedź na prawy pas

Dane techniczne

  • wymiary (dł./szer./wys.): 4376 mm/1841 mm/1615 mm
  • silnik: benzynowy R4 16V
  • pojemność silnika: 1984 cm3
  • moc: 300 KM przy 5300 obr./min
  • maksymalny moment obrotowy: 400 Nm przy 2000 obr./min
  • skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa DSG
  • napęd: 4x4
  • 0-100 km/h: 5,2 s
  • V-max: 247 km/h
  • średnie spalanie (wg producenta): 8,8 l/100 km
  • rozmiar opon: 245/40 R19
  • hamulce (przód/tył): tarczowe wentylowane/tarczowe
  • pojemność bagażnika: 485 l
  • pojemność zbiornika paliwa: 55 l
  • masa: 1615 kg

Krzysztof Grabek

Cupra Ateca nadwozie
Być może samochody takie jak Cupra Ateca wygryzą niedługo klasyczne hot hatche

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie