Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Przyszłość nadjechała – oto „elektryk” o zasięgu 1600 km

Samochody
|
18.12.2020

Czy wszystkie samochody przyszłości będą takie jak trójkołowa Aptera 3? Będą przejeżdżać ponad 1500 km na jednym ładowaniu i wyglądać jak połączenie batmobilu z pojazdami rodzinki Jetsonów, ale nie odrywać się od ziemi? Jeśli tak, to mamy powody do radości i do obaw jednocześnie.

Tagi: samochody elektryczne

Elektryk z najdłuższym zasięgiem na świecie
Może i Aptera 3 polaryzuje opinie wyglądem z serii „kochaj albo rzuć", ale jest inżynieryjnym majstersztykiem

Wiem, jesteśmy już nudni z tymi informacjami o samochodach elektrycznych, bo kto to słyszał, żeby facet po czterdziestce fascynował się czymś, co nie ma głośnego i narwanego silnika benzynowego o co najmniej sześciu cylindrach. Problem w tym, że branża motoryzacyjna żyje dziś elektryfikacją i takimi wynalazkami. Zresztą przyznacie chyba, że nie da się pominąć informacji o aucie na prąd, które aż przez 1600 km nie potrzebuje ładowarki – to rewelacja nawet jak na spalinowe standardy.

Aptera wylądowała

Przyszłość? Jaka przyszłość? – oburzają się Steve Fambro i Chris Anthony, prezesi niewielkiej amerykańskiej firmy Aptera Motors, która właśnie uruchomiła rezerwacje na przedziwny, trójkołowy pojazd wyglądający jakby był z innej planety. Tymczasem Aptera jeździ już po Ziemi, a w przyszłym roku zacznie pojawiać się na podjazdach pierwszych śmiałków, którzy zdecydowali się przyjąć to dziwadło pod swój dach.

Aptera 3 wygląd
Jak widać, Aptera wzbudza zainteresowanie, więc jej zakup może być rozważany pod kątem... marketingu

Nie zrozumcie mnie źle – Aptera naprawdę może się podobać, ale… wcale nie musi. Z drugiej strony, skoro Tesla Cybertruck znalazła tak liczne grono adoratorów, to chyba i ten „elektryk” nie będzie miał z tym problemu. Oczywiście, o ile klienci będą skłonni wydać lekką ręką 25 900 dol. (czyli ok. 95 tys. zł) za 2-osobowy pojazd o bardzo ograniczonej funkcjonalności. Ale ten zasięg…

No nie, żeby mieć wspomniany w tytule zasięg, trzeba wybrać najdroższą odmianę Paradigm+ (powodzenia – wszystkie 110 sztuk przewidzianych w tej turze zostało już zarezerwowanych) kosztującą 46 900 dol., a więc ponad 172 tys. zł! I przepraszam, z tą funkcjonalnością chyba nie jest aż tak źle, bo według danych producenta bagażnik ma 700 l pojemności, a za dodatkowe 600 dol. (2,2 tys. zł) można dokupić „pakiet kempingowy” zawierający… wbudowany namiot, markizę i podnóżek ułatwiający wchodzenie – to jakby ktoś jeszcze jakimś cudem myślał, że Aptera jest normalnym „elektrykiem”.

Aptera 3 wnętrze
Facet jest zadowolony, bo ekran w jego Apterze ma tyle cali co matryca w jego laptopie (czyli ponad 15")

Game-changer

Dzisiaj już nie mówi się, że jakiś produkt jest przełomowy, tylko że jest „game-changerem”, bo zmienia zasady gry. To właśnie ma zrobić Aptera na rynku pojazdów elektrycznych, zaoferuje bowiem klientom niespotykany dotąd zasięg – nawet w świecie tradycyjnych samochodów. 1600 km to bardzo dużo. Na ten wynik składa się kilka elementów, bez których nie byłoby to możliwe.

Po pierwsze, Aptera wygląda tak dziwnie, bo „ukształtowało ją powietrze” – dzięki niezwykle aerodynamicznemu kształtowi udało się uzyskać współczynnik oporu powietrza wynoszący zaledwie 0,13 Cx. Po drugie, choć nie wiem, jak to możliwe, w Apterze zmieścił się 100-kWh akumulator. Po trzecie, w co też trudno uwierzyć, samochód waży mniej niż 1000 kg. I wreszcie po czwarte, prawie każdy element poszycia w wersji Paradigm+ ma panele fotowoltaiczne – te na dachu w słoneczny dzień dodają 64 km zasięgu, a te na masce i klapie bagażnika kolejne 38,8 km.

Superturbooszczędny wóz ma 136-konny motor elektryczny i napęd na przód, dzięki którym już po 5,5 s na liczniku pojawia się 96 km/h. Mało? Jeśli wolisz postawić na osiągi zamiast na zasięg, możesz zrobić z Aptery małą rakietę, wybierając wersję z napędem 4x4 – o, przepraszam, 3x3, bo to trójkołowiec – i 204-konnym motorem elektrycznym. Takie auto przyspiesza do 96 km/h w zaledwie 3,5 s i rozpędza się do 177 km/h. A jeśli po prostu chcesz ją kupić z powodu nieszablonowego wyglądu, to możesz postawić na znacznie tańsze wersje z ogniwami o pojemności 40 kWh (644 km zasięgu) lub 60 kWh (966 km). I kto dalej twierdzi, że „elektryki” są nudne?

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie