Jak często trzeba tankować superauta? Ferrari SF90 Stradale dojedziesz najdalej

Samochody

29.11.2020

Wydawałoby się, że „range anxiety” to zjawisko, które w teorii gnębi właścicieli samochodów elektrycznych. Tymczasem problem niewystarczającego zasięgu może dosięgnąć cię także w spalinowym supersamochodzie. Ale nie każdym, bo niektóre z nich są odpowiednio przygotowane na długie (i szybkie!) trasy. Oto lista 15 aut marzeń, którymi możesz wybrać się w podróż życia.

Tagi: auta marzeń

Ferrari SF90 Stradale to mistrz oszczędności wśród samochodów marzeń. Nietypowo dla Ferrari jest hybrydą plug-in

Z pewnością wielokrotnie rozmyślałeś, który supersamochód najlepiej wybrać, ale porzucałeś plany zakupowe / wynajem (niepotrzebne skreślić) z obawy przed zbyt małym, uprzykrzającym życie zasięgiem. Zastanawiałeś się pewnie, które superauto ma największy bak i dowiezie cię najdalej bez potrzeby zatrzymywania się na stacji paliw. Nie? To po przeczytaniu tego wstępu już na pewno o tym myślisz.

Podczas sprawdzania deklarowanych przez producentów rewelacyjnych osiągów (a trudno oprzeć się tej pokusie), auta marzeń potrafią puścić z dymem każdą ilość paliwa, ale bądźmy szczerzy – wciskanie gazu do oporu nie kończy się dobrze w żadnym samochodzie. Wówczas katalogowe spalanie trzeba między bajki włożyć. Ale wiem z autopsji, że można inaczej, bez rezygnowania z dynamicznego przejazdu (jedynie z testowania prędkości maksymalnej).

Supersamochód = superspalanie?

Kilka lat temu uśmiechnął się do mnie los i przez niemal 1700 km byłem „skazany” na mclarena 570s, którego miałem przetransportować z Mediolanu do salonu McLaren Warszawa. Pomimo testowania zachowania auta przy prędkościach zakazanych w Polsce (oczywiście na niemieckich autostradach – ale tak serio), „źródełka” musiałem szukać co 400-500 km, czyli jak w „normalnym” samochodzie z silnikiem benzynowym. Według producenta powinienem był przejeżdżać 654 km na jednym tankowaniu i jestem w stanie uwierzyć, że pod lżejszą nogą to całkiem realny wynik.

Postój na stacji paliw
Ten przykry moment na stacji benzynowej... Tankowanie superaut boli bardziej, bo mają większe baki

Brytyjska strona z porównywarką ubezpieczeń Comparethemarket (coś jak nasze Porówneo czy Rankomat) sprawdziła, jak pod względem zasięgu wypadają inne superauta. Dla tych, którym takie maszyny kojarzą się z niebotycznie wysokim spalaniem, wyniki mogą być zaskakujące. Tak między nami mówiąc, rzeczywiście trzeba na nie przymknąć oko, bo bazują na danych dostarczonych od producentów (pokażcie mi auto, które na ulicy pali tyle co w katalogu!).

Mimo to dają jakieś rozeznanie, bo pozwalają porównać możliwości samochodów z najwyższej półki technologicznej. Zwycięzca tego rankingu, czyli SF90 Stradale ze zdjęcia otwarciowego, zawdzięcza sukces napędowi hybrydowemu, ale w pierwszej piątce są jeszcze dwa czysto spalinowe modele Ferrari. Mając do dyspozycji jeden z poniższych samochodów, można planować naprawdę długi roadtrip (mimo to doradzałbym jednak kampervana).

Roadtrip
W kamperze można spać przy drodze, ale nie wygląda tak efektownie w trasie jak superauta