Fińska kinematografia to coś, z czym nie mamy zbyt często do czynienia. Wchodzący do polskich kin „The Twin” to klasyczny, pełen mroku horror, w którym nic nie jest do końca takie, jakim się wydaje. Warto jednocześnie nadmienić, że Finowie postanowili umiędzynarodowić swoją produkcję, zapraszając do niej cenionych zagranicznych aktorów – główne role w filmie zagrali Teresa Palmer („Przełęcz ocalonych”, „Księga czarownic”, „Syndrom berliński”), a także Steven Cree („Wyklęci”, „Outlander”, „Księga czarownic”).

Scenariusz do „The Twin” przygotowali Taneli Mustonen i Aleksi Hyvärinen, natomiast reżyserią zajął się pierwszy z wymienionych. Film debiutował w różnych krajach na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Do polskich kin trafi 16 września.

Plakat promujący film „The Twin” | mat. pras.

„The Twin” – fabuła filmu

Wypadek, w którego efekcie ginie dziecko. Ranchel i Anthony decydują się na opuszczenie Nowego Jorku, żeby poszukać spokoju w Finlandii, rodzinnych stronach głowy rodziny. Przyjeżdżają do ogromnego domu gdzieś na odludziu. W trójkę – jest z nimi dziecko, brat bliźniak tego, które zginęło w wypadku. Miejsce, które miało być oazą spokoju i szansą na zagojenie świeżych ran, szybko okazuje się śmiertelną pułapką.

Rachel jest przekonana, że ręce po jej syna wyciąga mroczna siła podsycana przez miejscową sektę. Niewykluczone nawet, że w całą intrygę zamieszany jest jej mąż... W końcu cała prawda o wydarzeniach ostatnich miesięcy dociera do Rachel. Jest to prawda z wielu powodów przerażająca.

„The Twin”: Gdzieś w Finlandii... | fot. mat. pras.

Mistrzowsko nieoczywisty

„The Twin” raz jest horrorem o siłach nadprzyrodzonych oraz opętanej żądzą zabijania sekcie, a innym razem dramatem skupiającym się na problemie utraty dziecka i wynikającej z tego traumie. W rzeczywistości nie jest ani jednym, ani drugim. Jest misternie poprowadzonym thrillerem psychologicznym. Powolnym w swojej budowie z gęstą, niemalże dającą kroić się nożem atmosferą. Rodzinne problemy uwypuklone na początku znikają w pewnym momencie i są zastąpione typowym dla horrorów śledztwem głównej bohaterki, którego celem jest zrozumienie niezrozumiałego. Wszystko natomiast kończy się w sposób, którego prawdopodobnie nikt się nie spodziewał. Można było się tego czy owego domyślać w czasie trwania seansu, ale zakończenie i tak może zwalić z nóg. Mocna, przemyślana i spójna historia.

Ciekawym zabiegiem, który zastosowano w „The Twin”, jest fakt, że film w większości składa się z dobrze nam już znanych, ogranych klisz. Utrata dziecka i wynikająca z tego trauma; miejscowi, którzy czyhają na bezbronne dziecko, żeby złożyć je w ofierze wysłannikowi piekieł; matka, której nikt nie wierzy, a która robi wszystko, żeby odkryć prawdę i uratować syna. Wszystko to już widzieliśmy, może nawet kilka razy, ale nigdy w tak wyjątkowych okolicznościach, nigdy okraszonego tak przewrotnym finałem. Fiński horror momentami jest leniwy, a ujęcia irytująco powolne. Te wszystkie zabiegi budują jednak niesamowite napięcie, któremu w czasie seansu nie sposób się nie poddać. Film straszy, ale nie w najbardziej oczywisty i oklepany sposób, czyli zjawami wyskakującymi z szaf. On budzi niepokój, a to najlepsze, co film grozy może przynieść widzowi.

Na duże wyróżnienie zasługuje odtwórczyni głównej roli, Teresa Palmer. To w zasadzie od jej aktorskiej formy zależało, czy film faktycznie będzie udany. Przez większość scen to właśnie Rachel jest kluczową postacią „The Twin”. Odpowiedzialni za casting podjęli słuszną decyzję – australijska aktorka wykonała kawał dobrej roboty, kreując autentyczną i przekonującą bohaterkę. A zadanie miała niełatwe. Tristan Ruggeri, chłopiec grający rolę bliźniaka, również poradził sobie bardzo dobrze. I kolejny plus dla odpowiedzialnych za casting – w niektórych ujęciach dzieciak budzi autentyczny niepokój.

Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku | fot. mat. pras.

Zaskoczenie!

„The Twin” to film przede wszystkim psychologiczny, nastawiony na budowanie atmosfery i kreowanie napięcia. Powolnie budowana fabuła nie przeszkadza, ponieważ tylko potęguje uczucie niepewności. Pod względem realizacji film jest bez zarzutu, ale jego największą wartością jest świetnie poprowadzona historia i jej finał. No i, jak już wspomniałem, bardzo dobrze wypada obsada z Teresą Palmer na czele. Przyznaję się – nie mam zbyt często do czynienia z fińską kinematografią, ale filmem „The Twin” mnie do siebie przekonała. Naprawdę udane dzieło Taneli Mustonena, które powinno zainteresować miłośników filmów grozy na całym świecie.

Michał Grzybowski

 

!! KONKURS!!
Zdobądź wejściówki na film "THE TWIN"

 

Co zrobić, by zdobyć nagrodę?

1. Zapisz się do naszego newslettera tutaj: 

Po otrzymaniu maila potwierdź subskrypcję, to warunek wzięcia udziału w konkursie.
Jeśli już jesteś subskrybentem naszego newslettera, nie musisz zapisywać się ponownie.

2. Napisz do nas

Odpowiedz na poniższe pytanie:

Jaki motyw w horrorach uważasz za najbardziej przerażający? Dlaczego?

Wyślij mail na adres: konkurs@facetpo40.pl

 

 

Nagrody (kody uprawniające do wejścia na seans w Cinema City w dniach 16-22 września 2022 roku dla dwóch osób) otrzyma 5 autorów najciekawszych odpowiedzi.

Na odpowiedzi czekamy do 15 września!

 

Kina, w których można będzie wykorzystać wejściówki:

 

 

Wejdź na FORUM! ❯