Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

„Pan i Pani Smith” według Amazona – recenzja serialu

Książka, film
|
04.02.2024

Historia fikcyjnego małżeństwa dwojga szpiegów, znana między innymi z filmu z Angeliną Jolie i Bradem Pittem, doczekała się kolejnej odsłony. Tym razem w formie ośmioodcinkowego serialu, który przygotowany został na zamówienie Amazon Prime Video. W komedii akcji pojawił się doceniony Złotym Globem Donald Glover.

Tagi: serial

„Pan i Pani Smith” - Amazon
Aktorzy z serialu „Pan i Pani Smith” | mat. pras.

Pewnie nie wszyscy miłośnicy kina pamiętają, ale pierwsza i zarazem oryginalna wersja filmu „Pan i Pani Smith” pojawiła się w... 1941 roku. W rolach głównych wystąpili Carole Lombard i Robert Montgomery. Minęły dekady, a do tematu postanowiono wrócić przy okazji serialu o wiadomym tytule – ten emitowany był w latach 1996-97, a zagrali w nim Scott Bakula i Maria Bello. Najbardziej znanym państwem Smith byli jednak Angelina Jolie i Brad Pitt, którzy wystąpili w superprodukcji z 2005 roku. Tytuł okazał się międzynarodowym hitem i zarobił prawie pół miliarda dolarów.

Prawie dwie dekady później powstała kolejna produkcja, która rzuca nowe światło na historię dwójki szpiegów, którzy zmieniają tożsamość, zostają małżeństwem i „pod przykrywką” wykonują śmiertelnie niebezpieczne misje. Nowy serial „Pan i Pani Smith” (org. „Mr. & Mrs. Smith”) powstał na zlecenie Amazon Prime Video i właśnie dodany został do biblioteki platformy. Główne role w tytule stworzonym przez Donalda Glovera i Francescę Sloane zagrali... pierwszy z wymienionych, zdobywca Złotego Globu za serial „Atalanta”, oraz Maya Erskine.

Smithowie inaczej

Już w momencie, gdy zapowiedziano serial Amazona, pojawiły się kontrowersje. Najbardziej niezadowoleni byli ci, którzy dobrze wspominali film z Pittem i Jolie z 2005 roku. Nie należy jednak oceniać książki po okładce, ponieważ po premierze serialu na platformie Prime Video pojawiło się sporo pozytywnych recenzji krytyków i dobrych ocen ze strony widzów. Wspomniany film, który na pewno był kinowym hitem, nie był w mojej ocenie dziełem wybitnym – typowym i prostym, niekiedy topornym akcyjniakiem, z bardzo dobrą obsadą. Twórcy serialu nie mieli powodu, żeby obawiać się konfrontacji z produkcją sprzed dwóch dekad. Mimo wszystko podeszli do materiału źródłowego – obu filmów i serialu – z odpowiednim szacunkiem, dając nam nową, ale osadzoną w znanym środowisku historię.

„Pan i Pani Smith” – plakat
„Pan i Pani Smith” – plakat | mat. pras.

Produkcja skupia się na dwójce szpiegów, Johnie i Jane Smith, którzy otrzymują zadanie realizowania niebezpiecznych misji pod przykrywką małżeństwa. Choć na początku stawiają na profesjonalizm i trzymają dystans, szybko ich papierowe małżeństwo zaczyna nabierać realnych kształtów – zaczyna coś do siebie czuć. To, co mogłoby być typową filmową kliszą, w tym przypadku staje się pretekstem do głębszej analizy związków, emocji i egzystencjalnych pytań.

Serialowi udało się uniknąć schematu proceduralnego, czerpiąc z pierwowzoru, ale nie zamykając się na współczesność i nowoczesność realizatorską. Każdy odcinek prezentuje nową misję, w której bohaterowie muszą udowadniać swoje umiejętności szpiegowskie. To jednak nie tylko akcja stanowi o sile produkcji, lecz także wybitne kreacje głównych aktorów. Donald Glover i Maya Erskine wcielają się w Johna i Jane Smith w sposób, który zdobywa sympatię widzów. Ich początkowy nieśmiały romans, w którym starają się zachować profesjonalizm, przeradzają się w pełnoprawną historię miłosną.

Wątek szpiegowski przeplata się z wątkiem miłosnym, co nadaje produkcji unikalnego charakteru. Dzięki temu serial nie tylko dostarcza emocji i zwrotów akcji, ale także bawi i zmusza do refleksji nad naturą ludzkich związków. Twórcy zdecydowali się na wykorzystanie formuły „tajemnicy tygodnia”, co dodaje dynamiki i zaskoczenia w każdym odcinku. Serial nie jest zatem zbyt angażujący, ponieważ każdy odcinek to osobna historia, a spaja je wszystkie relacja dwojga głównych bohaterów. Znakomitym rozwiązaniem okazało się wprowadzenie gwiazd drugoplanowych – innej w każdym odcinku. Tacy goście specjalni jak Michaela Coel czy Paul Dano dodają produkcji świeżości i różnorodności. Nie sposób też przejść obojętnie obok świetnej roli Rona Perlmana.

Twórcy w przekonujący sposób prezentują dynamikę małżeńskiego życia, zręcznie balansując między scenami akcji a intymnymi momentami. Serial skupia się na relacjach bohaterów, ukazując zarówno ich wzloty, jak i upadki. Nie brakuje także humoru sytuacyjnego, który sprawia, że produkcja jest lekka.

Niezobowiązująca rozrywka

Nowa wersja „Pana i Pani Smith” to zdecydowanie więcej niż kolejny remake. To odświeżona historia, która zdobywa swoją tożsamość, prezentując współczesne spojrzenie na związki. Choć akcja nie jest punktem wyjścia, serial zaskakuje inteligentnymi dialogami, świetną obsadą i oryginalnym podejściem do tematu. Gloverowi i Sloane udało się stworzyć produkcję, która nie tylko oddaje hołd oryginałowi, ale także wprowadza do znanego nam świata nowe i ciekawe elementy.

Serial „Pana i Pani Smith” pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ – nie będę tego ukrywał – konwencja znana z filmu z 2005 roku od samego początku średnio do mnie przemawiała. Tutaj twórcom udało się podejść do tematu nieco inaczej, udanie balansując na granicy akcji i romansu. To na pewno wartościowa i zarazem lekka produkcja – idealna na wspólny, niezobowiązujący seans.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie