Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

„Na Zachodzie bez zmian” – książka, która wyprzedziła swoją epokę i film, który rozwścieczył nazistów

Książka, film
|
07.09.2022

Choć książka „Na Zachodzie bez zmian” miała swoją premierę przeszło 90 lat temu, wciąż budzi ogromne emocje. Podobnie jak jej pierwsza filmowa interpretacja, która trafiła na celownik nazistów. Teraz, wiele dekad później, znów wracamy do przełomowego dzieła Remarque'a, a to za sprawą zmówionej przez Netfliksa produkcja, która zawalczy o Oscara.

Tagi: książki dla faceta po 40. , film dla faceta po 40.

„Na Zachodzie bez zmian” - kadr z filmu
Kadr z nowego filmu „Na Zachodzie bez zmian” | fot. Netflix

Powieść „Na Zachodzie bez zmian”, której autorem jest Erich Maria Remarque, ukazała się w styczniu 1929 roku. W ciągu pierwszego roku tylko w Niemczech sprzedał się milion egzemplarzy, później natomiast tytuł trafił do zagranicznych czytelników i ponownie odniósł ogromny sukces. Już w 1930 roku powstała ekranizacja antywojennego dzieła. Film „Na Zachodzie bez zmian” wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych, a zagrali w nim Richard Alexander, Lew Ayres, Arnold Lucy i Ben Alexander. Nominowany został do czterech Oscarów, a doceniony został ostatecznie dwoma – między innymi tym najbardziej prestiżowym, czyli za najlepszy film.

W 1933 roku książką, jej autorem, a także głośnym filmem zajął się nazistowski minister propagandy, Joseph Goebbels. Co tak bardzo poirytowało niemieckiego polityka?

„Na Zachodzie bez zmian” – antywojenny uniwersalizm

Erich Maria Remarque był weteranem I wojny światowej, który w swojej powieści postanowił przedstawić okropieństwa wojny. Jako były żołnierz miał dostatecznie duże doświadczenie i wiedzę, żeby zrobić to wiarygodnie.

„Na Zachodzie bez zmian” opowiada o szkolnych przyjaciołach, którzy za namową swojego nauczyciela decydują się na wstąpienie w szeregi armii. Przyświecają im młodzieńcze ideały walki o wolność i swój kraj. Ich entuzjazm szybko zostaje utrącony przez wojenną rzeczywistość. Śmierć, cierpienie, wszechobecne okrucieństwo i bezsensowność zbrojnego konfliktu. Przyjaciele ze szkolnej ławki – chłopcy, którzy mają przed sobą całe życie – patrzeć muszą na śmierć innych, a także pogodzić się z faktem, że sami z dużym prawdopodobieństwem oddadzą życie w imię wojny, której ostatecznie nie potrafią zrozumieć. Wzniosłe ideały, które im przyświecały, wgniecione zostały w błotnistą ziemię pierwszowojennego okopu.

Remarque w swojej książce pokazuje bezsensowność wojny jako takiej. Choć opisuje wydarzenia z konfliktu, który był mu znany, w rzeczywistości pochodzi do tematu krytyki konfliktów zbrojnych w sposób uniwersalny. Właśnie dlatego jego książka, a następnie film, spotkały się z tak dużym zainteresowaniem, a o „Na Zachodzie bez zmian” mówi się aż do dzisiaj. Jednocześnie autor chciał uwypuklić problem pokolenia, którego – jak sam to określił – „pierwszym zawodem było robienie trupów”.

Erich Maria Remarque
Erich Maria Remarque, 1929 rok | fot. Wikipedia / licencja CC BY-SA 3.0

Na stos!

Nazistowska propaganda nie mogła więc sobie pozwolić, żeby książka z takim przesłaniem „zatruwała” umysły młodych Niemców. Niemców, którzy przecież mieli przygotowywać się – również mentalnie – do zbliżającej się II wojny światowej. Naród musiał być gotowy do poświęceń w imię hitlerowskich ideałów. Powieść Remarque’a była więc szkodliwa, dlatego propaganda postawiła sobie za cel, aby szybko o niej zapomniano. To właśnie „Na Zachodzie bez zmian” było jednym z tytułów, które publicznie palono na ulicach niemieckich miast.

Goebbels postarał się również o to, żeby do opinii publicznej docierały sfabrykowane informacje na temat Remarque’a. Informowano między innymi, że był on potomkiem francuskich Żydów, a także przekazano, że jego prawdziwym nazwiskiem jest Kramer. Opublikowano również tekst, w którym zasugerowano, że owszem – Remarque brał udział w I wojnie światowej – ale nie służył w czasie jej trwania aktywnie. Podprogowo sugerowano nawet, że mógł być zdrajcą wojennym. Faszystowska grupa Sturmabteilung (SA) robiła natomiast wszystko, żeby film „Na Zachodzie bez zmian” nie trafił do szerszej publiczności w Niemczech. Te starania okazały się skuteczne, a tytuł szybko zdjęto z afisza.

„Na Zachodzie bez zmian” z 1930
Wznowienie filmu „Na Zachodzie bez zmian” z 1930 roku na Blu-ray | mat. pras.

Powrót po dekadach

Najlepszym dowodem na to, że o „Na Zachodzie bez zmian” nie zapomniano, jest fakt, że niedawno zapowiedziano premierę kolejnej filmowej interpretacji powieści Remarque’a. Produkcję zamówił Netflix, a przygotowana została w efekcie niemiecko-amerykańskiej współpracy. Reżyserią zajął się Edward Berger, który pracował na scenariuszu Lesleya Patersona i Iana Stokella. W nowej odsłonie „Na Zachodzie bez zmian” zagrali Daniel Brühl, Albrecht Schuch, Sebastian Hülk i Devid Striesow.

Film „Na Zachodzie bez zmian” kręcono przez 55 dni w Pradze i jej okolicach, co jak na europejskie standardy jest ogromnym przedsięwzięciem. Twórcy dysponowali budżetem na poziomie 20 milionów dolarów. Jak na Hollywood to może nie za dużo, ale w przypadku filmu tworzonego na Starym Kontynencie – naprawdę sporo. Warto również wspomnieć, że głośny tytuł ma być niemieckim kandydatem do Oscara, co jest sytuacją bez precedensu. Nigdy bowiem nasi zachodni sąsiedzi nie postawili się na film stworzony na zamówienie platformy streamingowej.

Debiut „Na Zachodzie bez zmian” odbędzie się już 12 września podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto. Film na Netfliksie zadebiutuje 28 października. W sieci pojawił się jego zwiastun:

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie