Zamówiony przez Netflix film „Miłość dla dorosłych” (org. „Kærlighed for voksne”) zadebiutował na platformie streamingowej 26 sierpnia tego roku. Produkcja powstała na kanwie powieści o tym samym tytule, napisanej przez Annę Ekberg. Książka spotkała się z ciepłym przyjęciem recenzentów oraz czytelników, dlatego zdecydowano się na jej ekranizację. Scenariusz napisali Anders Rønnow Klarlund i Jacob Weinreich, natomiast reżyserią zajęła się Barbara Topsøe-Rothenborg („En-To-Tre-Nu!”, „Pierwszy raz”).
W filmie pojawiły się gwiazdy duńskiego kina: Dar Salim, Sonja Richter, Sus Wilkins, Mikael Birkkjær i Lars Ranthe. Jest to połączenie dramatu z thrillerem, ponieważ fabuła dotyka problemu małżeńskiej zdrady i jej konsekwencji. Brutalnych konsekwencji.
„Miłość dla dorosłych” – fabuła filmu
Christian to właściciel dobrze prosperującej firmy. Jego żona, Leonora, jest skrzypaczką, ale musiała zrezygnować z pracy zawodowej, żeby zająć się ich wymagającym ciągłej opieki nastoletnim synem. W jednej ze scen pokazano, że Christian zostaje przyłapany na tym, iż esemsuje z kimś w środku nocy. Leonora zdziwiona zaczyna drążyć temat, a mężczyzna – zamiast pokazać wiadomości – postanawia zniszczyć telefon, a co za tym idzie dowody. Ziarno niepewności zostaje zasiane.
Fabuła nie jest linowa, ponieważ narracja jest dziełem policjanta, który zajmował się sprawą wspomnianego małżeństwa, a który opowiada o nim swojej córce. Wydarzenia i wątki są więc nieco poplątane. Dowiadujemy się w końcu, że Christian faktycznie miał romans z koleżanką, którą poznał w pracy. Obie kobiety pragną go tylko dla siebie, a nasz bohater podjął już decyzję, którą wybiera. Jednocześnie zdecydował, że najlepszym wyjściem będzie... pozbycie się jednej z nich.
Książka „Miłość dla dorosłych” promowana przy okazji premiery filmu | mat. pras.
Niecodzienne podejście
Narracyjny chaos początkowo może być irytujący, ale jeśli komuś spodoba się konwencja, na pewno doceni ten zabieg. Wprowadza to duże zamieszanie, wątki są niejasno poszatkowane, a to jednocześnie zmusza do ciągłej analizy i próby poskładania całej sprawy do kupy. Na pewno zwiększa to emocje w czasie oglądania, ale jednocześnie sprawia, że o niektórych wydarzeniach wiemy wcześniej, co bezpośrednio wpływa na odbiór tych prezentowanych później. Nietypowe rozwiązanie wprowadza twórczy chaos, ale w moim odczuciu to coś pozytywnego – na pewno jest ciekawym podejściem do nieliniowej narracji, która raz na jakiś czas stosowana jest przez twórców.
Doskonałym uzupełnieniem historii z „Miłości dla dorosłych” jest muzyka nawiązująca nieco do kultowych thrillerów z lat 90. Oldskulowa, ale z jakiegoś powodu pasująca do tego zamieszania, które serwowane nam jest na ekranie. Podobnie dobrze wypadają aktorzy. Przyznaje się bez bicia, że nie miałem zbyt wielu okazji, żeby zobaczyć ich w akcji, ale w duńskim filmie udowodnili, że nie brakuje im talentu. Szczególnie dobrze wypada Sonja Richter, która wcieliła się Leonorę – jej, nazwijmy to, psychodeliczny spokój przypomina aktorskie popisy Noomi Rapace. Świetnie się ją ogląda, podobnie jak pozostałych głównych bohaterów „Miłości dla dorosłych”. Nie brakuje również odważnych scen z ich udziałem, które przygotowane są bardzo poprawnie i bez zbędnej wulgarności.
Solidne kino
Wydaje się, że największą zaletą nowości od Netfliksa jest nietypowa konstrukcja, a także dobra realizacja. Scenariusz ma słabsze momenty, ale patrząc na to, co ostatnio pojawia się na popularnej platformie, mówić możemy o dziele niezwykle udanym. Historia jest na wielu płaszczyznach nieoczywista, a pokręcona narracja sprawia, że wydarzenia na ekranie odbiera się z jeszcze większymi emocjami.
Nie mamy tutaj do czynienia z dziełem oscarowym, ale jako thriller na weekendowy wieczór – przy odrobinie czegoś mocniejszego i w miłym towarzystwie – sprawdzi się lepiej, niż doskonale. Film trwa godzinę i czterdzieści pięć minut, więc nie ma tutaj mowy o przegadanych czy nudnych momentach. Akcja idzie szybko do przodu, a zwrotów akcji jest tyle, że można nimi obdarować jeszcze ze dwa filmy.
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie