Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

6 najlepszych ról Morgana Freemana

Książka, film
|
26.04.2022

Morgan Freeman to już hollywoodzka ikona. Urodzony w Memphis aktor swoją karierę rozpoczął w 1964 roku i od tego czasu zagrał w dziesiątkach filmów. Postanowiliśmy przypomnieć sobie jego CV i wybrać najlepsze role.

Tagi: film dla faceta po 40.

Zdjęcie Morgana Freemana
Morgan Freeman – zdjęcie aktora

Morgan Freeman, urodzony w 1937 roku amerykański aktor, stał się ikoną za życia. W swojej niesamowitej karierze zagrał w filmach sensacyjnych, kryminałach, romansach czy komediach. Udowodnił na przestrzeni kolejnych dekad, że żadnej roli się nie boi, a jednocześnie nie jest zawsze nastawiony na bycie gwiazdą danej produkcji. Dał nam bowiem wiele świetnych kreacji drugoplanowych, a za jedną z nich doceniony został nawet Oscarem.

Choć 84-latek nieco już przyhamował i nie gra w kilku filmach rocznie (jak czynił to jeszcze dekadę temu), to wcale nie myśli o emeryturze. W 2021 roku pojawił się w między innymi w „Bodyguard i żona zawodowca” czy „Książę w Nowym Jorku 2”, a na przyszły rok ma już kolejny angaż. Wiadomo, to nie czas na dynamiczne role w filmach akcji, ale cieszy, że Freeman postanowił kontynuować wspaniałą karierę. To jednocześnie dobry moment, żeby wskazać jego najlepsze kreacje:

Hoke Colburn w filmie „Wożąc panią Daisy” (1989)

Film Bruce’a Beresforda był jednym z największych kinowych przebojów końcówki lat 80. XX wieku. Opowiadał on o czarnoskórym kierowcy, który zatrudniony został do wożenia pani Daisy. Staruszki żydowskiego pochodzenia, która niedługo wcześniej rozbiła swoje auto. Początkowo Daisy nie chce jeździć z Hokem Colburnem, ale z czasem się do niego przekonuje, a nawet zaczyna go lubić.

Choć film miał komediowy wydźwięk, w ciekawy sposób pokazywał, jak w Ameryce zmieniało się podejście do czarnoskórych – rzecz działa się bowiem od lat 40. do 70. XX wieku. Poruszał zatem bardzo istotny i drażliwy temat. Był jednocześnie na tyle udany, że zdobył cztery Oscary. Świetny w swojej roli Morgan Freeman zadowolić musiał się jedynie nominacją.

Ned Logan w filmie „Bez przebaczenia”

Drogi Freemana i Eastwooda raz na jakiś czas się przecinały, a zawsze wychodziło z tych spotkań coś wyjątkowego. W westernie „Bez przebaczenia”, w którym główną rolę zagrał sam jego reżyser – Clint – pojawili się ponadto Gene Hackman i właśnie Morgan Freeman. Wskazanie, który z nich wypadł w swojej roli lepiej, jest praktycznie niemożliwe, a to najlepiej dowodzi faktu, że bohater naszego zestawienia wspiął się na aktorskie wyżyny. „Bez przebaczenia” znalazło się ponadto na naszej liście najlepszych filmów wyreżyserowanych przez Clinta Eastwooda. I to, całkiem zresztą zasłużenie, bardzo wysoko.

Ellis Boyd „Red” Redding w filmie „Skazani na Shawshank” (1994)

Są tacy, którzy twierdzą, że to najlepszy film w historii kinematografii. To kwestia całkowicie subiektywna i nie da się ocenić, czy nie powstało coś obiektywnie lepszego, ale można spokojnie przyjąć, że jest jednym z najlepszych. Dzieło Franka Darabonta, który pracował na opowiadaniu Stephena Kinga, na pewno uznać należy za kultowe. I spora w tym zasługa właśnie Morgana Freemana, który wcielił się w postać „Reda”, przyjaciela głównego bohatera „Skazanych...” – Andy’ego. Perfekcyjna w każdym calu rola doceniona została przez widzów i krytyków, a Freeman w połowie lat 90. okrzyknięty został jednym z najlepszych hollywoodzkich aktorów.

Somerset w filmie „Siedem” (1995)

Trzeba przyznać, że poszedł za ciosem, bo już rok później wykreował kolejną kultową postać – Somerseta z głośnego thrillera pt. „Siedem”. Wraz z młodym Bradem Pittem stworzył jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorskich duetów lat 90., a także stoczył heroiczną walkę z przebiegłym antagonistą – Johnem Doe. Freeman udowodnił, że sprawdzi się w dramacie więziennym, filmie sensacyjnym, komedii czy w końcu krwawym thrillerze. Nie ma dla niego ról niemożliwych do zagrania, co cenione było przez największych reżyserów.

Eddie Scrap-Iron Dupris w filmie „Za wszelką cenę” (2004)

Kolejne spotkanie z Clintem Eastwoodem przyniosło następną znakomitą kreację. Tym razem Freeman doceniony został Oscarem, który – nie oszukujmy się – powinien zdobić ścianę w jego salonie już w ubiegłej dekadzie. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W filmie zachwycili oczywiście Eastwood, a także grająca główną rolę Hilary Swank. Doskonałym uzupełnieniem tego duetu okazał się właśnie Freeman. Warto wspomnieć, że cała trójka została doceniona najważniejszą nagrodą amerykańskiego przemysłu filmowego, ale Eastwood nie za swoją rolę, ale za reżyserię.

Carter Chambers w filmie „Choć goni nas czas” (2007)

Niektórzy mówili, że w 2007 roku Morgan Freeman filmem „Choć goni nas czas” – o dwóch umierających mężczyznach, którzy przeżywają szalone przygody i zostają przyjaciółmi – podsumował swoją aktorską karierę. Wiemy teraz, że nic z tych rzeczy. On wciąż gra i zachwycał swoim talentem. Na pewno w „Choć goni nas czas” również zaimponował, a sam film zebrał świetne recenzje. Razem z Jackiem Nicholsonem stworzyli niezapomniany duet, który wzruszał i bawił. Świetny film, świetna rola Freemana. Na szczęście nie ostatnia!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie