Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Jak się zejść po separacji?

Związek
|
23.11.2022

Jesteście w separacji. Oboje wiecie, że to potrzebna wam przerwa, jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić. Tęsknisz za nią. Brakuje ci jej obok, kiedy zasypiasz, jej śmiechu i wspólnego rozpoczynania każdego dnia. Razem było wam lepiej i trudno ci myśleć o czymś innym niż o tym, jak ją odzyskać. Co sprawi, że zejdziecie się ponownie?

Tagi: rozwód , jak uratować małżeństwo

separacja rozwód
Nie każda separacja musi się zakończyć rozwodem

To, za czym tak naprawdę tęsknicie oboje, to te momenty, w których się dogadywaliście i nie złościliście na siebie. Jednak niestety w waszym małżeństwie od jakiegoś czasu nie działo się tylko dobrze. Zmęczyliście się ciągłymi kłótniami i negatywnymi uczuciami – dlatego właśnie pomyśleliście o separacji.

Na jej wczesnym etapie często odczuwacie tęsknotę za sobą i zastanawiacie się, jak to wszystko naprawić, jak na nowo się pokochać. Z pewnością tez odczuwacie duży lęk przed tym, co was czeka w przyszłości – jeżeli nie uda wam się zejść.

Jeśli wasza separacja trwa już jakiś czas, prawdopodobnie wasze emocje nieco się uspokoiły. Oboje zrobiliście sobie w głowach porządek i zrozumieliście, jak się sprawy mają. Czas leczy niektóre rany, ale nie wszystkie. Przychodzi jednak moment, gdy przynajmniej jedno z was jest już gotowe, by do siebie wrócić. Załóżmy, że to ty. Czego zatem potrzebujesz, by przerwać separację? Oto kilka rad.

1. Daj drugiej osobie przestrzeń

Odbudowywanie związku trzeba zacząć od zrozumienia, skąd tak właściwie ta separacja się wzięła. Możesz nie chcieć, by trwała dalej, ale jeśli ona tego chce – nie naciskaj. Pośpiech może tylko zmniejszyć twoje szanse na uratowanie związku. Partnerka prawdopodobnie za tobą tęskni, może rzeczywiście chcieć spróbować jeszcze raz, ale równocześnie potrzebować trochę czasu na ułożenie sobie wszystkiego. Uszanuj to. Nie wywieraj presji, nie stawiaj ultimatum, nie ustalaj deadline’ów.

2. Zwalczcie w sobie potrzebę konfrontacji

Nie wracajcie na stare drogi konfliktów, nawet jeśli partnerka lub partner zachowuje się pasywno-agresywnie albo dąży do kłótni. W ten sposób na pewno nie odbudujecie związku – przecież właśnie dlatego oddaliście się od siebie. Co więcej – złość partnera prawdopodobnie wcale nie jest złością, tylko smutkiem albo strachem. Boi się. Boi się stracić tę drugą osobę i boi się, jak będzie wyglądało jego życie bez niej. Jeśli ona czy on krzyczy – warto posłuchać, co krzyczy.

3. Słuchajcie siebie tak, jak nie słuchaliście nigdy wcześniej

Każdy w związku chce być wysłuchany. Nie chodzi o to, żeby tylko słyszeć, co druga osoba mówi, a raczej o to, aby faktycznie zastanowić się nad tym i zrozumieć uczucia, które wywołały w nas te słowa. Nawiązujcie więź. „Docierajcie do siebie”. Tego właśnie potrzebujecie.

Na pewno jednym z powodów waszej separacji jest to, że nie przynajmniej jedno z was nie czuło się przez drugie wysłuchane. To poważny problem, który musicie rozwiązać, jeśli rzeczywiście zależy wam na tym, by odbudować relację. Kiedy partnerka do ciebie mówi, nie próbuj doradzać czy działać – po prostu posłuchaj. Jest zdecydowanie dość mądra, by sobie poradzić – od ciebie potrzebuje tylko wysłuchania i słów wsparcia.

„Przykro mi to słyszeć, kochanie”, „Mhm, rozumiem” i „Na pewno sobie poradzisz” – to słowa do zapamiętania i regularnego wykorzystywania. Nie słuchaj po to, żeby odpowiedzieć, słuchaj i naprawdę usłysz. To naprawdę wielka różnica.

4. Jeśli to ty zawiniłeś – powiedz, jak ci jest przykro (nawet, jeśli już wcześniej to zrobiłeś)

Powiedziałeś „przepraszam”, potwierdziłeś to swoim zachowaniem – czy kiedykolwiek będzie dość? Tak naprawdę zależy jej na tym, by usłyszeć, jak się czujesz w związku z tymi przeprosinami. Przepraszanie nic nie mówi o emocjach. A powiedzmy sobie szczerze – nie jesteś z tych, którzy specjalnie często się otwierają. Cóż – to jeden z rzadkich wypadków, kiedy trzeba się na to zdobyć.

Czy tego chcesz, czy nie, musisz powiedzieć, co ci leży na sercu. Powiedz, że ci przykro, bo nigdy nie chciałeś jej skrzywdzić, tęsknisz za nią i nie potrafisz wyobrazić sobie życia bez niej. Możesz dowolnie rozwijać temat, ale to główna myśl. „Przepraszam” to dobry start, ale wyjaśnienie, co w związku z tym czujesz i przeżywasz, może pomóc ci odzyskać jej serce.

5. Skorzystajcie z terapii par

Większości kobiet terapia odpowiada i jeśli zaproponujesz skorzystanie z niej, twoja żona najprawdopodobniej się zgodzi. Jednak jedną rzeczą jest zdecydowanie się na terapię, a zupełnie inną – zainwestowanie w nią wysiłku. To nie jest łatwy proces, w szczególności dla mężczyzn. Dużo w tym mówienia o uczuciach, a to przede wszystkim mocna strona kobiet. Nic w tym złego. Liczy się tak naprawdę wysiłek, który wkładasz w ten proces.

Pojawiaj się więc na każdej sesji, słuchaj terapeuty, swojej partnerki i dziel się swoimi odczuciami. W trakcie trwania procesu dowiesz się więcej o swojej partnerce, o sobie i o waszej relacji.

6. Nie poddawaj się

Nawet kiedy sprawy nie wyglądają szczególnie różowo, nie trać nadziei na to, że jeszcze do siebie wrócicie. Chodzi w tym wszystkim o twoje podejście i nastawienie. Jeśli w sercu i umyśle już się poddałeś – ona doskonale to wyczuje. Kobiety bezbłędnie orientują się w uczuciach innych – szczególnie w uczuciach mężczyzny, który jest im bliski.

Nadzieja to wybory, których dokonujesz każdego dnia. Budź się więc każdego dnia i mów sobie rzeczy, które dodają ci odwagi. Zadbaj o to, by twoje myśli cię wzmacniały. Nie pozwól, by ktokolwiek lub cokolwiek stawało ci na drodze. Jesteście parą, kochacie się, uda wam się to poskładać – i tyle.

Bartek Kulesza

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Robert
23 stycznia 2022 o 18:33
Odpowiedz

Nam skutecznie pomogła terapia dla par. Po rozstaniu byliśmy w separacji aż trzy miesiące. Masa czasu. Myślałby kto, że odpowiednio dużo, żeby stanąć na nogi, ale kiedy skonfrontowaliśmy się ze sobą i uznaliśmy, że chcemy spróbować raz jeszcze, doszliśmy do wniosku, że chcemy spróbować terapii i zobaczyć, gdzie nas to zaprowadzi. zaczęliśmy spotykać się z terapeutką raz w tygodniu. Już po dwóch miesiącach byłem w szoku. Mam wrażenie, jakbyśmy przez 3 lata związku ani razu nie rozmawiali szczerze. Cieszę się, że zgodziłem się spróbować. To dało mi też dużo personalnie, nie tylko jeżeli chodzi o związek.
[wpis edytowany przez moderatora z powodu naruszenia regulaminu serwisu]

~Robert

23.01.2022 18:33
1