Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Każda zmiana w życiu może być twoją szansą

Wolne myśli
|
02.05.2022

Bywają takie momenty w życiu, kiedy masz wrażenie, że wszystko przestaje się układać. Tracisz pracę, rozstajesz z partnerką, masz wrażenie, że rozsypuje się świat. Tymczasem zmiany, jakich właśnie doświadczasz, nie muszą oznaczać załamania. Jeśli dobrze nimi pokierujesz, mogą stać się wielką, życiową wręcz szansą.

Tagi: rozwód , psychologia , rozwój osobisty

Zmiana życia po 40.
Zmiana życia po 40. może być szansą na lepsze

Prawie każdy człowiek, zwłaszcza taki, który już coś osiągnął, obawia się zmian. Jesteśmy przyzwyczajeni do swojej "małej stabilizacji" i poza naprawdę wyjątkowymi sytuacjami nie chcielibyśmy jej nie tylko zmieniać, ale nawet minimalnie zaburzać dotychczasowego biegu większości spraw. Ugruntowana pozycja zawodowa, kariera, w miarę ułożone stosunki rodzinne i koleżeńskie. Po co ruszać coś, co funkcjonuje - nawet jeśli z małymi problemami - dostatecznie dobrze?

Królestwo za spokój

No właśnie, prawie nikt nie chce, dlatego tak mocno obawiamy się wszelkich zawirowań. Zmiana kojarzy się nam z czymś złym, traumą, a przecież wolimy spokój i porządek. Tymczasem, tak na serio, wszelka zmiana to nie tylko (i nie najczęściej) źródło zła, ale też ogromna okazja, jaka pojawia się w życiu.

Bywa tak, że tkwimy przez lata w jakichś skostniałych, chorych wręcz relacjach - z partnerkami, znajomymi, sąsiadami i wyłącznie dla świętego spokoju nie chcemy naruszać status quo, choć w głębi serca w pełni zdajemy sobie sprawę z tego, że mogłoby być zdecydowanie lepiej. I wtedy taka nagła, niespodziewana odmiana, tąpnięcie, może dać natchnienie, którego wcześniej brakowało, impuls, który sprawi, że weźmiemy się w garść i dokonamy od dawna potrzebnego życiowego przeglądu. I, co najważniejsze. dobrze na tym wyjdziemy.

Charakterystyczne jest, że ci, którzy boją się wszelkich zmian najbardziej, nie zdają sobie sprawy, jak mocno wrośli w rzeczywistość, która ich otacza. Stali się uzależnieni od biegu rzeczy, który postępuje całkowicie poza ich kontrolą. Bywa też tak, że nawet jeśli zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, iż coś w naszym życiu poszło nie tak, nie mamy już wystarczających zasobów odwagi, by to ruszyć, zwłaszcza, jeśli nie ma (a najczęściej nie ma) pewności, co będzie potem i jak poważne konsekwencje poniesiemy.

Oczywiście nieprawdą byłoby stwierdzenie, że zmian boją się wszyscy. Przeciwnie, są ludzie, którzy jak ognia boją się nudy i przewidywalności i choć są w mniejszości, to jednak istnieją. Wszelkie zawirowania w życiu traktują jako osobiste wyzwania, okazję do sprawdzenia się i poradzenia z kłopotami, zapanowania nad rzeczywistością, zdobycia nowych, cennych doświadczeń.

Irracjonalny lęk przed nieznanym

Tymczasem zmiany nie warto się bać. Nawet jeśli początkowo niesie ona zaburzenie spokoju, albo, co gorsza, poważny kryzys w relacjach z innymi ludźmi (najczęściej są to najbliżsi), to jest ona oknem możliwości, które należy dobrze wykorzystać.

Warto taki moment zakrętu życiowego spożytkować do wykonania prostego bilansu tego, co działo się w nim dotychczas, wyłapania tych elementów, z których nie do końca byliśmy zadowoleni i wprowadzenia na ich miejsce rozwiązań zupełnie nowych. Warto po prostu wiedzieć, na czym się w końcu stoi.

Dobrze jest w takim momencie zacząć od klarownego sformułowania własnych potrzeb i wypisania sobie tego, co chcielibyśmy osiągnąć. Na początek warto ustalić priorytety. Np. jeśli przed zmianą wydawałeś zbyt dużo pieniędzy, ale nie potrafiłeś nic z tym zrobić, po zmianie spróbuj ograniczyć wydatki. Takie przełomowe momenty dobrze działają na psychikę. Tak jak Nowy Rok jest idealnym czasem remanentów ze względu na czytelną czasową cezurę, tak z niespodziewaną zmianą może być podobnie. Umożliwi ona działania, na które wcześniej byśmy się z pewnością nie odważyli.

W życiu czasem warto zaryzykować

Choć jednym z podstawowych czynników leżących u podstaw lęku przed zmianą jest obawa, że to co "nowe" będzie gorsze od starego, wcale nie musi tak być. Co więcej, z życiowych przetasowań można wyciągnąć pozytywne wnioski nawet wtedy, gdy nie pójdą one po naszej myśli. Sam wniosek, że coś "nie jest dla ciebie", będzie lekcją bardziej wartościową niż najbardziej błoga bierność.

Za to zmiana pozytywna, taka, która się powiedzie, może się stać życiowym przełomem. Jeśli będziesz potrafił stawić czoła wyzwaniu i wyjść z niego obronną ręką, zwiększysz zdecydowanie poczucie własnej wartości, uwierzysz w swoje osobiste siły i zdolności. Dostaniesz prawdziwych skrzydeł. Choćby dlatego nie warto się tego bać.

Boisz się zmian? To da się zwalczyć

Choć lęk przed nieznanym jest jednym z najbardziej pierwotnych w życiu człowieka, są skuteczne sposoby, by wykształcić w sobie postawę otwartości i odporności jego negatywne efekty:

  • Często zmieniaj coś w domu, przestawiaj meble, inaczej układaj rzeczy na półkach, zerwij z codzienną rutyną. Choć z pozoru wydaje się to nie mieć związku, szybko dostrzeżesz, że działając w taki sposób słabnie twoja niechęć do "nieznanego", zaczniesz dostrzegać, że świat oferuje znacznie więcej ścieżek i dróg wyboru niż ci się dotychczas wydawało. Sporządź listę rzeczy, które chciałbyś osiągnąć lub rozwiązać. Niech to nie będą marzenia, ale coś, co realnie można zdobyć lub wypracować w 12 miesięcy. Ważne, by wśród tych kilku spraw były też twoje bieżące problemy - np. kłopoty w związku, relacje zawodowe itp. Wracaj potem do tej listy i weryfikuj, co się udało zmienić.
  • Wprowadź do własnego słownika frazy, które będą wzmacniać twoje poczucie kontroli nad rzeczywistością: zamierzam, chcę, zdecydowałem, to dla mnie ważne. Usuń z niego natomiast sformułowania typu: nie dam rady, nigdy, nic nie poradzę, nie mogę itp. One powodują, że znajdujesz usprawiedliwienia dla swojej bierności.

Zmiana, której nie chcesz

Czasem bywa w życiu tak, że pojawiają się zmiany, których nie tylko nie lubimy, ale po prostu nie chcemy. Umiera ktoś bliski, zostawia cię partnerka. Wówczas naprawdę trudno jest dostrzec w tym jakieś pozytywne aspekty. W takiej chwili pozostaje przejście przez tzw. cykl żalu, z którego także każdy może wyjść wewnętrznie wzmocniony.

Znana lekarka amerykańska Elizabeth Kubler-Ross stworzyła przed wieloma laty coś, co nazwano "cyklem żalu po stracie". Choć sama twórczyni odnosiła to wyłącznie do śmierci bliskiej osoby, z czasem okazało się, że teoria sprawdza się niemal w każdej sytuacji, w której musimy stawić czoła poważnej zmianie wynikającej ze straty - kogoś lub czegoś dla nas szczególnie ważnego.

  • Pierwszą z faz cyklu żalu po stracie jest zaprzeczanie i niedowierzanie. Pojawiają się wtedy głównie myśli typu: to niemożliwe! To mnie nie mogło spotkać. To zły sen.
  • Gdy już zaakceptujemy podstawowe fakty, przychodzi faza gniewu oraz buntu. Wówczas zaczyna się pojawiać zestaw "złych myśli", oburzenie na świat zewnętrzny, Boga, niesprawiedliwość, znajomych itp. Jeśli na przykład porzuciła cię partnerka, na tym etapie najwyraźniej odczujesz poczucie krzywdy.
  • Kolejna faza to etap "targowania się". Pytamy wówczas siebie i innych, kto jest odpowiedzialny za to, co się stało, zastanawiamy się, czy można było zrobić coś więcej, lepiej, inaczej, odczuwamy silne zwątpienie, bezsilność, chcielibyśmy cofnąć czas.
  • W kolejnej fazie cyklu żalu pojawia się silny smutek – dzieje się tak wtedy, gdy przyznamy, że zmiana, strata nastąpiła nieodwracalnie. Pojawiają się wówczas przykre i często intensywne uczucia żalu lub apatii. U tych, którzy przeżywają to najbardziej intensywnie, mogą się też pojawić symptomy depresji.
  • Na końcu cyklu przychodzi faza akceptacji i adaptacji do zaistniałej sytuacji. Wówczas przychodzi ten moment, w którym godzimy się z tym, co nas spotkało. Smutek możemy odczuwać nadal, ale zaczyna się on przeplatać ze spokojem, zaczynamy myśleć o przyszłości, czasem dochodzi wówczas do przewartościowania wcześniejszych postaw życiowych.

Cykl żalu spotyka w zasadzie każdego, kluczem do jego przejścia w miarę spokojnie jest akceptacja faktu, iż żadnego z jego etapów nie da się przeskoczyć ani pominąć. Jeśli na przykład będziesz udawać, że pierwszych etapów nie było i od razu jesteś pogodzony z rzeczywistością, to albo wszystko to wróci do ciebie za jakiś czas w postaci bardziej intensywnej i destrukcyjnej, albo po prostu wcale nie żałujesz tego co się wydarzyło.

Ważne jest, by nie bać się przeżywać tego, co nastąpiło, nie bać się smutku, rozliczeń z samym sobą. Jeśli utkniesz na którymś z etapów, będzie on trwał tak długo, póki nie przejdziesz do kolejnego.

[rekmob1[

Zmiana to nieuchronny element życia

To zmiana tak naprawdę napędza człowieka do działania. Gdyby nie zmiany klimatu, przed setkami tysięcy lat ludzie by nie zeszli z drzew, nie rozwinęłaby się cywilizacja, a my nadal skakalibyśmy gdzieś po afrykańskiej sawannie. Takie są fakty.

Także dziś zmiana jest siłą napędową ludzkości i, choć może to brzmieć górnolotnie, tak też jest z naszym życiem osobistym. Bez zmian gnuśniejemy, stajemy się miękcy i nieodporni na przeciwności losu. Co gorsza, tracimy kontrolę nad własnym życiem, przyjmujemy rzeczywistość taką, jaka ona jest, nie mając odwagi na jej kształtowanie zgodnie z własnymi potrzebami. Zmiana to ryzyko, jednak ryzyka nie trzeba się obawiać. Kto nie ryzykuje, ten przecież nie jedzie.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

Paweł Kopeć
24 września 2023 o 11:39
Odpowiedz

Vide: "Złudzenia, które pozwalają żyć";
BH "Samobójstwo. Przypadek czy konieczność"

~Paweł Kopeć

24.09.2023 11:39
PI Grembowicz
24 września 2023 o 11:37
Odpowiedz

Cha cha cha

~PI Grembowicz

24.09.2023 11:37
Paweł
21 sierpnia 2021 o 10:21
Odpowiedz

Nie każda zmiana jest dobra.Moja już ex dziewczyna zostawiła mnie dla innego a on ją wykorzystał i porzucił.

~Paweł

21.08.2021 10:21
Artur44
13 sierpnia 2019 o 15:07
Odpowiedz

Ja właśnie niedawno postanowiłem zmienić pracę a w wieku 44 lat nie jest to łatwe. Jednak się udało. Zacząłem od zrobienia cv na kreatorze internetowym szybkie cv, wysłałem i gotowe. I udało się. Teraz praca sprawia mi przyjemność

~Artur44

13.08.2019 15:07
1