Mamy nadzieję, że to, czego się dowiedzieliśmy, posłuży wam jako inspiracja do poprawienia relacji z płcią piękną. I nie chodzi tu bynajmniej o próżność facetów, ale o zwykłe dobre samopoczucie w związku i w relacjach ze znajomymi. Bo przecież każdy lubi się podobać. Sprawdźmy zatem, co tak naprawdę podoba się kobietom w mężczyźnie dojrzałym.
Seksowne zmarszczki na mózgu
Facet po 40. może być sexy. Jeśli tylko dba o siebie i nie wyhodował brzuszka, to ciało powinien mieć całkiem do rzeczy. – mówi trzydziestoletnia Patrycja. - Ewentualna siwizna na skroniach może być nawet atutem, bo pozwala mieć nadzieję, że ten facet przestał już być (totalnym) dzieciakiem, posiada trochę doświadczenia i można z nim porozmawiać na różne tematy i nawet oddać się pod jego opiekę. A zmarszczki, jeśli się pojawiają... to dodaje męskości (zwłaszcza, jeśli za młodu miał "zbyt gładką" buzię). To także dla mnie taki wyznacznik, że mam do czynienia z mężczyzną dojrzałym, a to obiecuje z kolei, że ma mi więcej do zaoferowania niż tylko silne męskie ramię. Mogę wówczas zakładać, że może wie coś więcej o uczuciach i partnerstwie, i o tym, że w życiu nie są ważne pieniądze i seks, tylko samorealizacja i miłość.
Nie jest za to seksowny kryzys wieku średniego... Jeśli facet zaczyna pokazywać, "jaki to ze mnie macho" - brr! Wtedy pozostaje tylko przeczekać... może po 50. będzie fajniejszy?
Zadbana dojrzałość
Ja nigdy nie patrzyłam w metrykę moich partnerów – szybko odpowiada Iza (36 lat). Nie zastanawiałam się, dlaczego bardziej podobają mi się mężczyźni po 40. Przede wszystkim zwracam uwagę na to, co gość ma w głowie, no i jak wygląda. Tak, to ma znaczenie, czy mężczyzna w ogóle dba o siebie i na ile dba. Nie lubię przesady w żadną ze stron, ma być zadbany, ale nie wymuskany.
Bogactwo wnętrza
Odkąd pamiętam, zawsze podobali mi się starsi mężczyźni – swą opowieść zaczyna Marianna (26 lat), wciąż zakochana w swoim 40-latku. Z chłopakami w moim wieku nie było o czym rozmawiać. Gdy poznałam Adama, on miał 42 lata, ja dopiero 23. Wszyscy znali go w moim mieście, prowadził własny biznes i prywatną szkołę. Poznaliśmy się, na jakimś bankiecie lokalnych przedsiębiorców. Fascynowała mnie jego wiedza i doświadczenie.
Podczas służbowych spotkań nie mogłam się skupić, zatapiałam się w jego niskim, ciepłym głosie, z uwagą słuchałam jego rad. Nasze dyskusje ciągnęły się godzinami, nie tylko o pracy, ale o filmie, muzyce, sytuacji gospodarczej, historii Polski...
Zaczarował mnie swoją elokwencją, pewnością siebie, ale też delikatnością w stosunku do kobiet. Potrafił zauważyć, że zmieniłam cień do powiek i kupiłam nową bluzkę. Oszalałam na jego punkcie. Koleżanki w pracy śmiały się ze mnie, że znalazłam sobie „tatusia”. One kpiły, a ja miałam to gdzieś. Mnie nie dotyczyły problemy z młodymi facetami, dla których ważny był jedynie mecz i piwo z kumplami.
Teraz, po 3 latach, widzę zazdrość w oczach koleżanek. Adam potrafi rozmawiać z każdą kobietą, ale też pokazuje, że to ja jestem najważniejsza. Możesz myśleć, że jestem z nim, bo mnie finansuje? Bzdura! Prowadzimy wspólne mieszkanie i życie, podobnie dzielimy się wydatkami, mamy wspólne problemy i razem potrafimy je rozwiązać.
Co jeszcze mi się w nim podoba? Dba o siebie. Ma wysportowaną sylwetkę, silne ramiona, ubiera się stylowo, ale bez przesady. Spodnie w kant nosi tylko do garnituru, na co dzień ma jeansy i T-shirt lub luźną koszulę, której nie wpuszcza w spodnie. Jeśli ma jakiekolwiek kompleksy, to jedynie na punkcie przerzedzających się włosów. Faktycznie, trochę mnie martwi jego łysina, ale w całokształcie nie jest aż tak istotna. Mój mężczyzna (pierwszy raz w życiu, mogłam to powiedzieć z pełnym przekonaniem – mężczyzna, nie chłopak) każdego ranka wita mnie ogolony i pachnący. Robi tak, odkąd mu powiedziałam, że rzucę go, jak tylko zapuści wąsy i brzuch.
Co jest sexy?
- Intelekt
- Elokwencja
- Klasa
- Czułość
- Doświadczenie
- Siwizna i zmarszczki
- Wysportowana sylwetka
- Błysk w oku
- Modne ciuchy, ale odpowiednie do wieku
Co sexy nie jest?
- Wieczny chłopiec
- Kompleksy
- Piwo i mecze
- Bezkształtna masa brzuszna
- Wąsy. W każdej formie
- Przesadna dbałość o siebie
- Gacie zamiast dżinsów
- Rozdeptane buty
Ed Borowski
Komentarz eksperta
Paulina Chocholska, psycholog, psychoterapeutka psychologii zorientowanej na proces
www.epsychoterapia.pl
Czym się różni 40-latek od 20-latka? Wiekiem - to oczywiste. Reszta nie jest już tak prosta. Panowie po czterdziestce, jeśli zdarza się wam wątpić w swą atrakcyjność, to mam dobrą wiadomość: facet może być seksowny w każdym wieku.
Wychowani w kulcie młodości często obawiamy się, że gdy pojawi się zmarszczka, siwizna albo zmniejszy się sprawność fizyczna, to będzie w jakiś sposób "gorzej". To nie tak. Faktycznie, balet czy rugby warto w pewnym wieku zostawić młodszym, ale pozostałe rozkosze życia są dla mężczyzn po 40-tce dostępne w pełnej krasie. Oczywiście warto dbać o siebie, uprawiać jakiś sport, utrzymywać kondycję - bo to wpływa pozytywnie na zdrowie i na samopoczucie, które z kolei jest bardzo ważne w relacjach.
Warto dbać o umysł - uczyć się nowych rzeczy i być elastycznym w nowych sytuacjach. W takich sprawach wiek nie ma znaczenia, ważne są chęci. Sam wiek nie daje mądrości - ją zdobywa się poprzez zrozumienie swoich przeżyć. Są mądrzy dwudziestolatkowie i niemądrzy sześćdziesięciolatkowie.
Z wiekiem przychodzą okazje do odkrywania siebie. Życiowe sytuacje stawiają nas na progach, które przechodzimy lub na nich zostajemy. Ci, którzy je przejdą, mają więcej wiary we własne siły, żyją w większej zgodzie ze sobą. Osoba, która realizuje się, wciela w życie swoje marzenia, jest atrakcyjna. Związek z taką osobą daje szanse na rozwój, stawia wyzwania - by dotrzymać kroku takiej osobie, samemu też trzeba się rozwijać. To obiecująca perspektywa!
Panie wspomniane w artykule mówią o swoich, jakże różnych, upodobaniach. Szukają opiekuńczości, partnerstwa, zaskakiwania, stabilizacji, doświadczenia, świeżości, ukształtowanych poglądów, ciekawości świata - ile kobiet, tyle wizji. Warto pamiętać, że nie ma w Sevres wzorca idealnego mężczyzny (na szczęście!). Każdy z panów ma w sobie coś niepowtarzalnego i jeśli to odkryje oraz rozwinie, na pewno kobiety zauważą to i docenią. A mogą to być bardzo różne rzeczy i pasje.
Sam wiek nie gwarantuje atrakcyjności. Czterdziestolatka, który utknął przy nastoletnich zabawach i zapuścił się, licząc na urok siwizny, może ubiec dojrzały dwudziestolatek, który prowadzi poważne interesy i ciekawie spędza wolny czas. Można pięknie dojrzewać, ale można się i brzydko starzeć. Dojrzałość mężczyzny to nie mijające lata, tylko doświadczenia i płynące z nich wnioski i zmiany. To zmarszczki od mrużenia oczu w słońcu a nie tylko przed telewizorem. To siwizna lub łysina doświadczenia życiowego. To pełnia życia w każdym wieku.
Zadbaj o twarz ❯
Komentarze (18) / skomentuj / zobacz wszystkie
To jest takie oczywiste. Zasoby i stabilizacja. Kobiety nie widzą faceta tylko jego pozycje i zasoby. Starszy z reguły jakąś droge przeszedł i ma jakieś tam doświadczenie.
26.07.2023 22:39
tak. Kazda prawdziwa miłość, pelna zaufaniaitp. jest na sperzedaż.
01.01.2021 14:26
Twoje Warunki? Twoje reguły?Żałosny jestes.
22.02.2018 09:14
Powiem, tak to wszystko to święta prawda mam juz 55 całe te lata po 40 to najlepsze życie jakie dotąd przezyłem :) zmieniłem wszystko i jestem szczęśliwy :)
26.02.2017 10:34
Obawiam się, że o wielu mężczyznach mogłabym powiedzieć dokładnie to samo :P
11.07.2016 22:58
To co przeczytałem to żenada z twojej strony,stan przed lustrem i sprawdź jaka jestes idealna. Jesli jestes to GRATULUJĘ.
09.07.2016 17:11
Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem.....
08.07.2016 21:17
Nigdy nie warto się poddawać w żadnej dziedzinie życia nawet w tej która podobno nas nie dotyczy .
08.07.2016 20:39
Jeśli masz gruby portfel to polecą na każdego !
26.04.2016 16:15
Jestem po 45 roku życia, jestem z odzysku i czuję że żyje! Właśnie dlatego, ze żyję według moich reguł. NIe interesują mnie jej fochy. Kobieta jest po to, by być towarzyszką życia mężczyzny., ale to on wyznacza reguły. Kiedyś się napinałem, starałem, próbowałem zrozumieć. Teraz - my way or highway. ...i wiecie co? To im się podoba! Kobieta potrzebuje przewodnika, silnej ręki. Wtedy wie, jaka jest jest rola i jakie granice. Czuje się pewnie, w niepewności ;-). Bym był dobrze zrozumiany, tu nie chodzi o brak szacunku, zaangażowania, zainteresowania kobietą. Tu chodzi o nasze wspólne szczęście, ale na mich warunkach.
07.09.2014 12:17
Gdy miałem 25 lat myślałem o sobie ze już jestem stary
Gdy miałem 35 lat przechodziłem kryzys wieku średniego
Teraz mam 45 lat i nie myślę o takich głupotach które dołują
Staram się żyć pełnią życia
I co najważniejsze żyć ze wszystkimi w zgodzie co uwalnia dużo Energi
Która mogę wykorzystać w pozytywny sposób
07.09.2014 09:52
Gdy miałem 25 lat myślałem o sobie ze już jestem stary
Gdy miałem 35 lat przechodziłem kryzys wieku średniego
Teraz mam 45 lat i nie myślę o takich głupotach które dołują
Staram się żyć pełnią życia nie myśleć o głupotach
I co najważniejsze żyć ze wszystkimi w zgodzie co uwalnia dużo Energi
Która mogę wykorzystać w pozytywny sposób
07.09.2014 09:48
ciekawe czy nadal tak uważasz jak w kwietniu br - teraz mamy listopad, szaro za oknem, ale może w twoim życiu nastał lepszy czas - ciekawe ... życie tak szybko mija i tak się wszystko zmienia - pozdrawiam - M.
03.11.2012 18:26
A ja właśnie od niedawna jestem po 40-ce. Nie jestem przystojny, bo nie jestem wysoki, ale też nie zapuściłem się w sensie powiedzmy brzucha czy tego typu atrybutów facetów w tym wieku.
Jestem, jak to mówią z odzysku...Po powrocie na rynek wtórny haha..jak to brzmi... trafił mi się związek na około 2,5 roku.
Tyle tylko, że mimo początkowych zapewnień o uszanowaniu moich obowiązków, tu głównie chodzi o pracę, partnerka po jakimś czasie o pewnych regułach, które ustaliliśmy.
Choć sama sporo pracuje. Nieważne.
Dochodzę do wniosku, że nie chce mi się zaczynać już czegokolwiek. Za stary jestem na kompromisy, na fochy, bo pracuję i od miesiąca nie jestem w domu. Taka praca, w biurze mam kąt do spania.
Ja mam obowiązki. Muszę zarobić na alimenty, utrzymanie pracowni, odłożyć na wakacje z dziećmi w jakimś słonecznym zakątku, zainwestować w rozwój.
Naprawdę...czasem trzeba tyrać jak wół. Ale nie ma zrozumienia dla tego co robię.
Nawiązując do artykułu...coś w tym jest, myślę, że kobiety, które nieco przeszły w życiu...zwłaszcza one...są w stanie docenić różnicę, która bierze się z wieku faceta.
Ale mnie to już nie dotyczy. Mnie się już nie chce, Nie wchodzę już w takie rzeczy. Czasem myślę, że po lepiej byłoby zapłacić za pewne rzeczy, nikt o nic nie pyta. I to chyba jest to.
25.04.2012 22:02
Edzie,bzdura jakich mało.Byłam przez pięć lat w związku z mężczyzną po 40-ce.Porażka.Taki Pan mając młodszą partnerkę,chodzi napuszony jak paw.Jak do tego wieku nie zdążył dorosnąć i dojrzeć to już będzie dużym próżnym chłopcem.Sztucznie stwarza pozór opiekuńczości a tak naprawdę chodzi o nakarmienie własnej próżności i kreowanie własnego wizerunku wśród znajomych.Zdjęcia nagich panien,przynależność do grup np.facecipo40,żenada.Panowie z odzysku?To żona była niedobra.To czy wyhodował brzuszek,czy zachował muskulaturę,nie oznacza dojrzałości.To nie wiek czyni mężczyznę,mężczyzną a to co ma w głowie.Nie wszyscy, oczywiście zdarzają się wyjątki,szkoda ze tak rzadko.
14.03.2012 21:21
Nikusia, ale gdzie niby te brednie? No chyba, że kręcą Cię gacie, wąsy i brzuszek. Ja się zgodzę z tymi paniami, seksi jest zarówno opiekuńczość, jak i zmarszczki (te od śmiechu)
09.03.2012 21:30
brednie
07.03.2012 09:19
Edzie - więcej obiektywizmu a mniej własnych projekcji ;)
PS
żeby nie było "moja" jest młodsza o 20 lat, a mam 5 dych ;)
06.03.2012 09:52