Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Jak ukryć romans i nie dać się złapać

Zdrada i romans
|
11.12.2011
jak ukryć zdradę
Jak ukryć romans?

Nikt z nas nie jest aż tak pewny siebie, by nie obawiać się wpadki. Bo nawet drobny szczegół może nas narazić na zarzuty i podejrzenia. A nie ma gorszej rzeczy, niż tłumaczyć, że się nie jest wielbłądem. Bo przecież tak naprawdę nie zrobiliśmy nic złego. Jak ukryć zdradę, aby nie wyszła na jaw?

Zobacz raport z badań

Zdrada8

Tagi: zdrada

jak ukryć zdradę

Rzadko mężczyźni decydują się na szczere rozmowy w kwestiach skoku w bok. Mieliśmy szczęście: trzej faceci (w różnym wieku) zwierzają się nam ze swoich doświadczeń z unikaniem przyłapania na zdradzie.

Kiedy zdrada wychodzi na jaw: przypadek Maćka

Hmm, mam na koncie około 100 kochanek, no może 90. Moja praca bardzo mi w tym pomaga. Już żeniąc się z Joanną, wiedziałem, że będę ją zdradzał, tak jak to robiłem z poprzednimi dziewczynami. Taki gen zdrady, zresztą już dawno udowodniono, że faceci nie są monogamiczni - nic na to nie poradzisz. Miłość to jedno, seks to drugie. Kochałem ją, więc wytrzymałem do ślubu, choć już po dwóch miesiącach zdarzyła się okazja do zdrady. Wówczas jeszcze się opanowałem. Ale później, gdy pojawiło się dziecko, nieprzespane noce i jej ciągły brak ochoty na seks, to... sami rozumiecie. To musiało się wydarzyć. Ale na spokojnie, tak by nikt się nie zorientował. Pamiętając główną zasadę, żeby nagle nie zmieniać swojego zachowania. Zaczniesz przesadnie o siebie dbać, albo nagle zainteresujesz się dyskusyjnym klubem filmowym w miejskim domu kultury - to wzbudzi jej czujność.

Druga zasada – nigdy, przenigdy nie zdradzaj z koleżanką, z którą macie wspólnych znajomych. Prędzej czy później będzie z tego jakiś kwas.

Na koniec rady wydawałoby się trywialne, ale niezwykle ważne. Kobiety mają doskonały węch i nawet jeśli nie czujesz, że pachniesz perfumami kochanki, to twoja pani to wyczuje. Co z tym zrobić? To trudne zadanie, ale nie niemożliwe. Poszukaj męskich perfum o podobnej nucie zapachowej jak perfumy kochanki, albo po prostu sprezentuj jej coś podobnego do twoich. Idealne są "unisexy" – pachną inaczej na kobiecie, inaczej na mężczyźnie, a do tego dają pewność, że nic się nie wyda. Pomysł z natychmiastowym wrzuceniem koszuli do prania zaraz po spotkaniu jest świetny pod warunkiem, że robisz tak od zawsze. Sprawdź też auto, czy nie został tam jakiś ślad – włos, spinka do włosów i - jak to bywa w niektórych filmach - kolczyk. Zapewnienia kochanki, że jej też zależy na dyskrecji, mogą być nic nie warte. A potem niewinna chusteczka higieniczna ze śladami szminki, która się zawieruszy w zakamarkach twojego samochodu, może być prawdziwą bombą zegarową.

Wydawało mi się, że o wszystkim pamiętam. Jednak moja za-chwilę-była-żona okazała się być twardą przeciwniczką. Gdy nabrała podejrzeń, że coś jest nie tak, postanowiła zdobyć dowód. Oczywiście sprawdziła mój telefon. By móc w spokoju przeczytać moje sms-y dosypała mi do piwa tabletki nasenne...

Kiedy zdrada wychodzi na jaw: przypadek Wojtka

Gdy odkryłem w jaki sposób żona mnie szpiegowała, poczułem się jak w filmie o Jamesie Bondzie. Na sprzęt elektroniczny musiała wydać majątek! Nie dziwię się jej. W końcu grała o to, by zgarnąć po rozwodzie połowę mojej firmy.

Wszystko zaczęło się od... wypadku. Nic wielkiego mi się nie stało, ale moje auto wylądowało w warsztacie. Zaglądałem z mechanikiem pod podwozie, gdy odkryłem dodatkowy nadajnik GPS, którego nie montowałem. To wzbudziło mój niepokój. Zacząłem szperać dalej. Nie uwierzycie, ale do kluczy przyczepiła mi breloczek z kolejnym nadajnikiem, a pod siedzeniem był mini dyktafon, który nagrywał rozmowy z auta. To jednak nic. By poznać hasło do mojego komputera, ktoś zamontował mini kamerkę na szafie... Ech, mogła darować sobie ten wydatek. Hasło było łatwe do odgadnięcia - to była data naszej pierwszej randki. Mam nadzieję, że była choć trochę zaskoczona, podobnie jak w momencie, w którym odwiedzili ją moi prawnicy. To, co zrobiła było nielegalne, więc wykorzystałem ten fakt.

Jak zdradzać bezpiecznie i nie wpaść

Facebook, nasza-klasa, gadu-gadu... Media społecznościowe dają duże pole do popisu w randkowaniu. Jednak mimo pozornej anonimowości w Internecie, tu równie łatwo jak w realu można dać się przyłapać. Zacznijmy od podstaw. Zawsze wylogowuj się z serwisów, a profil w komunikatorze "zahasłuj". Zwróć też uwagę, czy przeglądarka nie zapamiętuje haseł i nie wyświetla podpowiedzi w okienku logowania. Wyłącz tę opcję.

Generalna zasada: posiadanie kochanki wśród „znajomych” to najprostsza droga do wpadki. Podejrzliwość dziewczyny lub żony wzbudzić może już przypadkowo zostawiony, dwuznaczny komentarz lub zbyt dużo „lajków” od jednej osoby. Kłopoty może przynieść uczestnictwo w tych samych spotkaniach networkingowych, koncertach itp. wydarzeniach.

Sprawa jest nieco prostsza, gdy flirtujesz na portalu randkowym. Po pierwsze - jeśli natkniesz się tam na profil swojej drugiej połowy, to ty powinieneś się zastanowić, czy ona nie przyprawia ci rogów. Nawet jeśli szansa na to, że trafisz na jej konto jest mała, to na konta jej koleżanek już znacznie większa. Dlatego stosuj się do moich czterech zasad, które minimalizują ryzyko:

  • Nie używaj swojego prawdziwego imienia.
  • Nie wstawiaj zdjęcia profilowego, na którym znajomi będą mogli cię zidentyfikować.
  • Unikaj udziału w grupach, forach oraz zminimalizuj zostawianie komentarzy pod cudzymi zdjęciami i fotkami do minimum. To wszystko są ślady, które zostawiasz!
  • Zanim odezwiesz się do jakiejś dziewczyny, przejrzyj jej kontakty. W myśl zasady, że do każdej osoby na ziemi masz 6 uścisków dłoni - każdy ma z każdym znajomych. Ale gdy do trzeciego poziomu w dół nie będziecie mieli wspólnych – jesteś o wiele bezpieczniejszy.

Ed Borowski

ZDANIEM EKSPERTA

Robert Rebizant, prywatny detektyw, Biuro Prawno-Detektywistyczne SATOR.

Jakie są powody wynajęcia detektywa? Oczywiście - bywają różne, jak różni są ludzie. Ale z reguły kobiety po prostu chcą wiedzieć, a mężczyźni szykują się do sprawy sądowej, alimentacyjnej, opieki nad dzieckiem.

Wszelkich szczegółów, jak się nie dać przyłapać, nie mogę zdradzać, ale ogólnie należy uważać na to, co się robi. Nie nosić gumek, jeśli nie używa się ich w związku, nie nosić paragonów w kieszeni, nie płacić kartą, do wyciągu której ma dostęp stała partnerka. Poważnym i częstym błędem jest pomylenie numeru telefonu przy wysyłaniu sms-ów. Dlatego lepiej jest mieć inny aparat z osobnym numerem telefonu dla każdej z pań. No i tego szczególnego aparatu nie można mieć w domu.

Muszę panów zmartwić - przed zaawansowanymi zabawkami niewielkie są szanse obronienia się bez posiadania specjalistycznej i szczegółowej wiedzy.

A jeśli chodzi o waszą niepewność co do wierności żony, to najlepiej jest wyszukiwać w jej zachowaniu i w niej samej widocznych zmian (w stroju, makijażu, fryzurze, zainteresowaniach, nawykach itp.), które pojawią się nagle, bez konkretnego powodu.

 

Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (15) / skomentuj / zobacz wszystkie

Evis
21 grudnia 2011 o 07:37
Odpowiedz

@Jurek - zazdroszczę Ci! widocznie trafiłeś na kobietę skarb! szanuj ja! ja takiego szczęścia nie miałem.

~Evis

21.12.2011 07:37
papa
15 grudnia 2011 o 13:54
Odpowiedz

Na boga ojca - przecież takie rzeczy się ZDARZAJĄ, a nie są codziennością! Skoro się zdarzyło - naprawdę można zadbać o to, by nie wyszło na jaw - wystarczy trochę pomyśleć, a nie obnosić się z "sukcesem". No, chyba, że to jakaś akcja długoterminowa, ale wtedy to trzeba się zastanowić, która pani jest naprawdę ważna i coś zdecydować, bo inaczej się szajby dostanie.

~papa

15.12.2011 13:54
Jurek
14 grudnia 2011 o 18:10
Odpowiedz

Od 21 lat jestem z tą samą kobietą, mamy dwójkę dzieci, niezłe życie i ani razu nie ciągnęło mnie do zdrady. Dobrze śpię, nie muszę kłamać, nie mam "serialowych" rozterek i nie muszę z niczym się kryć. I co - jestem przez to mniej męski, mniej ważny, a może mniej godny szacunku? To jakieś bzdury...

~Jurek

14.12.2011 18:10
ogHobbe
14 grudnia 2011 o 16:57
Odpowiedz

no właśnie, zdrada to przede wszystkim brak szacunku do samego siebie.. jeśli zdradza w koju, to zdradzi w interesach i w innych relacjach człowiek-człowiek.

~ogHobbe

14.12.2011 16:57
Ewka
13 grudnia 2011 o 10:02
Odpowiedz

Najlepsza racepta, zeby nie wpasc to nie zdradzac.

~Ewka

13.12.2011 10:02