Kamper z polskim rodowodem? Proszę bardzo! Do wyboru mamy małe i duże samochody kempingowe z metką „Made in Poland”. Producenci działający w tej branży z roku na rok zyskują coraz więcej doświadczenia i poszerzają swoje oferty.
Część z nich została już zauważona, a nawet wyróżniona na arenie międzynarodowej. Przykład? Tytuł najlepszego auta na targach Caravan Stockholm 2017 dla samochodu Globe-Traveller Voyager Z przyznany przez branżowych dziennikarzy. Z jakich projektów możemy być dumni, że powstają u nas?
Affinity
Zaczynamy od dużego kalibru, ale skromnej oferty modelowej. Produkująca kampery od stycznia 2020 r. marka Affinity (z ang. pokrewieństwo) ma w ofercie tylko jeden samochód – kampervana zbudowanego na najpopularniejszym w tym segmencie podwoziu Fiata Ducato/Peugeota Boxera. Odmiana ze znaczkiem Peugeota kosztuje niespełna 300 tys. zł (299 990 zł), a ze znaczkiem Fiata – 325 990 zł. Różnica w cenie wynika z tego, że w Ducato silnik diesla 2.3 o mocy 160 KM został sprzężony z 9-biegowym automatem. W Peugeocie trzeba zmieniać biegi ręcznie, ale do dyspozycji jest o 5 KM więcej.
Do wyboru kilka układów wnętrza, ale w samochodzie mogą spać maksymalnie cztery osoby – dwie z tyłu na łożu „francuskim” (192 x 129 cm) i dwie na łóżku piętrowym tuż za szoferką (a częściowo nawet w niej). Górne miejsce noclegowe jest dłuższe (192 cm), a dolne krótsze (182 cm). Oba zaś mają szerokość 67 cm. Dzięki podwyższonemu dachowi w części mieszkalnej można się wyprostować (wysokość wnętrza to 196 cm). Na pokładzie są m.in. przestronna kuchnia w rzadko spotykanym w tej klasie układzie w kształcie litery L, lodówka, łazienka z prysznicem i ubikacją, gniazda, porty USB i bezprzewodowa ładowarka.
Globe-Traveller
Przechodzimy do następnego producenta, który ma nieco większe doświadczenie w produkcji kamperów. Firma Globe-Traveller bowiem zajmuje się tym już od 2009 r. Stworzył ją architekt, który chciał mieć kampera idealnie dopasowanego do jego rodziny. Z hobbystycznej budowy jednego auta na bazie Renault Trafic narodził się pomysł na stworzenie całej firmy. Dzisiaj Globe-Traveller jest wspierany przez firmę ElCamp należącą do Sobiesława Zasady i buduje kampervany na płytach podłogowych Fiata Ducato i Peugeota Boxera.
Do wyboru jest pięć modeli (Voyager, Pathfinder, Explorer, Active i Challenge) oraz dwie długości nadwozia (599 cm lub 636 cm). Pierwsze dwa auta mają wysokość 3 m (wysokość wewnątrz 210 cm) i cztery komfortowe miejsca do spania na dwóch lub trzech łóżkach. Voyager (cena od ok. 252 tys. zł) ma wydzieloną kabinę prysznicową z łazienki, co jest wyróżnikiem w tej klasie. W tym modelu tył wykonano z laminatu, dzięki czemu użytkownicy otrzymali dodatkowe 15 cm przestrzeni w części mieszkalnej, a tu liczy się każdy centymetr. Oprócz łazienki i sypialni jest też, naturalnie, kuchnia, a część bagażowa może być dostosowana do łatwego przewożenia rowerów.
Wavecamper
To polska firma, która zajmuje się przerabianiem nieco mniejszych samochodów, niż Fiat Ducato. Na rynku zadebiutowała w 2013 r., prezentując swoją wizję mikrokampera na bazie Volkswagena T5. Obecnie ma nawet autoryzację Renault SAS, dzięki czemu zbudowane przez Wavecamper kampery na bazie Renault Trafic (od 239 tys. zł) można zamówić w sieci dilerskiej Renault w całej Polsce.
Mikrobusy przerabiane są w ten sposób, żeby na co dzień mogły zachować swój wieloosobowy charakter, a ich eksploatacja nie była utrudniona w mieście. Dlatego też mają nawet 6 foteli i przestrzeń ładunkową o długości 3 m, a druga sypialnia powstaje dopiero po podniesieniu dachu (dzięki temu wysokość nadwozia podczas jazdy nie przekracza 2 m). Na wyjeździe można korzystać z 4 miejsc do spania, kuchni, lodówki, toalety chemicznej, prysznica, a nawet paneli fotowoltaicznych!
EscapeVans
OK, to nie do końca jest kamper, ale liczy się pomysł! A pomysł jest nietypowy, wszak firma EscapeVans zajmuje się produkcją kempingowych boksów, które w prosty sposób przekształcą twojego vana w auto ekspedycyjne. Boksy występują w kilku rozmiarach i wersjach, ale każdy z nich można ławo zamocować w samochodzie przed wyprawą – nie trzeba wozić go ze sobą na co dzień.
Najdroższy zestaw, czyli Tour Box z materacem, lodówką, kuchenką, zbiornikiem na wodę i słuchawką prysznicową kosztuje 27 999 zł. Najtańszy Eco Box, czyli w praktyce rozkładane łóżko (ale bez materaca) i stoliki to wydatek 4 499 zł. Rozwiązanie polskiej firmy bardzo spodobało się Toyocie, która sprzedaje ten zestaw w salonach sieci dilerskiej.
VW California
Tak, te samochody też powstają u nas, a dokładnie w zakładach spółki Volkswagen Poznań. Z 3-modelowej serii kamperów California aż dwa wyjeżdżają z polskich fabryk. Mowa o mniejszym Caddy California (od 118 tys. zł) i większej Grand Californii (od 295 tys. zł) bazującej na dostawczym Crafterze (odpowiednik Fiata Ducato).
Caddy to opcja dla dwóch osób (ew. rodziny z małym dzieckiem), które myślą raczej o sporadycznych noclegach w aucie zamiast w namiocie. Na liście wyposażenia dodatkowego jest jednak moduł kuchenny z wysuwaną szafką na akcesoria (szuflada na sztućce, talerze itp.) oraz kuchenkę gazową z butlą 1,85 kg, więc da się też przygotować posiłki w plenerze. No i nie mogło tu, oczywiście, zabraknąć charakterystycznych dla Californii składanych stolików i krzeseł! Dla większych podróżników przewidziano Grand Californię z łazienką z prysznicem, kuchnią i nawet czterema miejscami do spania. To już pełnoprawny kamper.
Innymi słowy, dla każdego coś miłego. Na polskim rynku działa obecnie kilka firm różniących się od siebie doświadczeniem i proponowanymi rozwiązaniami. Dla klienta to dobra sytuacja, bo ma dzięki temu większy wybór. I może coś kupić, nawet jeśli nie jest zainteresowany autem kempingowym „z krwi i kości”.
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie