Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Oto najlepsza zabawka na świecie – Aston DB5 Junior

Samochody
|
31.08.2020

Gdy patrzę na zabawki, którymi producenci nęcą najmłodsze pokolenie, naprawdę żałuję, że nie urodziłem się w XXI w. Elektryczna miniatura Astona Martina DB5? Bajka! I tak bym jej nie dostał, bo kosztuje więcej od Mercedesa Klasy C (w rzeczywistym rozmiarze...), ale pomarzyć zawsze można. Z drugiej strony tandetny Moskwicz AZAK na pedały jest dziś poszukiwanym klasykiem.

Tagi: auta marzeń

Aston Martin DB5 Junior
Dla ojca prawdziwe DB5, a dla córek pomniejszone DB5 Junior. Dla żony... SUV DBX?

Dziecięcy Moskwicz AZAK ma jednak sporą przewagę – mimo że sowieckie retro autko na pedały znacznie zyskało dziś na wartości, można je kupić na OLX-ie za kwotę z przedziału 1500-3000 zł. Aston Martin DB5 Junior kosztuje... 35 tys. funtów, czyli w przeliczeniu jakieś 172 tys. zł. A mówimy o zabawkowym aucie odpowiadającemu 2/3 wielkości oryginalnego Astona DB5.

Za to jakość wykonania? Pierwsza klasa, bo za produkcję tej nietypowej zabawki odpowiada firma The Little Car Company – ta sama, która pomogła Bugatti w opracowaniu współczesnej wersji miniaturowego modelu Baby wzorowanego na Bugatti Type 35. Tak samo jak w przypadku francuskiego miniautka, zachowano najwyższą staranność przy odtwarzaniu szczegółów z pierwowzoru z 1963 r., takich jak wloty powietrza, lotki czy emblematy. W dziecięcej wersji są nawet działające reflektory, lampy, kierunkowskazy, klakson i zegary firmy Smiths. Równie wiernie odtworzono mechanikę, czyli m.in. zawieszenie i układ hamulcowy.

Aston Junior ma prawie 3 m długości, jest więc tylko minimalnie krótszy od najmniejszego Astona w historii (o którym zarząd marki chyba wolałby zapomnieć…) – zbudowanego na bazie Toyoty iQ modelu Cygnet. W przeciwieństwie do niego powstał jednak, żeby zapewniać wrażenia i frajdę (tu akurat najmłodszym), a nie by obniżyć średni poziom emisji CO2 w gamie modelowej.

Mimo to Aston DB5 Junior z emisją problemów by nie miał – jest elektryczny, ma napęd na tył, rozpędza się do 48 km/h i może przejechać od 16 do 32 km w zależności od stylu jazdy młodego kierowcy. Jeśli to dla kogoś za mało, może wyłożyć na stół kolejne 10 tys. funtów (około 49 tys. zł) i zamówić dwa razy mocniejszą wersję Vantage (14 KM), która dzięki dwóm kompletom baterii przejedzie bez ładowania nawet 64 km. Prędkość maksymalna? „Wciąż niepotwierdzona”, czyli zapewne dużo większa niż wyobraża sobie niejedno dziecko.

Krzysztof Grabek

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie