Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Nirvana – albumy ikony grunge'u od najgorszego do najlepszego

Muzyka
|
11.04.2024

Choć Nirvana istniała zaledwie przez siedem lat, uznawana jest za jednego z najważniejszych wykonawców całej muzyki rockowej. Postanowiliśmy ocenić wszystkie wydawnictwa tego kultowego zespołu.

Tagi: muzyka

Zdjęcie zespołu Nirvana
Nirvana, czyli jak zostać legendą w kilka lat

Historia Nirvany to materiał na dobry film! Zespół w błyskawicznym tempie stał się światowego formatu gwiazdą, a następnie w tragicznych okolicznościach zakończył działalność. Oczywiście powodem takiego stanu rzeczy było samobójstwo wokalisty i lidera formacji, Kurta Cobaina. Choć grupa istniała zaledwie siedem lat – od 1987 do 1994 roku – uznawana jest za kultową. To dzięki niej popularny w latach 80. glam rock był w odwrocie, a coraz większym uznaniem zaczynał cieszyć się zupełnie inny odłam muzyki rockowej – grunge.

Nirvana nagrała w sumie cztery (puryści powiedzą nawet, że trzy) studyjne wydawnictwa, ale to wystarczyło, żeby zapisać się złotymi zgłoskami w historii muzyki rockowej. Przez grupę przewinęło się kilku różnych muzyków, ale jej trzon od początku do końca stanowili Kurt Cobain oraz Krist Novoselic. W drugiej fazie działalności zespołu dołączył do niego Dave Grohl, który grał na perkusji od 1990 roku.

Zmiany personalne miały niewielki wpływ na brzmienie formacji, ponieważ decydujące zdanie w większości kwestii miał Cobain. To jego geniusz zdecydował o tym, że w pewnym momencie Nirvana stała się światowego formatu gwiazdą. I to on nie był w stanie udźwignąć na swoich barkach tej odpowiedzialności. Artysta popełnił samobójstwo 5 kwietnia 1994 roku w Seattle. Nirvana oficjalnie przestała istnieć.

Poniżej znajdziecie zestawienie wszystkich studyjnych albumów zespołu z jednym dodatkiem – kultowym wydawnictwem koncertowym. Uporządkowaliśmy je od najsłabszego do – naszym zdaniem – najlepszego.

5. „Incesticide” (1992)

Trzeci album Nirvany nie był wydawnictwem studyjnym w pełnym tego słowa znaczeniu, ponieważ znalazło się na nim wiele materiałów różnego pochodzenia. Wszystkie jednak były wcześniej niepublikowane, dlatego wydawnictwo wchodzi w skład głównej dyskografii grupy.

Na „Incesticide” znalazły się nagrania demo oraz covery, które Nirvana przygotowała w latach 1988-1991. Sporo utworów powstało w studiu BBC Radio 1 – formacja nagrała je dla Johna Peela i Marka Goodiera. Ciekawostką jest również utwór pt. „(New Wave) Polly”, którego wersja akustyczna znalazła się na ostatnim albumie Nirvany. Na płycie „Incesticide” pojawiło się natomiast wykonanie przygotowane podczas sesji dla BBC.

To pomieszanie sprawiło, że album znalazł się na ostatnim miejscu naszego zestawienia, ponieważ jest szalenie niespójny. Wystarczy wspomnieć, że początkowo miał zostać wydany jako dwa osobne wydawnictwa, ale plany te zostały przed premierą zmienione. W każdym razie „Incesticide” to ciekawostka, którą zdecydowanie warto znać, ale na pewno nie czołowe osiągnięcie amerykańskiego zespołu. Mimo tego, na całym świecie sprzedało się sporo ponad pięć milionów egzemplarzy płyty. Efekt Nirvany!

4. „Bleach” (1989)

Z powodu ograniczeń budżetowych i wymagań ze strony wytwórni Sub Pop, Kurt Cobain nie mógł w pełni zrealizować swoich muzycznych planów związanych z debiutem. Artysta mówił później, że większość tekstów na płytę „Bleach” napisał w noc przed wejściem do studia. Co jednak ciekawe, wiele z nich taktuje o życiu artysty i jego różnorakich problemach, a sam przekaz wydaje się być mocno rozbudowany. Lider zespołu zmuszony został również do bardziej rockowego brzmienia, ponieważ szefowie wytwórni liczyli na podbój rozwijającej się sceny grunge’owej. W tym wypadku Cobain ponownie zmuszony został do zmiany planów i nagrania płyty mocniejszej, niż faktycznie chciał.

Album nie cieszył się w pierwszych miesiącach od premiery zbyt dużym zainteresowaniem, a jego sprzedaż eksplodowała dopiero po sukcesie drugiej płyty Nirvany. Fani zespołu zaczęli bowiem – na fali popularności – sięgać również po mało wówczas znany debiut. Ostatecznie płyta pokryła się platyną w Stanach Zjednoczonych. Oceniając jednak z perspektywy czasu, nie jest to czołowe osiągnięcie Nirvany, a powodem takiego stanu rzeczy są liczne ograniczenia nałożone na debiutujący w studiu nagraniowym zespół.

3. „MTV Unplugged In New York” (1994)

Choć to wydawnictwo koncertowe, wszystkie fachowe zestawienia zbierające i oceniające dyskografię Nirvany zawsze je uwzględniają. Głównie dlatego, że to świetny album, który jest jednocześnie najlepszym dostępnym na rynku podsumowaniem twórczości zespołu. Sesja nagraniowa odbyła się 18 listopada 1993 roku w nowojorskim Sony Studios. Ponieważ był to album z cyklu „MTV Unplugged”, wszystkie utwory wykonane zostały na instrumentach akustycznych. Koncert był bardzo skromny i spokojny, czyli zupełnie inny od tych, które zwykle wykonywała Nirvana. W czasie występu zespół był mocno skonfliktowany, a podczas wykonywania solowego utworu Cobaina pozostali muzycy – nieco na złość liderowi – nie zagrali na swoich instrumentach...

Grupa wybrała ze swojej dyskografii wolniejsze utwory, a także sięgnęła po dokonania innych wykonawców – chociażby Davida Bowiego, Meat Puppets czy Leadbelly. Album sprzedał się w nakładzie przekraczającym 16 milionów egzemplarzy, a w wielu krajach świata pokrył się platyną (również w Polsce). Aż do dziś uważany jest za jeden z najlepszych koncertów, jakie kiedykolwiek odbyły się pod szyldem „MTV Unplugged”.

2. „In Utero” (1993)

Ostatni studyjny album Nirvany ukazał się we wrześniu 1993 roku. Zespół zaprosił do studia nagraniowego Steve’a Albiniego, ponieważ muzycy chcieli nagrać ostrzejszy, bardziej rockowy krążek. Zadanie wykonali doskonale, a „In Utero” uznawane jest za ich czołowe osiągnięcie. Na płycie znalazły się takie przeboje jak „Heart-Shaped Box”, „All Apologies” czy kontrowersyjny „Rape Me” (ang. „Zgwałć mnie”). Kontrowersje wyniknęły jednak z samego tytułu, ponieważ przekaz utworu jest oczywisty – to krytyka i namowa do piętnowania takich zachowań, a sam tekst prezentowany jest z perspektywy zgwałconej kobiety.

Nirvana publikując „In Utero” miała już ugruntowaną pozycję, dlatego popularność płyty nie powinna zaskakiwać. Szybko pokryła się ona platyną na wszystkich największych rynkach, a także zebrała znakomite recenzje – „Rolling Stone” dał jej 4,5/5, serwis Allmusic oraz pismo „Teraz Rock” 5/5. Kurt Cobain chciał, żeby album zatytułowany był „I Hate Myself and I Want to Die” (ang. „Nienawidzę siebie i chcę umrzeć”), ale wydawca nie chciał się na to zgodzić. Zwrot „In Utero” pochodzi z wiersza autorstwa Courtney Love, żony Kurta Cobaina.

1. „Nevermind” (1991)

Popularność Nirvany, której w żadnym wypadku nie spodziewał się Kurt Cobain, zaczęła się właśnie od tej płyty – wydanej w 1991 roku „Nevermind”. To pierwszy album wydany pod szyldem Geffen Records. Wyprodukował go Butch Vig. Jeszcze przed premierą nie zakładano, że odniesie on komercyjny sukces, ale szybko okazało się, że była to błędna analiza. Największy wpływ na popularność wydawnictwa miał utwór „Smells Like Teen Spirit”, który szybko powędrował na szczyty list przebojów wielu krajów świata. Obecnie, tylko na YouTube, ma ponad 1,2 miliarda wyświetleń!

Uznanie dla „Nevermind”, a co za tym idzie Nirvany, rosło lawinowo. Aż do dziś album sprzedano w nakładzie ponad 26 milionów egzemplarzy. Na płycie – poza wcześniej wspominaną kompozycją – znalazły się takie przeboje jak: „In Bloom”, „Lithium” czy „Breed”. Autorem niemalże wszystkich tekstów był Kurt Cobain, natomiast muzykę skomponowali wszyscy członkowie zespołu. Sukces płyty sprawił, że zespół zaczął zarabiać naprawdę duże pieniądze. Te płynęły również od agencji eventowych, ponieważ koncerty organizowane na ogromną skalę wyprzedawały się w błyskawicznym tempie.

Kurt Cobain, który w poprzednich latach nie miał nawet pieniędzy na godne życie, nagle stał się człowiekiem bardzo dobrze sytuowanym. Niektórzy sugerują, że nie potrafił on sobie poradzić z presją wynikającą z sukcesu, który odniósł jego zespół...

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka
Nirvana – albumy ikony grunge'u od najgorszego do najlepszego' disabled="disabled" style="width: 325px; margin: 5px 0 10px 0;"/>

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie