Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

(Nie)zapomniane filmy wojenne: „Patton”

Książka, film
|
17.11.2022

Generał George Patton to jeden z najważniejszych dowódców II wojny światowej, który miał wpływ na przebieg kluczowych operacji i bitew. Doceniony został między innymi biograficznym filmem fabularyzowanym, który światło dzienne ujrzał w 1970 roku. Choć od jego premiery minęło ponad pół wieku, nadal warto o nim pamiętać – a powodów jest przynajmniej kilka.

Tagi: film dla faceta po 40.

George C. Scott – generał Patton
George C. Scott jako generał Patton | fot. mat. pras.

George Patton, generał armii amerykańskiej, pełnił służbę w latach 1909-1945. Był jednym z najbardziej zasłużonych i najczęściej odznaczanych oficerów w historii amerykańskiej wojskowości. Służył w czasie rewolucji meksykańskiej, I oraz II wojny światowej. Największą sławę zyskał jako jeden z ojców sukcesu walk w Afryce, na Sycylii, operacji „Overlord” oraz ofensywy w Ardenach.

Zmarł 21 grudnia 1945 w szpitalu w Heidelbergu w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym, do którego doszło 9 grudnia 1945 roku w Mannheim-Käferta. Istnieje teoria, jakoby został zabity przez NKWD na rozkaz Stalina, który współpracował z amerykańskimi politykami. Patton w Stanach Zjednoczonych uznawany jest za postać kultową – legendarnego dowódcę i nienagannego wojskowego. Z jednej strony był człowiekiem niezwykle wymagającym, który domagał się od podwładnych absolutnego posłuszeństwa, ale z drugiej – potrafił docenić i pochwalić skuteczne inicjatywy.

Nie powinno zatem dziwić, że generał Patton doczekał się wysokobudżetowego filmu biograficznego. Scenariusz na jego potrzeby przygotowali Francis Ford Coppola oraz Edmund H. North, natomiast wyreżyserował go Franklin J. Schaffner. „Patton” zadebiutował w kinach 4 lutego 1970 roku. Film zebrał pochlebne recenzje, co zaowocowało aż siedmioma Oscarami, a także zyskiem przekraczającym pięćdziesiąt milionów dolarów. W tamtym czasie był to wynik godny pozazdroszczenia.

„Bandito” w filmowej odsłonie

Choć, jak wspomniałem, Patton uczestniczył w wielu różnych wojnach, operacjach i akcjach zbrojnych, to właśnie jego poczynania w czasie II wojny światowej obrosły legendą. Dowodził swoimi żołnierzami w sposób perfekcyjny, pokonując kolejne wrogie oddziały. To właśnie na tym okresie postanowili skupić się filmowcy. W postać generała wcielił się George C. Scott i... spisał się perfekcyjnie! Warto wspomnieć, że w filmie „Patton” praktycznie nie ma miejsca na wątki poboczne czy bohaterów drugoplanowych. Wszystko skupia się wokół głównego bohatera, któremu towarzyszymy podczas podejmowania kluczowych decyzji, ale również interakcji z podwładnymi czy innymi generałami. Widzimy, jak pracował Patton i jak trudnym w obyciu, ale jednocześnie skutecznym był oficerem.

Jego obraz został nieco wyidealizowany, ale twórcy sporo miejsca poświęcili jego trudnemu charakterowi. Zresztą legendarnemu – Patton, pseudonim „Bandito”, słynął z tego, że był cholerykiem, który nie znosił sprzeciwu. Wszystko zostało w filmie pokazane bardzo obrazowo, za co należy docenić scenarzystów i reżysera. Scott okazał się doskonałym wyborem, jeśli chodzi o odtwórcę głównej roli – aktor spisał się naprawdę bardzo dobrze, stanowiąc o sile całej produkcji.

Niestety, spłycono nieco aspekt ogromnej religijności Pattona, ale również zapomniano o łagodnej stronie wojskowego – powszechnie wiadomo bowiem, że Patton pod przykrywką wulgarności i porywczości był człowiekiem niezwykle wrażliwym, zainteresowanym sztuką oraz literaturą. Wiele jego zachowań było nastawionych wyłącznie na wywarcie wrażenia, działanie na pokaz. Zresztą przez lata kształtował on swój wizerunek niezłomnego patrioty, dla którego – nawet po trupach do celu – najważniejsza jest walka o kraj. Tak właśnie zaprezentowano go w filmie.

Warto wspomnieć, że „Patton” nie jest filmem nastawionym na sceny batalistyczne. Choć trwa prawie trzy godziny i jest przekrojową podróżą po frontach II wojny światowej, scen walki nie ma w nim zbyt wielu. To może zniechęcić nieco miłośników typowych filmów wojennych, ale twórcy od początku dali do zrozumienia, że interesuje ich tylko jeden temat – George Patton. Są w tym konsekwentni aż do samego końca filmu. Nie jest to często spotykana formuła w kinie gatunkowym, ale co najważniejsze, to nadal produkcja, którą świetnie się ogląda. To genialnie i z dużym zrozumieniem przygotowane studium osobowości jednego z najważniejszych oficerów w historii wojskowości. Nie ma wątpliwości co do tego, że Patton zasłużył sobie na taki pomnik.

Wciąż warto!

„Patton” przygotowany został z dużym rozmachem, ale również rozmysłem – to film, który porusza ważny dla Amerykanów temat, więc nie jest całkowicie obiektywny w stosunku do generała, ale na pewno stanowi ciekawy przykład tego, jak przygotować wciągającą filmową biografię. Dekady mijają, a film Schaffnera wciąż ogląda się bardzo dobrze. Duża w tym zasługa wspomnianego już Scotta, który wykonał swoją pracę w sposób doskonały. Za co zresztą został doceniony w pełni zasłużonym Oscarem. Po statuetki sięgnęli zresztą również reżyser, scenarzyści, dźwiękowcy oraz montażyści. Szczerze? Nic dziwnego – gdy ogląda się film dzisiaj, trudno uwierzyć, że został zrealizowany ponad pół wieku temu...

Film „Patton” dostępny jest na platformie Disney+, a także na VOD (Chili, iTunes Store i Loomi). Wydany został również na DVD.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie