Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Film na weekend: „Polowanie”

Książka, film
|
13.05.2022

Reżyser głośnego serialu HBO „Mare z Easttown” w 2020 roku przygotował film „Polowanie”. Thriller z elementami akcji, w którym nic nie jest tak oczywiste, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Dlatego jest filmem, który postanowiliśmy wam polecić na weekendowy seans.

Tagi: film dla faceta po 40.

„Polowanie” - kadr z filmu
Betty Gilpin w filmie „Polowanie” | fot. mat. pras.

Jeszcze przed premierą „Polowania” (ang. „The Hunt”) trudno było stwierdzić, czy będzie to film stanowiący pozycję obowiązkową dla miłośników gatunku, czy raczej jeden wielki przerost formy nad treścią. Trailer, choć widowiskowy, nie dawał zbyt wielu odpowiedzi, a o samym filmie twórcy mówili bardzo niejasno i lakonicznie. Z drugiej strony mógł w nim drzemać spory potencjał, ponieważ jego reżyser – Craig Zobel – to bez wątpienia jedna z ciekawszych osobowości współczesnego kina. Nietuzinkowy i z nowatorskim spojrzeniem. A dodatkowo w filmie zagrała sama Hilary Swank, zdobywczyni dwóch Oscarów.

We wcześniejszej dekadzie Zobel nagrał głośne „Siła perswazji”, „Za jak Zachariasz” czy współtworzył świetne seriale – z „Amerykańskimi Bogami” i „Westworld” na czele. Już po premierze „Polowania” przypadł mu natomiast zaszczyt wyreżyserowania docenionego prestiżowymi nagrodami serialu „Mare z Easttown”, w którym brylowała Kate Winslet, a który recenzowaliśmy już na naszych łamach. Czy to oznacza, iż „Polowanie” okazało się tak dobre, że twórczością Zobela zainteresowało się HBO? Wiele na to wskazuje...

„Polowanie” - plakat
Plakat  „Polowania” | mat. pras.

„Polowanie” – fabuła filmu

Pewna grupa bogatych i wpływowych osób dyskutuje na temat zorganizowania kolejnego polowania. Polowania na ludzi. Chwilę później przerażona dwunastka budzi się na polanie. Nie wiedzą, co się stało i co muszą zrobić. Szybko w ich ręce trafia broń. Są jednak w samym centrum rozgrywki na śmierć i życie. Dla pewnej grupy osób stanowią żywe tarcze i pionki w ich chorej grze. Umierają jeden za drugim.

Dość nieoczekiwanie jednak w grupie znajduje się osoba, która z ofiary staje się łowcą. Crystal szybko poznaje zasady krwawej gry, której stała się częścią i zaczyna obracać je przeciwko samym twórcom. Eliminuje wrogów jednego po drugim, żeby w końcu dotrzeć do tajemniczej kobiety, która stoi za całym tym pomysłem.

Tego chyba nikt się nie spodziewał...

Choć samo założenie polowania na ludzi jako motywu przewodniego filmu to nic nowego, trzeba przyznać, że Zobel podszedł do sprawy w sposób niezwykle nowatorski. Przede wszystkim zastosował ciekawe rozwiązanie w początkowej części filmu – przez dłuższy czas nie wiemy, kto właściwie jest głównym bohaterem „Polowania”. Kamera podąża za kolejnymi uczestnikami gry o śmierć i życie, i gdy wydaje się, że już coś wiemy, kolejny bohater umiera w brutalnych okolicznościach. Zresztą brutalności w filmie nie brakuje, ale nigdy nie wychodzi ona na pierwszy plan. Wciąż najważniejsze są emocje, walka o przetrwanie, próba zrozumienia i odnalezienia się w sytuacji.

Kolejną dużą zaletą „Polowania” jest główna bohaterka. Gdy w końcu dowiadujemy się, że jest nią Crystal, szybko zaczynamy się z nią utożsamiać. Bo choć w wielu sytuacjach jest „dziwna” i trudna do rozszyfrowania, nie sposób jej nie kibicować. Zresztą aktorka, która się w nią wcieliła – Betty Gilpin – wypadła wręcz wybitnie. Jej gesty, mimika, zachowanie czy mówienie jakby od niechcenia sprawiają, że protagonistka natychmiast zyskuje sympatię widza. Jej przeciwniczka (w tej roli Hilary Swank) również zarysowana została bardzo ciekawie. Obu towarzyszyła pewna aura tajemniczości. Ich finałowe starcie okazuje się doskonałym podsumowaniem filmu.

"Polowanie" - kadr
Zdezorientowani bohaterowie „Polowania” | fot. kadr ze zwiastuna (YouTube)

„Polowanie” nie jest typowym thrillerem, a już na pewno nie kinem akcji. Choć tej nie brakowało, w pewnym momencie jako widzowie skupiamy się na innych aspektach. Bardziej wciągający jest wątek nierozwiązywalnej tajemnicy. Przez większość filmu zastanawiamy się, kto zorganizował chorą grę, w której graczami są ludzie? Czemu to robi? Czy odpowie za swoje czyny? Podobnych pytań pojawia się w czasie seansu bardzo dużo i na szczęście na większość z nich otrzymujemy satysfakcjonującą odpowiedź. Szczególnie podkręca to atmosferę w momencie, gdy sami uczestnicy zaczynają przypuszczać, iż stali się pionkami w grze, o której przeczytali gdzieś w internecie, a którą określano mianem „niedorzecznej teorii spiskowej”. Tylko że teoria w pewnym momencie przerodziła się w ich przypadku w praktykę.

Niespodziewanie niezauważony

Można odnieść wrażenie, że „Polowanie” to nie tylko kino stawiające na mniej lub bardziej oczywistą rozrywkę, ale również komentarz społeczny. Nie został on wrzucony na pierwszy, czy nawet drugi plan, ale po głębszej analizie łatwo dostrzec pewne wątki i wydarzenia, które mają być nawiązaniem do tego, co dzieje się we współczesnym świecie. To najlepiej pokazuje, że Zobel nie postawił na krwawą jatkę, ale również postanowił przenieść do swojej produkcji pewną wartość. Dlatego oglądanie „Polowania” może dać dużo satysfakcji. Szczególnie że na poziomie realizacji i prezentacji to najwyższa półka. Podobnie, jeśli chodzi o muzykę oraz efekty specjalne. W ocenie niżej podpisanego, to jeden z lepszych filmów 2020 roku, który – prawdopodobnie z powodu zamieszania wywołanego przez pandemię – przeszedł niestety bez większego echa. Dobrze, że można nadrobić zaległości.

„Polowanie” dostępne jest w ofercie platformy Amazon Prime Video oraz na VOD (iTunes Store, Chili oraz Rakuten).

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie