Gdy w sierpniu 2014 roku pojawiła się informacja, że Robin Williams popełnił samobójstwo, opinia publiczna nie mogła w to uwierzyć. Nazywany „najzabawniejszym człowiekiem świata” aktor w powszechnej opinii uznawany był za aktora o pozytywnej, optymistycznej naturze. Wrażliwego i uśmiechniętego, zawsze pełnego energii. Jakże ten obraz różnił się od tego, jaki w rzeczywistości był Robin Williams... Cierpiał na depresję, która doprowadziła go do uzależnienia od alkoholu oraz narkotyków. Gdy okazało się, że choruje na Parkinsona (po śmierci wykryto, że było to jednak otępienie z ciałami Lewy’ego), zwyczajnie nie wytrzymał.
Dla wielu była to nauczka, żeby nie oceniać nikogo po pozorach. To wszystko nie wpływa jednak na fakt, że Robin Williams to aktor wybitny, który stworzył w swoim życiu wiele niezapomnianych postaci. Został doceniony Oscarem i dziesiątkami innych nagród. Postanowiłem wskazać pięć moim zdaniem najlepszych filmów, w których pojawił się kultowy aktor:
Good Morning, Vietnam (1987)
Film pt. „Good Morning, Vietnam” znalazł się już w naszym zestawieniu najlepszych filmów o konflikcie wietnamskim. Dzieło w reżyserii Barry’ego Levinsona uznawane jest obecnie za klasykę kina, a rola Williamsa za kultową. Film to połączenie dramatu wojennego z komedią, a zatem – nietypowo. Opowiada historię Adriana Cronauera, prezentera radiowego, który słynie z inteligencji, dowcipu i tego, że jest szalenie wygadany. Jest w stanie wyśmiać wszystkich i wszystko – nawet pogodę, czy wojnę w Wietnamie. Jego podejście nie podoba się przełożonym, którzy uważają, że żarty z wojny mogą podkopać morale żołnierzy. Ale czy prezenter coś sobie z tego robi?
Choć to film z elementami komedii, uznawany był za ważny głos w toczącej się w latach 80. dyskusji na temat wietnamskiego konfliktu. Do dziś uważa się bowiem, że ta wojna nie była Stanom Zjednoczonym do niczego potrzebna. W oryginalny i nieoczywisty sposób postanowił to również zakomunikować reżyser filmu „Good Morning, Vietnam”.
„Good Morning, Vietnam” – wydanie na DVD
Stowarzyszenie umarłych poetów / Dead Poets Society (1989)
O ile popularność Wiliamsa po „Good Morning, Vietnam” wzrosła, o tyle po premierze „Stowarzyszenia umarłych poetów” stał się niekwestionowaną gwiazdą kina. Film opowiada o nauczycielu angielskiego, który uczy w konserwatywnym liceum. Niekonwencjonalnymi metodami stara się on wpoić swoim uczniom miłość do poezji, a także ideę „carpe diem”. Dramat z 1989 roku był prawdziwym kinowym przebojem. Robin Williams za rolę Johna Keatinga nominowany został do Oscara. Obok niego pojawili się chociażby Ethan Hawke, Robert Sean Leonard, Josh Charles czy Dylan Kussman.
„Stowarzyszenie umarłych poetów” to film nietuzinkowy i niezwykle ważny. Z przekazem i ideą. Dodatkowo świetnie zagrany, co jeszcze podnosi jego wartość artystyczną. Zdecydowanie jedna z najlepszych ról Williamsa!
Robin Williams jako John Keating
Przebudzenia / Awakenings (1990)
„Przebudzenia” to oparta na prawdziwej historii opowieść o lekarzu, który wykorzystując eksperymentalny lek przywracał świadomość pogrążonych w śpiączce pacjentów. Obok znakomitego Williamsa w filmie pojawił się Robert De Niro, a obaj panowie stworzyli kultowy obecnie duet. Sam film natomiast to dramat obyczajowy o nadziei, walce i poświęceniu. Genialnie napisany i jeszcze lepiej zagrany. Jego reżyserią zajęła się Penny Marshall, a do kin trafił w grudniu 1990 roku.
Zaraz po premierze spotkał się z bardzo optymistycznym przyjęciem ze strony krytyków i widzów, co przełożyło się na niezłą popularność. Obecnie „Przebudzenia” wydają się filmem nieco zapomnianym. Szkoda, ponieważ to kawał dobrego kina ze znakomitymi kreacjami aktorskimi. Warto sobie przypomnieć film, ponieważ jest to fabularny majstersztyk. Bez efektów specjalnych, bez ogromnego budżetu. Tutaj grają emocje!
Robert De Niro oraz Robin Williams
Pani Doubtfire / Mrs. Doubtfire (1993)
Powiedzmy sobie szczerze – „Pani Doubtfire” to nie jest film genialny. Dzieło Chrisa Columbusa to sprawnie przygotowana komedia z elementami dramatu, która opowiada o Danielu Hillardzie, który postanawia... stać się gosposią w domu swojej byłej żony. Chce spędzić więcej czasu ze swoimi dziećmi, ale robi wszystko, żeby jego plan nie wyszedł na światło dzienne.
Film „Pani Doubtfire” znalazła się w tym zestawieniu, ponieważ doskonale pokazuje aktorski kunszt Robina Williamsa. Zagranie starszej pani to, no cóż, nie jest proste zadanie. Aktor poradził sobie jednak z wyzwaniem, doskonale przygotował się do roli i spisał się znakomicie. Za swoją rolę Williams otrzymał Złoty Glob, a sam film okazał się wielkim przebojem. Kino raczej lekkie, które nie najlepiej przeszło próbę czasu, ale mimo wszystko warto do niego wrócić. Dla odtwórcy głównej roli.
Robin Williams jako... sympatyczna starsza pani
Buntownik z wyboru / Good Will Hunting (1997)
Will Hunting to matematyczny geniusz, który gardzi formalnym wykształceniem. Balansuje na granicy prawa, aż w końcu zostaje zamknięty w areszcie za pobicie policjanta. Z pomocą przybywa profesor MIT, Sean Maguire, który chce pomóc chłopakowi. Daje mu ultimatum – wyciągnie go z więzienia, jeśli ten rozpocznie naukę i terapię psychologiczną.
Warto wspomnieć, że za scenariusz do „Buntownika z wyboru” odpowiedzialni są Ben Affleck oraz Matt Damon. Obaj w filmie zagrali. Oczywiście obok Williamsa, który wcielił się w postać profesora. Produkcja doceniona została dwoma Oscarami – po statuetce otrzymali scenarzyści, a najlepszym aktorem drugoplanowym w 1998 roku uznany został właśnie Robin Williams. Genialny film, wspaniałe kreacje aktorskie i świetna historia. Do „Buntownika z wyboru” można wracać bez końca!
Kadr z „Buntownika z wyboru”
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie
"Między niebem a piekłem". Wraz ze "Stowarzyszeniem Umarłych Poetów" są dla mnie, pod każdym względem, genialnym filmami.
22.07.2021 03:05
Dziś nie pamiętam tytułu filmu,ale Robin zagrał w nim negatywnego bohatera,chyba jedyny w jego dorobku.
21.07.2021 20:30