10 kultowych filmów Sci-Fi z lat 80.

Nie tak dawno na łamach opublikowałem listę 10 kultowych filmów Sci-Fi z lat 90. Ponieważ sprawiło mi to wiele satysfakcji, postanowiłem przypomnieć sobie również inne wybrane i ulubione filmy z tego gatunku, które powstały dekadę wcześniej. Okazało się, że ta nostalgiczna podróż była jeszcze bardziej satysfakcjonująca niż poprzednia. Niekoniecznie z powodu jakości samych produkcji, bo chociażby dla twórców efektów specjalnych dziesięć lat to przepaść, ale ten niezapomniany klimat filmów z lat 80. jest nie do podrobienia!

W gatunku działo się bardzo dużo, a przez te dziesięć lat wyszły dziesiątki dobrych i bardzo dobrych produkcji. Wybór nie był zatem prosty, ale po wielu trudach w końcu się udało. Poniżej subiektywna lista 10 kultowych filmów Sci-Fi z lat 80. XX wieku (kolejność chronologiczna):

Gwiezdne wojny: Część V (Star Wars: Episode V) [1980] / Gwiezdne wojny: Część VI (Star Wars: Episode VI) [1983]

„Gwiezdnych wojen” na liście zabraknąć nie mogło. Pierwsza w chronologii powstawania część pojawiła się jeszcze w latach 70., dlatego w moim zestawieniu są „Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje” oraz „Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja”. Nie ma co tutaj dużo mówić, bo chyba już przez te dekady wszystko zostało powiedziane. Filmy przełomowe, świetnie zrealizowane, a obecnie – w pełni zresztą zasłużenie – kultowe. Dały podwaliny pod jedno z najbardziej znanych filmowych uniwersów w całej historii kinematografii. Ukłony dla George’a Lucasa!

Darth Vader, kultowy antagonista z trylogii, w akcji

E.T. / E.T. the Extra-Terrestrial (1982)

Film pojawił się już w moim zestawieniu najlepszych produkcji w reżyserii Stevena Spielberga, ale musiał mieć swoje miejsce również tutaj. Historia sympatycznego przybysza z innej planety była swego czasu wielkim przebojem. Film rozkochał w sobie dzieci i dorosłych, a wszystko za sprawą uniwersalnej historii, którą przedstawia. W „E.T.” pojawili się między innymi Henry Thomas, Drew Barrymore czy Harrison Ford.

Coś / The Thing (1982)

Kultowe dzieło Johna Carpentera to horror Sci-Fi osadzony na Antarktydzie. Ciężki klimat, świetne jak na tamte czasy efekty specjalne oraz znakomite aktorstwo. Nie powinno dziwić, że film „Coś” uważany jest obecnie za klasykę kina. Stał się on inspiracją dla wielu późniejszych twórców, którzy próbowali swoich sił z tym trudnym skądinąd gatunkiem. Niedawno powstał nawet remake horroru z 1982 roku, ale lepiej o nim nie wspominać i po prostu odświeżyć sobie oryginał.

Kurt Russell w filmie „Coś”

Łowca androidów / Blade Runner (1982)

Po Carpenterze przyszedł czas na Ridleya Scotta. „Łowca androidów”, opowiadający o Ricku Deckardzie i dziejący się w... 2019 roku, to dzieło ponadczasowe i traktowane obecnie jak kultowe. Świetna rola Harrisona Forda, który zdominował kino Sci-Fi lat 80. Nie można zapomnieć również o ikonicznej roli Rutgera Hauera, który wcielił się w postać Roya Batty’ego. Kontynuacja filmu, czyli „Blade Runner 2049” z 2017 roku, to również kawał dobrego kina!

Terminator / The Terminator (1984)

To jeden z tych filmów, którego nie mogło tutaj zabraknąć. Choć w zestawieniu o najlepszych filmach z Arnoldem Schwarzeneggerem uznałem, iż kontynuacja jest dziełem bardziej kompletnym (i zdania nie zmieniłem), pierwsza odsłona również jest przykładem jednego z najlepszych filmów Sci-Fi w historii tego gatunku. James Cameron świetnie zrealizował wizję świata z 2029 roku, spustoszonego wojną nuklearną. Zawsze wracam do „Terminatora” z wielką satysfakcją!

Bohater wykreowany przez Arnolda Schwarzeneggera

Powrót do przyszłości I i II / Back to the Future I and II (1985)

W zestawieniu umieściłem dwie pierwsze części trylogii Roberta Zemeckisa, ponieważ trzecia pojawiła się w 1990 roku, więc formalnie nie mogłem jej wziąć pod uwagę. Ale jakbym mógł, to bym wziął, ponieważ filmy tworzą spójną całość, świetnie się uzupełniają i są obecnie jedną z najlepszych filmowych trylogii w dziejach. Losy Marty’ego McFlya i doktora Emmetta Browna śledzi się nawet teraz z wypiekami na twarzy. Świetne kino, świetne kreacje, świetna fabuła. Trzy razy „TAK”.

Mucha / The Fly (1986)

Może nie jest to wybór do końca oczywisty, ale mnie film „Mucha” zawsze się podobał. Kolejny w zestawieniu horror Sci-Fi to historia naukowca Setha Brundle’a, który wskutek nieudolnie przeprowadzonego eksperymentu zaczyna przemieniać się w muchę. Efekty specjalne nieco się zestarzały, ale oceniając całościowo - David Cronenberg przygotował bardzo dobry film, który straszy nawet dziś. Świetna rola Jeffa Goldbluma i zasłużony Oscar za „najlepszą charakteryzację”.

Ta mucha straszyła!

Obcy – decydujące starcie / Aliens (1986)

Kolejne w zestawieniu dzieło Jamesa Camerona i kolejny horror Sci-Fi. Historia Ellen Ripley walczącej z obcymi to dzieło przełomowe. Film został doceniony dwoma Oscarami i na stałe wpisał się do historii kinematografii. Znakomite efekty specjalne, spójna fabuła, ale przede wszystkim to ciągłe poczucie zagrożenia. Nawet teraz, znając film „Obcy - decydujące starcie” na wylot, podczas oglądania odczuwam narastający niepokój. Mistrzostwo!

RoboCop (1987)

Inna kultowa postać – Paul Verhoeven – odpowiedzialna jest za stworzenie filmu pt. „RoboCop” z 1987 roku. Opowiedział on historię policjanta, który zginął na służbie, ale został przywrócony do życia jako cyborg. Cyborg, który ma jeden cel – walkę z przestępcami. RoboCop to postać kultowa, która weszła na stałe do popkultury jako ikona. Uniwersum stworzone przez Verhoevena szybko się rozrosło – powstały filmy, seriale aktorskie i animowane, komiksy. To chyba o czymś świadczy?

Ten policjant był nie do zatrzymania!

Predator (1987)

John McTiernan do filmu „Predator” zaprosił wspomnianego już tutaj Arnolda Schwarzeneggera. Akcyjniak Sci-Fi uznawany jest za jedno z najwybitniejszych dzieł tego gatunku. Oddział komandosów walczący z drapieżcą z kosmosu to już klasyka kina. Film został zrealizowany bardzo sprawnie i po kilku dekadach wciąż daje wiele satysfakcji podczas oglądania. Dla mnie to jedna z lepszych ról w całym dorobku Arnolda!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM! ❯