Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Przemoc, której nie widać, czyli o przemocy emocjonalnej

Związek
|
08.11.2023

Kiedy ktoś cię uderzy, widać siniaki. Przemoc emocjonalna nie jest tak oczywista, a choć jest równie okrutna, to zdarza się, że człowiek całymi latami nie zdaje sobie sprawy z faktu, że jej doświadcza. Jest to o tyle trudne, że w momencie, kiedy ofiara orientuje się, że coś jest nie tak, zwykle w jej psychice zachodzą już daleko idące zmiany. To dlatego tak ważne jest, aby nauczyć się rozpoznawać niepokojące sygnały i w porę właściwie na nie reagować.

Tagi: psychologia

znęcanie się psychiczne
Przemoc psychiczna w związku może trwać latami. Fot. depositphotos.com

I choć w świadomości społecznej przyjął się schemat, że to zwykle kobiety doświadczają przemocy ze strony mężczyzn, to warto spojrzeć prawdzie w oczy, że ciebie ta sytuacja również może dotknąć. Co więcej, nie znając pojęcia i zakresu przemocy emocjonalnej, możesz nawet nie być tego świadomy. Dodatkową trudność stanowi fakt, że wybudowana i narzucona przez pokolenia postawa, że mężczyzna ma być odważny i silny, przekłada się na wewnętrzną barierę wstydu, dosyć skutecznie nie pozwalając ci głośno na ten temat mówić, a tym bardziej szukać pomocy. To jest ogromny błąd.

Czym jest przemoc emocjonalna?

Arsenał zachowań osoby stosującej przemoc psychiczną jest bardzo szeroki – od subtelnych, ale regularnie przemycanych informacji, które z czasem odbierają człowiekowi godność, wiarę w siebie i poczucie własnej wartości, aż do ewidentnej agresji, wyrażonej krzykiem i groźbami.

Jest to przemoc o tyle niebezpieczna, że zaburza zdolność do rozpoznawania, rozumienia i radzenia sobie z dotykającą ofiarę rzeczywistością. Jej istota polega na tym, że sprawca nie działa incydentalnie, nie są to pojedyncze, wrogie sytuacje, ale akty stosowane przez długie miesiące, a nawet lata. Proces przemocowy jest trudny do uchwycenia, bo często jako pojedyncze zdarzenia są to mało znaczące sygnały, a cały problem wynika z ich nakładania się na siebie. Ofiara poddawana jest tu ciągłej presji.

Jeśli często przepraszasz, czujesz się winny, zastanawiasz, czy przypadkiem nie jesteś zbyt przewrażliwiony na swoim punkcie, czujesz się coraz mniej pewny siebie i swojej mocy sprawczej – to wszystko powinno cię zaniepokoić.

Są to kolejne próby, często drobne, upokarzania jej, narzucania własnego zdania i kontroli, jednak zwykle nie dzieje się to w sposób gwałtowny i wybuchowy, a niemal na poziomie podprogowym. Ich efektem jest zmiana tożsamości ofiary, bowiem odbiera się jej poczucie sprawczości i bezpieczeństwa, rujnuje zaufanie do siebie, powoduje, że zaczyna się obwiniać i źle myśleć na swój temat. Powstałe zmiany mogą być bardzo głębokie i trwałe. Człowiek żyje w ciągłym napięciu, poczuciu winy i lęku, co wynika z oddziaływania na niego przez sprawcę.

Niestety, jeśli ktoś nie ma wystarczająco silnego poczucia własnej wartości, by się temu skutecznie oprzeć, za to regularnie otrzymuje informacje, że coś robi źle, coś jest do naprawy i ogólnie coś jest z nim nie tak, to zwykle z czasem zaczyna starać się coraz bardziej, a mimo to jego działania nie przynoszą oczekiwanych efektów, bo przecież zawsze zostaje coś, do czego można się jeszcze przyczepić. I bez względu na stan wyjściowy, na końcu tej drogi ostatecznie zmienia mu się osobowość – jest słabszy, bardziej podatny na manipulacje, z mniejszą wiarą we własne możliwości. W ten sposób wpada zresztą w błędne koło, bo jeszcze więcej wysiłku wkłada w zadowolenie oprawcy, a równocześnie coraz bardziej zatapia się w swojej niemocy. 

przemoc emocjonalna w związku
Przemoc emocjonalna powoduje zmianę osobowości ofiary. (fot. depositphotos.com)

Pojedyncze tego typu sytuacje nie są niebezpieczne. Prawdę powiedziawszy mogą, choć nie powinny, pojawić się w każdym związku. Jeśli jednak są nasilone, a ty zaczynasz odczuwać wewnętrzne napięcie i niepokój, to w głowie powinien pojawić się wyraźny sygnał ostrzegawczy.

Doświadczając emocjonalnej przemocy często zupełnie nie uświadamiamy sobie, że kieruje nami lęk i to on determinuje szereg naszych reakcji i zachowań.

Na co należy zwrócić uwagę

Przemoc psychiczna może przybrać bardzo różne formy. Aby ją rozpoznać, zwróć uwagę zwłaszcza na następujące zachowania:

  • niekontrolowane wybuchy złości, często zupełnie nieadekwatne do bodźca;
  • wszczynanie kłótni o drobne rzeczy;
  • niewerbalna agresja, czyli wykonywanie grożących gestów, uderzanie pięściami w ścianę, stół, kopanie, rzucanie jakimiś przedmiotami;
  • wyzwiska;
  • straszenie użyciem przemocy fizycznej;
  • inne wprost wyrażane groźby;
  • protekcjonalny ton wypowiadanych słów;
  • lekceważenie twoich odczuć, umniejszanie emocjom, ironizowanie na ten temat (na przykład: „no nie wierzę, że cię to dotknęło!”, „czy aby nie przesadzasz z tym rozczulaniem się nad sobą?”, „jesteś na swoim punkcie przewrażliwiony”);
  • upokarzające żarty, sarkastyczne uwagi, ironizowanie, czyli słowne szpile, których głównym celem jest dotknięcie twoich czułych punktów;
  • pogarda, przedrzeźnianie, zawstydzanie, szydzenie, sarkazm – jako częsty sposób wyrażania się na twój temat;
  • odnoszenie się do ciebie w sposób rozkazujący;
  • próby narzucania ci, jak w danej sytuacji powinieneś się czuć;
  • szantaż emocjonalny, czyli próby wywoływania w tobie poczucia winy, jak tylko czegoś odmawiasz albo wbrew woli partnerki usiłujesz zrealizować jakąś własną potrzebę – to może być karanie ciszą, emocjonalny dystans, zupełne ignorowanie twojej osoby, zwłaszcza w tych sytuacjach, kiedy druga osoba wie, że będzie to wyjątkowo dotkliwe;
  • emocjonalne przyciąganie i odpychanie;
  • demonstracyjne wychodzenie z domu, odrzucanie połączeń, kiedy usiłujesz się dodzwonić, by dowiedzieć się, co się stało lub załagodzić daną sytuację;
  • odmawianie bliskości;
  • ignorowanie twoich potrzeb;
  • próby wmawiania ci słów i zachowań, które nigdy nie miały miejsca;
  • wypieranie się własnych słów i zachowań;
  • niekonstruktywna, regularnie pojawiająca się krytyka;
  • ciągłe obwinianie, także za własne potknięcia i rzeczy, na które nie masz żadnego wpływu;
  • nagłe zmiany nastroju i wybuchy emocji, które powodują, że pojawia się napięcie, niepewność tego, co cię czeka;
  • ignorowanie, zawstydzanie lub wręcz upokarzanie cię w obecności innych osób;
  • wyśmiewanie twoich poglądów;
  • umniejszanie twoim osiągnięciom, kompetencjom;
  • bezpodstawne podważanie twojej wartości jako człowieka, mężczyzny, partnera, ojca;
  • próby ograniczania kontaktu, izolowanie cię od wartościowych, bliskich ci osób;
  • próby sterowania twoim życiem, na przykład w sprawie wyboru pracy i ścieżki zawodowej;
  • próby organizowania całego twojego wolnego czasu;
  • próby narzucania ci, jak powinieneś wyglądać, ubierać się, krytyka obecnego wyglądu;
  • wprowadzanie zamętu poprzez używanie podczas nieporozumień sprzecznych lub mylących stwierdzeń;
  • naruszanie twojej prywatności, w tym przeszukiwanie telefonu, komputera, osobistych rzeczy;
  • ciągłe podważanie i weryfikowanie czy mówisz prawdę, a nawet śledzenie cię;
  • niszczenie lub używanie bez wyraźnej zgody twoich rzeczy;
  • wywieranie presji poprzez zabieranie kluczy, telefonu, samochodu, pieniędzy;
  • rozpowiadanie nieprawdziwych informacji na twój temat;
  • kontrolowanie, blokowanie rozmów telefonicznych;
  • oskarżanie cię o sprowokowanie doświadczanej agresji.

Szczególną uwagę warto zwrócić na te wszystkie sytuacje, które noszą znamiona tzw. ukrytej agresji. Są to zachowania, które w pierwszym odruchu są trudne do jednoznacznego zidentyfikowania ich intencji. Na przykład pozornie trudno mieć zastrzeżenia do pytania w typie: „ale o czym ty mówisz?”, kiedy sprawca doskonale orientuje się o co chodzi, ale jego celem jest wywołanie zamętu w umyśle ofiary. Ma to miejsce także wtedy, gdy strona agresywna otwarcie atakuje tę drugą, by po chwili zupełnie zmienić retorykę i zapewniać o swoim szczerym uczuciu lub też komunikuje, że wszystko jest w porządku, a tak naprawdę do wybuchu doprowadzają ją nawet drobiazgi. Jeśli doświadczasz takich sprzeczności, pojawia się ogromny chaos informacyjny, w którym naprawdę można się pogubić.

Jak rozpoznać, że doświadczasz przemocy

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy to, czego doświadczasz, jest przemocą, musisz zaufać własnej intuicji i samego siebie zapytać: czy coś mnie dotyka, rani, wywołuje niepokój? Jeśli odpowiedź brzmi: tak, to choćby wszystkie racjonalne argumenty przemawiały za tym, że obiektywnie nic złego się nie dzieje, nie wolno ulec temu złudzeniu. To jest naprawdę wyraźny komunikat, który powinien uświadomić ci, że żyjesz w związku przemocowym.

Jeśli ktoś nie ma wewnętrznej blokady i narusza twoją godność oraz granice, sam musisz o nie zadbać.

Równocześnie warto zwrócić uwagę na dokonywane przez drugą osobę próby dyskredytowania twoich odczuć. Oczywiście, że będzie próbowała wszelkich metod, aby zasiać w tobie ziarno niepewności, nie jest to jednak nic nowego, bo przecież robi to od dawna, tym razem z tą różnicą, że kiedy w końcu zaczynasz orientować się, w jaką wpadłeś pułapkę, sama zacznie się bardzo miotać.

Pamiętaj też, że kiedy zaczynasz wątpić w osąd dotykającej cię sytuacji, to jeśli w określony sposób się czujesz, to znaczy, że dokładnie tak jest! Nie daj zbijać się z tropu, pozwalając sobie wmawiać, że to tylko twoje przewrażliwienie. Jeśli czujesz się raniony, to jesteś raniony. Jeśli czujesz się upokarzany, unieważniany, nieszanowany, to ktoś cię naprawdę upokarza, unieważnia, nie szanuje.

Zwróć też uwagę na pojawiające się napięcie, kiedy wiesz, że zbliża się godzina powrotu partnera/partnerki do domu. W ogóle stres zaczyna być twoim stałym towarzyszem. Zaniepokoić powinien też lęk przed głośnym wyrażaniem oczekiwań i zastrzeżeń. Znamienne jest postępowanie wbrew sobie, czyli kiedy twój wewnętrzny głos mówi ci, że nie chcesz czegoś zrobić, na przykład pójść na imprezę, na której wiesz, że nie będziesz się dobrze czuł, a jednak idziesz z obawy przed gniewem drugiej osoby. Jeśli często przepraszasz, czujesz się winny, zastanawiasz, czy przypadkiem nie jesteś zbyt przewrażliwiony na swoim punkcie, czujesz się coraz mniej pewny siebie i swojej mocy sprawczej – to wszystko powinno cię zaniepokoić. Podobnie, jeśli nie potrafisz się zrelaksować, bo wciąż odczuwasz niepokój i jesteś w stałej gotowości, jakbyś czekał na atak, który może nastąpić w każdej chwili, a na którego odparcie musisz być przygotowany. 

przemoc psychiczna w związku
Ofiarą przemocy emocjonalnej może być mężczyzna. (fot. depositphotos.com)

Warto zdać sobie sprawę, że doświadczając emocjonalnej przemocy często zupełnie nie uświadamiamy sobie, że kieruje nami lęk i to on determinuje szereg naszych reakcji i zachowań. Niestety wraz z upływem czasu tak bardzo się do niego przyzwyczajamy, że wydaje się być czymś zupełnie naturalnym, jakby przypisanym do związku, w którym żyjemy.

W jaki sposób bronić się przed emocjonalnym agresorem?

Kiedy dojdziesz do takiego punktu, że nauczysz się rozpoznawać agresywne zachowania, jak również przestaniesz odczuwać jakąkolwiek winę z tytułu doświadczanej przemocy (bez tego może być trudno), bardzo dobrą strategią jest demaskowanie agresora. Można otwarcie nazywać to, czego w danej sytuacji doświadczasz, na przykład głośno stwierdzając, że druga osoba właśnie wyładowuje na tobie własną złość albo frustrację. Należy też wprost mówić, że nie życzysz sobie takiego tonu głosu, lekceważenia, przypisywania winy za coś, co wynika z jej zaniedbania. Dobrą strategią jest użycie formy pytania: „dlaczego na mnie krzyczysz?” albo „dlaczego przypisujesz mi złe intencje?”

Na pewno nie zastanawiaj się, co ty zrobiłeś źle, bo agresja pochodząca z zewnątrz nie jest twoim problemem, przynajmniej w wymiarze, o którym właśnie mówimy, ale problemem agresywnie zachowującego się partnera/partnerki. Najgorsze, co możesz zrobić, to po raz kolejny brać winę na siebie. Pamiętaj, że raniące zachowania nie są efektem bycia sprowokowanym, ale potrzebą rozładowania nagromadzonego napięcia. Analiza  postępowania agresora, z uwagi na fakt, że jego schemat zachowania nie wpisuje się w ramy racjonalnych reakcji i zdrowych standardów, nie doprowadzi do żadnych konstruktywnych wniosków.

Stanowcze wyznaczanie własnych granic i konsekwentne przestrzeganie ich respektowania – to konieczność. Jeśli bowiem ktoś nie ma wewnętrznej blokady i narusza twoją godność oraz granice, sam musisz o nie zadbać. Unikanie konfrontacji i drażliwych tematów, chodzenie wokół drugiej osoby na palcach, poddawanie się jej woli w jakichkolwiek krzywdzących cię obszarach, rezygnacja z wyrażania własnego zdania i realizacji własnych potrzeb – będzie czymś, co być może przynosi chwilowy, aczkolwiek bardzo pozorny spokój, ale na pewno nie wpłynie na poprawę sytuacji.

O swoim problemie zawsze warto porozmawiać z zaufaną osobą, podzielić się obawami i prosić o spojrzenie na sytuację lub też z prośbą o wskazówki, jak postępować, zwrócić się o pomoc do specjalisty.

Ostatecznym, radykalnym, w wielu sytuacjach najlepszym rozwiązaniem, jest zainicjowanie rozstania, co jednak, zwłaszcza jeśli związek trwał przez całe lata, może okazać się trudne, choćby z uwagi na osłabienie psychiki, uzależnienie się od agresora i brak wiary we własną moc sprawczą.

Warto zdać sobie sprawę, że wieloletnie bycie poddawanym przemocy, może być odczuwalne także po zakończeniu toksycznego związku, często jeszcze bardzo długo. Jeśli czujesz, że sobie z tym nie radzisz, nie wahaj się sięgnąć po pomoc specjalisty – psychologa, psychoterapeuty, który nauczy cię rozumieć, z czego wynikają doświadczane stany, ale przede wszystkim pomoże odbudować poczucie własnej wartości i wiary w siebie, które w procesie doświadczania długotrwałej przemocy na pewno dotkliwie ucierpiały.  

Olga Smoter

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie