Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Gaslighting – wyjątkowo okrutna manipulacja

Męska psychologia
|
15.08.2023

Gaslighting jest relatywnie nowym pojęciem w psychologii, a kryje się za nim wyjątkowo perfidna, ale i okrutna technika manipulacji. Jest też formą przemocy emocjonalnej. Osoba, która jest jej poddawana, zwykle zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy, a kiedy zaczyna orientować się, że coś jest nie tak, jej psychika często jest już zrujnowana – gubi się w tym, co sama czuje, ma problem z osądem własnych zachowań i emocji, z czasem samej sobie przestaje wierzyć. Brzmi strasznie, prawda? Problem w tym, że opisywane zjawisko występuje częściej niż nam się wydaje i to nie tylko na gruncie związkowym, o którym dzisiaj będzie mowa, ale także w kontaktach zawodowych bądź towarzyskich. Niemniej to właśnie w relacjach romantycznych wydaje się robić naszej psychice najwięcej szkody, choćby dlatego, że krzywda doznawana ze strony bliskiej osoby jest czymś wyjątkowo okrutnym. Od niej zresztą jest też najtrudniej się uwolnić.

Tagi: psychologia

Gaslighting - na czym polega i jak się bronić
Gaslighting - przemoc polegająca na manipulacji. Fot. depositphotos.com

Termin gaslighting pochodzi z tytułu sztuki Patryka Hamiltona „Lampa gazowa” z 1938 roku, która sześć lat później doczekała się ekranizacji, zresztą z doskonałą rolą Ingrid Bergman. Fabuła ukazuje historię pewnej zamożnej kobiety, która krótko po ślubie zaczyna podejrzewać, że jej mąż zamordował swoją wcześniejszą partnerkę. On z kolei podstępnie, bo za pomocą pozornie niewinnych, ale konsekwentnie powtarzanych przekłamań, usiłuje wmówić żonie chorobę psychiczną.

Na ten destrukcyjny i niebezpieczny mechanizm narażony jest właściwie każdy z nas, zwykle nie mamy jednak świadomości jego zaistnienia w danej relacji. Wynika to ze specyfiki gaslightingu, który opiera się na długofalowym wpływie na ofiarę. I choć mogą nas dotknąć również pojedyncze, dzięki czemu relatywnie niegroźne, ale wpisujące się w schemat sytuacje, to z zasady sprawca działa systematycznie, usiłując zdezorientować swoją ofiarę poprzez zaprzeczanie jej rzeczywistości, poddając w wątpliwość wypowiadane przez nią słowa, ignorując obawy, wmawiając, że jej odbiór określonych wypowiedzi bądź zachowań jest przesadzony, a nawet, że ma urojenia.

W efekcie prowadzi to do pogłębiającego się braku pewności w zakresie własnych osądów, uczuć, a w skrajnych przypadkach również poczytalności. Ofiara zaczyna czuć się coraz bardziej zagubiona, nierozumiana i ostatecznie zaczyna wierzyć, że to na niej spoczywa odpowiedzialność za to, co dzieje się w relacji z toksycznym partnerem. Tu do głosu dochodzi jeszcze mechanizm błędnego koła: sprawca konsekwentnie obciąża drugą stronę winą za swoje słowa i działania, a ofiara coraz bardziej zaczyna wierzyć we własne przewrażliwienie, emocjonalne rozchwianie i zniekształcanie rzeczywistości. Niestety im dłużej to trwa, tym coraz wyraźniej traci swój instynkt samozachowawczy, coraz bardziej poddając się wpływowi i kontroli sprawcy, a przy tym coraz mniej przypominając siebie sprzed relacji z gaslighterem.    

Osiem najbardziej typowych doświadczeń w relacji z gaslighterem

Działania gaslightera w głównej mierze oparte są na manipulacji, a jej zakres jest na tyle typowy, że wyłania się z nich obraz osoby, która swoje cele osiąga za pomocą kłamstwa i przemocy emocjonalnej. Poniżej znajduje się lista najbardziej charakterystycznych dla niego zachowań, choć arsenał możliwości bywa naprawdę szeroki:

  • Gaslighter potrafi prosto w twarz kłamać nawet wtedy, gdy ma świadomość, że druga strona wie, że mówi nieprawdę. Dla niego nie stanowi to jednak żadnego problemu, tym bardziej, że dzięki kłamstwu znajduje kolejny sposób na kwestionowanie poczytalności ofiary.
  • Wypiera się rzeczy, które powiedział, nawet wtedy, gdy ofiara ma na to dowód, a przy tym tę samą sytuację potrafi odwrócić o sto osiemdziesiąt stopni, przedstawiając ją w zupełnie inny sposób niż początkowo – w zależności od tego, co jest dla niego na dany moment wygodne. To powoduje, że ofiara zaczyna kwestionować swoją rzeczywistość, a im częściej gaslighter to robi, tym bardziej ofiara wątpi w to, co słyszała, a w końcu akceptuje jego zachowanie. W tym przypadku chodzi również o przekierowanie uwagi percepcyjnej – gdy tylko robi się niewygodnie, gaslighter usiłuje zmienić przedmiot rozmowy, co ma na celu odwrócenie uwagi od obiektywnej prawdy i przerzucenie jej na zaburzoną na tym etapie percepcję drugiej osoby. 
  • Często atakuje wartości, o których wie, że są dla ofiary wyjątkowo ważne, traktując to jako element walki z nią. Na celownik może wziąć jej rodzinę, zasady, którymi się kieruje, doświadczenia, może umniejszać jej osiągnięciom. Jeśli ma dzieci, kwestionuje wartość ofiary jako rodzica, będzie kpić z jej zawodowych osiągnięć, twierdząc, że jej zadowolenie jest zupełnie bezpodstawne.
  • Im dłużej trwa relacja, tym coraz wyraźniej ofiara zauważa, że w obecności „swojego” gaslightera czuje się niekomfortowo i po prostu źle. Kiedy doświadcza kolejnych złośliwości, zniekształceń rzeczywistości, przyłapuje go na coraz to nowych kłamstwach, to narasta w niej bezradność. Niestety usiłując to uczucie w jakiś sposób rozładować i otwarcie o tym mówić, napotyka na mur niezrozumienia. Co więcej, manipulator najczęściej wszystkiego się wypiera. I choć zwykle ofiara długo nie rozpoznaje i nie rozumie tego, co się dzieje, a z czasem przyzwyczaja się i toleruje przykre, wymierzone w nią zachowania, to jednak przychodzi moment, kiedy coś się w niej wyraźnie zmienia i czuje do niego coraz większą niechęć. Wtedy podświadomie zaczyna się odsuwać, niestety nadal będąc pod silnym wpływem działań gaslightera.  
  • Gaslighter bardzo często projektuje, czyli przypisuje innym ludziom swoje własne negatywne odczucia, zachowania bądź wady. Wynika to z faktu, że on je po prostu dobrze zna, co pozwala na łatwe operowanie tymi pojęciami, a równocześnie daje odczucie zdejmowania odpowiedzialności z samego siebie. Ponadto ma tendencję do obciążania drugiej strony za swoje własne niepowodzenia i trudne emocje. Bardzo łatwo przychodzą mu stwierdzenia w typie: „to przez ciebie jest mi źle”, „to z twojego powodu jest mi tak ciężko”. Co więcej, gaslighter naprawdę wierzy w to, co mówi, a przy tym nie jest w stanie przyjąć innego sposobu myślenia.  
  • W związku z tym, że gaslighter jest mistrzem manipulacji, z łatwością wykorzystuje także osoby trzecie, nastawiając je przeciwko swojemu partnerowi. Trzeba jednak pamiętać, że informacja, iż ktoś powiedział na temat ofiary coś wyjątkowo negatywnego, czy też tonem pewności wyrażona opinia, że wszyscy od dawna wiedzą, że nie można na nią liczyć, nie muszą mieć nic wspólnego z prawdą, w końcu ma do czynienia z notorycznym kłamcą. Niestety doprowadza to do sytuacji, w której ofiara manipulacji gubi się jeszcze bardziej, bo nie wie, komu może zaufać i do kogo zwrócić się, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dokładnie taki jest zresztą cel manipulatora, co wynika z faktu, że izolacja ofiary daje mu większą kontrolę.
  • Gaslighter często stosuje postawę bierno-agresywną, zwykle najpierw celowo prowokując partnera, a kiedy ten mimo wszystko usiłuje na ten temat porozmawiać, by sytuację w jakiś sposób rozwiązać, będzie manipulował przedstawiając ją w sposób, z którego wynika, że to on jest atakowany. Jednym słowem, po wyprowadzeniu ofiary z równowagi wykorzystuje jej reakcję jako pretekst do kolejnego wytykania jej wad, popełnionych błędów lub karania ciszą.
  • Działania gaslightera sprawiają, że ofiara zachowuje się niezgodnie ze swoim charakterem, na przykład będąc osobą z zasady cierpliwą i spokojną, w zderzeniu z nim często wybucha, zwłaszcza jeśli już długo jest narażona na wpływ jego manipulacji. Coraz częściej zauważa również, że w poczuciu bezsilności, za to z silną potrzebą obrony siebie, stosuje techniki, które są sprzeczne z jej osobowością. Niestety zgodnie z przyjętą przez manipulatora retoryką, to ona jest naruszającym zasady agresorem. I pomimo że to gaslighter zachowuje się obraźliwie i prowokuje, to sprawia wrażenie zupełnie niewinnego. Nigdy też nie przyznaje się do raniących zachowań, za wszelką cenę starając się uniknąć za nie jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Opisywana technika jest bardzo podstępną taktyką, którą dobrze oddaje przekaz o gotującej się żabie. Jeśli wrzucisz żabę do gorącej wody, będzie próbowała jak najszybciej z niej wyskoczyć i uciec. Jeśli jednak woda będzie podgrzewana stopniowo, to żaba dostosowując się do panujących warunków nie zwróci na to uwagi i siedząc w wodzie powoli się ugotuje. Dokładnie tak samo działa gaslighting – powtarzane regularnie drobne złośliwości, małe kłamstewka, pozornie niewinne przerzucanie uwagi ze sprawcy na ofiarę, stwarzając wrażenie małej szkodliwości jednostkowej, usypiają czujność, ale już nakładając się na siebie w pewnym momencie wywołują poczucie ciągłego zagrożenia i braku zaufania do własnej percepcji.  

Kim są gaslighterzy

Osoby stosujące gaslighting najczęściej są zaburzone, są to socjopaci, psychopaci bądź narcyzi. Należy przy tym pamiętać, że każde z tych zaburzeń, w zależności od dotkniętej nim osoby, może przybierać zupełnie inne nasilenie, co znaczy, że przywołując na myśl na przykład pojęcie „psychopata” nie powinniśmy od razu widzieć przed oczami seryjnego, pozbawionego jakichkolwiek skrupułów mordercy w typie kultowego Hannibala Lectera, u którego przybrało ono skrajną postać. Takich osób w naszym otoczeniu jest niestety więcej niż mogłoby się wydawać, dlatego właściwie każdy z nas, nawet najbardziej świadomy, może stać się ofiarą któregoś z nich.

gaslighting
Gaslighterem nie musi być partner - może nim być także na przykład rodzic czy inny członek rodziny. (fot. Pexels)

Wydaje się przy tym, że temat częściej dotyczy mężczyzn niż kobiet, na pewno jednak nie jest to regułą i nie można w ten sposób generalizować, przypisując tę właściwość jednej z płci. Muszę przy tym zaznaczyć, że na potrzeby artykułu, który skierowany został przede wszystkim do męskiej części odbiorców, pojęcie gaslighter z uwagi na brak żeńskiego odpowiednika zastosowane zostało w męskiej formie, nawet wówczas, gdy ze względu na zawarty przekaz odnosi się do kobiet.

Mechanizm gaslightingu

O ile ofiara względnie szybko nie zorientuje się, co się dzieje, wpływ gaslightingu może niestety okazać się rujnujący dla jej zdrowia psychicznego. Cały mechanizm manipulacyjny opiera się na kilku relatywnie prostych krokach. Najpierw manipulator u swojej ofiary podważa jej wiarę w swoją własną, opartą na racjonalnych przesłankach, percepcję. Staje się to faktem w chwili, kiedy pojawia się u niej myśl, że może istotnie jest przewrażliwiona, wyolbrzymiając daną sprawę. Wówczas zaczyna wątpić w prawdziwość tego, co usłyszała, albo wierzyć, że coś źle zrozumiała lub zapamiętała. Wtedy jej uwaga zaczyna krążyć wokół własnych wątpliwości, choć powinna skupiać się na działaniach manipulatora. W ten sposób następuje przerzucenie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację z gaslightera na jego ofiarę, co ostatecznie owocuje osiągnięciem zamierzonego przez niego efektu. Schemat niestety się powtarza, a im bardziej ktoś nami manipuluje, tym bardziej wątpimy w swój odbiór rzeczywistości i jesteśmy na to mniej odporni.

Początki zmian zachodzących w osobowości ofiary pod wpływem działania gaslightera zwykle są bardzo niewinne, dlatego tak trudno wychwycić ich destrukcyjny charakter. Mogą to być na przykład co jakiś czas usłyszane stwierdzenia w typie: „nigdy nic takiego nie miało miejsca”, „naprawdę przesadzasz”, „znowu źle usłyszałeś”, „jesteś przewrażliwiony”, czy po prostu „ale o co ci chodzi?”. Oczywiście od czasu do czasu każdemu z nas zdarza się czegoś takiego doświadczyć i nie należy drugiej strony od razu oskarżać o manipulację, jednak gaslighter robi to intencjonalnie, świadomie zaprzeczając rzeczywistości i wyraźnie ją zniekształcając. Jest to technika, której celem najczęściej jest zapewnienie sobie kontroli nad ofiarą, ale też próba odwrócenia uwagi od własnych przewinień. Z dosyć typowych można tu wymienić na przykład przerzucenie odpowiedzialności za swoją zdradę – poprzez usiłowanie wmówienia partnerowi, że jest jego winą, czy też insynuowanie przez osobę uzależnioną od hazardu, że trudna sytuacja finansowa pary wynika z lekkiego wydawania pieniędzy przez to drugie.

Poniżej znajduje się zestaw przykładowych stwierdzeń, które mogą paść z ust osoby stosującej gaslighting, ale warto wiedzieć, że ich arsenał bywa naprawdę szeroki. Zastanów się, czy przypadkiem któreś z nich nie brzmią wyjątkowo znajomo:

  • jesteś przewrażliwiony/a;
  • naprawdę przesadzasz;
  • znowu źle usłyszałeś/aś;
  • ale o co ci chodzi?
  • no i co takiego się stało?
  • przecież to były żarty, zupełnie nie znasz się na żartach;
  • w życiu się z tym nie zgodzę, nigdy tak nie powiedziałem/am;
  • naprawdę musisz zacząć się leczyć;
  • jesteś nienormalny/a, przecież nigdy tak nie było;
  • przestań zmyślać, to się wcale nie wydarzyło;
  • zawsze musisz mieć jakiś problem?
  • nie mam czasu na takie bzdury;
  • no i znowu się zaczyna;
  • jesteś bardzo nerwowy/a, musisz zacząć się leczyć;
  • jak zwykle denerwujesz się bez powodu, myślę, że potrzebujesz pomocy;
  • spójrz na siebie, musisz się uspokoić;
  • nie wiem czy wiesz, ale wszyscy mnie przed tobą ostrzegali;
  • przy tobie wszystkiego mi się odechciewa.

Znaki ostrzegawcze, których nie należy bagatelizować

Czy pomimo trudności wynikających ze specyfiki zjawiska można w jakiś sposób wykryć, że sami jesteśmy poddawani opisywanemu mechanizmowi? Na szczęście tak, choć wówczas niestety często okazuje się, że zmiany w psychice już się dokonały. Doktor Robin Stern, który napisał książkę pod nawiązującym do sztuki Patryka Hamiltona tytułem „Efekt gasnącego światła”, przekonuje, że warto uwrażliwić się na znaki ostrzegawcze, bo te dają wyraźny sygnał, że dzieje się coś niepokojącego.

Po pierwsze, zastanów się czy, a jeśli tak, to jak często, pojawiają się u ciebie wątpliwości odnoszące się do własnych osądów oraz jak często zdarza ci się wątpić w to, co zapamiętałeś i porównywać z tym, co przedstawia druga osoba, dociekając przy tym, kto z was ma rację. Jeżeli zauważasz, że pewność co do własnych osądów regularnie zostaje zachwiana, najpewniej ktoś stale je kwestionuje. W takiej sytuacji od teraz za każdym razem pomyśl, czy istotnie się myliłeś, co jak najbardziej może się zdarzyć, czy jest to jedynie czyjaś opinia na ten temat, jak również, czy twoje wątpliwości wynikają z odkrycia czegoś, co wskazuje na pomyłkę, czy wyłącznie z tego, że ktoś tak twierdzi.

gaslighting
Jeśli każda rozmowa kończy się oskarżeniami o jakieś zachowania lub słowa - może to być oznaka manipulacji ze strony partnera. (fot. Pexels)

Jeśli pojawiają się u ciebie obawy przed rozpoczynaniem jakiegokolwiek tematu, bo boisz się narazić drugiej stronie na przykre wytykanie błędów bądź nieścisłości, a nawet dlatego, że pozornie niewinna rozmowa ostatecznie może wywołać u ciebie dyskomfort, bo wcześniej czy później i tak skręci w takim kierunku, że będziesz musiał bronić się przed oskarżeniami o jakieś niepożądane zachowania albo słowa – jest to kolejny sygnał ostrzegawczy mówiący, że możesz być ofiarą gaslightera. Zatrzymując się przy tym punkcie, warto przy okazji przyjrzeć się, czy przypadkiem zbyt często nie przybierasz postawy przepraszającej, której celem jest zapobieganie przykrym uwagom. Jeśli tak, będzie to jeszcze jedna czerwona flaga.

Kolejnym sygnałem wskazującym, że coś jest nie tak, będzie każda powtarzająca się sytuacja, kiedy zaczynasz kłamać po to tylko, aby uniknąć niezadowolenia partnerki, uznając, że kłamstwo będzie bardziej bezpieczne od powiedzenia prawdy. Co więcej, robisz to z czysto racjonalnych pobudek, czyli dla tzw. świętego spokoju. Równocześnie przyjrzyj się sobie i porównaj osobę, którą jesteś dzisiaj, z tą, którą byłeś przed laty.  Jeżeli zauważasz, że kiedyś w sposób otwarty dzieliłeś się swoimi spostrzeżeniami, a teraz asekuracyjnie wolisz je zostawiać dla siebie – jest to powód do niepokoju. Stanie się on jeszcze większy, kiedy uświadomisz sobie, że przestałeś mówić co czujesz, bo po pierwsze wiesz, że to nie ma większego znaczenia, a po drugie partnerka i tak wie to lepiej od ciebie. Na domiar złego nie jest wykluczone, że  ostrożność zamieniła się miejscem z dawnym luzem, bo teraz sam już nie wiesz, czy może istotnie nie jesteś zbyt przewrażliwiony, więc asekuracyjnie starasz się nie wychylać.    

Na koniec zwróć uwagę, czy przypadkiem nie zdarza ci się, kiedy na przykład czekasz na partnerkę, przypominać sobie w myślach wszystko, co powinno zostać zrobione, ewentualnie co powinieneś przewidzieć, by nie narazić się na negatywną uwagę bądź brak z jej strony aprobaty. Tworzenie sobie takiej „listy kontrolnej” wskazuje, że gdzieś z tyłu głowy pojawia się wyraźna obawa przed udowadnianiem ci, że nie jesteś wystarczająco dobry, poukładany i wartościowy. Jeżeli znasz to uczucie, będzie to kolejny znak, że jesteś pod wpływem toksycznej osoby.   

Jeżeli będąc w związku powoli przestajesz czuć się tą osobą, którą byłeś, zauważasz, że jesteś bardziej nerwowy i mniej pewny siebie, często przepraszasz i zastanawiasz się, czy przypadkiem nie jesteś przewrażliwiony, czujesz, że coś jest nie tak, ale nie potrafisz tego precyzyjnie nazwać, zauważasz, że sam znajdujesz wymówki i usprawiedliwienia dla zachowania swojej partnerki, a przy tym uważasz, że wszystko co robisz, robisz źle i ogólnie nosisz w sobie poczucie winy za to, co złego dzieje się w twoim związku – bądź czujny, bowiem z dużym prawdopodobieństwem stałeś się ofiarą gaslightingu.

I jeśli istotnie tak jest, to zapewne jesteś również permanentnie spięty i zestresowany, ponadto niemal bez przerwy towarzyszy ci poczucie dezorientacji i zagrożenia, a przebywając w towarzystwie partnerki zachowujesz czujność. To wszystko razem powoduje z kolei, że zupełnie nie potrafisz się zrelaksować. Zmieniła się także twoja struktura osobowości – masz problem z podejmowaniem decyzji, a to co kiedyś cieszyło, stało się zupełnie obojętne.  

Co zrobić, kiedy zorientujesz się, że jesteś ofiarą

Choć niemal wszyscy jesteśmy podatni na gaslighting, to jednak świadomość istnienia tego zjawiska i rządzących nim mechanizmów, daje nam możliwość obrony. Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, słuchaj swojej intuicji. Nie ulegaj zwątpieniu w siebie i swój odbiór rzeczywistości. Niestety na pewnym etapie może się okazać, że jedyne, co ci pozostanie, to leczenie i usuwanie wyrządzonych w psychice szkód, które potrafią być naprawdę dotkliwe: zaniżona samoocena, brak wiary w siebie, różnego typu emocjonalne zaburzenia, a nawet depresja. 

Pierwszym krokiem ku lepszemu będzie oczywiście uświadomienie sobie istnienia problemu oraz dopuszczenie do siebie informacji, że stałeś się ofiarą osoby, której zaufałeś. Pomocy możesz szukać w gabinetach psychoterapeutycznych, a nawet – jeśli zachodzi taka potrzeba – u psychiatry. Czasem jednak wystarcza otwarta, ale i odważna rozmowa z manipulatorem. Kluczowym będzie uzmysłowienie mu, że prowadzona gra oraz schematy, którymi się posługuje, zostały przez ciebie zdemaskowane, a ty sam nie masz zamiaru udawać, że problem nie istnieje. To działanie wynika z założenia, że nie jest wykluczone, nawet jeśli wydaje się mało wiarygodne, że jego zachowania nie są wyrachowaną techniką niszczenia twojej psychiki, a on sam nie zdaje sobie sprawy z krzywdy, jaką ci wyrządza. Zdarza się bowiem, że gaslighter działa pod wpływem nieuświadomionego mechanizmu obronnego, który podpowiada mu, że łatwiejsze od ponoszenia konsekwencji własnych czynów będzie wmawianie drugiej osobie jej urojeń bądź przewrażliwienia. W taki sposób usiłuje wybronić się z czegoś, co jest zwyczajnie niewygodne, zupełnie przy tym nie biorąc pod uwagę sytuacji i emocji drugiej strony. Często podszyte jest to również potrzebą podnoszenia zaniżonego poczucia własnej wartości, które osiąga poprzez poczucie kontroli i umniejszanie partnerowi.  

W takiej sytuacji rozstrzygająca będzie reakcja gaslightera. Jeśli gotowy jest  przyjąć twoje argumenty, potrafi ich wysłuchać i wykazuje chęć rozmowy – pojawia się światełko w tunelu, które może zaowocować zmianą postawy, również z pomocą specjalisty. Jeśli jednak pojawia się agresja, krzyki, z których wynika twierdzenie, że twoje oskarżenia są bezpodstawne, to dla własnego spokoju i emocjonalnego bezpieczeństwa należy jak najszybciej zakończyć relację.

Warto jednak wziąć pod uwagę, że podjęcie tego rodzaju próby zawsze wiąże się z ryzykiem wywołania skierowanej przeciwko tobie niechęci, a nawet złości i agresji, w końcu jest to naturalny dla manipulatora odruch, ale to jeszcze nie znaczy, że z czasem nie pojawi się u niego refleksja. Nie można bowiem wykluczyć, że widząc twoją konsekwencję i stanowczość, gaslighter w końcu nie uświadomi sobie, jak wiele wyrządził krzywd i szkody dla związku. Tu już sam musisz zdecydować, na ile zależy ci na relacji i czy chcesz podjąć takie ryzyko, a potem skłonny jesteś zaczekać na ewentualną zmianę, czy jednak na tym etapie nie widzisz już szans na odbudowanie związku, bądź też po prostu nie chcesz nadal się w niego angażować.      

gaslighting przemoc
Gaslighter często przypisuje swojej ofierze zachowania, których sam się dopuszcza. (fot. Pexels)

Ktoś, kto nie doświadczył na sobie działania manipulacji gaslightera, przypuszczalnie nie zdaje sobie sprawy, ile odwagi wymaga wyjście z cyklu przemocy. Osoby będące pod jej wpływem często po prostu boją się postawić swoim oprawcom, również w obawie, zwykle niestety wynikającej z emocjonalnego uzależnienia, że spowoduje to koniec relacji. Niemniej – jak pokazuje doświadczenie psychologów i terapeutów w pracy z ofiarami gaslightingu – w wielu przypadkach wcale tak się nie dzieje. Pewnym jest za to, że absolutnie zawsze warto znaleźć w sobie siłę i postawić się toksycznemu partnerowi, a potem konsekwentnie bronić swojego prawa do samostanowienia, własnych osądów i przekonań. I nawet jeśli relacja ostatecznie nie przetrwa próby, to będzie to cennym doświadczeniem i lekcją, pokazując przy okazji, że związek nie był wart, by wkładać w niego swój czas, uczucia i energię. W takiej sytuacji trzeba po prostu zadbać o siebie i o swoje emocje, dogłębnie przepracowując te wszystkie mechanizmy, które zaistniały w toksycznym związku – by ich w przyszłości więcej nie powtórzyć.

Olga Smoter

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (3) / skomentuj / zobacz wszystkie

Wheatley
30 sierpnia 2023 o 11:52
Odpowiedz

Doskonaly artykul. Symptomy pasuja do tego co przezywam. Doszlo do tego ze slyszac za plecami glos kolegi w pracy, ktory ma bardzo charakterystyczny glos, nie wierzylem ze to on stoi za mna. Przez kilka minut wmawialem sobie ze to nie mozliwe, nie dowierzalem samemu sobie oraz swoim zmyslom. Dopiero po kilku minutach odwrocilem sie i okazalo sie ze to byl on. Gaslighting to podla taktyka. Na prawde czlowiek zaczyna watpic w to co widzi slyszy czy nawet czuje.

~Wheatley

30.08.2023 11:52
PI Grembowicz
16 sierpnia 2023 o 10:14
Odpowiedz

What gas...?! Oki, ale jak to jest po polsku?! Lepiej formy i formuły, odpowiedniki polskie...
Zob. prof. J. Miodek (UWr.).
Naprawdę.
I bez feminizmów, proszę...

~PI Grembowicz

16.08.2023 10:14
Paweł Kopeć
16 sierpnia 2023 o 10:07
Odpowiedz

Tak, manipulacja, sadyzm, masochizm, dezinformacja...
Make love, don`t kill!
Dekalog! VIII. "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"!
ST/NT Biblia, KKK, Breviarium Fidei, Ojcowie KK W/Z, święci KK, 2 tys. lat chrześcijaństwa; judaizm, Tora... Dante Alighieri, "Boska Komedia"!

~Paweł Kopeć

16.08.2023 10:07
1