Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Kobiecie nie wypada poderwać faceta?

Związek
|
19.09.2023

Czy kobiecie w dzisiejszych czasach wypada zabiegać o mężczyznę i wyjść pierwszej z propozycją spotkania bądź z inicjatywą w sypialni? Jak mężczyźni zapatrują się na damskie zaloty i czy lubią, gdy to one przejmują stery? Czy jest jakaś granica, której nie powinny przekroczyć, gdy chcą podbić męskie serce?

Tagi: randka

kobieta podrywa faceta
Czy inicjatywę ze strony kobiety oceniamy tak samo jak tę ze strony mężczyzny? Fot. depositphotos.com

Z badań Evana Marca Katza, zajmującego się uczeniem silnych kobiet zasad randkowania wynika, że Polacy są raczej tradycjonalistami w kwestii "pierwszego kroku" i to mężczyzna powinien mieć decydujące zdanie. Badania nie wskazują jednoznacznie, czy facet źle odczytałby zaproszenie od kobiety, ale raczej są one wtedy postrzegane jako zdesperowane, agresywne i nachalne.

Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie powinny wychodzić z inicjatywą, ale delikatnie zachęcać mężczyznę, by to on zaproponował spotkanie. Zacząć od mowy ciała, drobnych gestów, uśmiechów, kontaktu wzrokowego, a nie otwartych propozycji. Czarować, nęcić i wabić. Być małą pokusą…

Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy…

Od wieków towarzyszy nam pogląd, że to mężczyzna powinien starać się i zabiegać o kobietę. W naszych głowach utrwalił się przede wszystkim obraz szlachetnego rycerza, który do końca walczył o serce ukochanej, wielbił ją i czcił oraz dbał o to, by czuła się szczęśliwa. A białogłowa, nie znając innego wzoru postępowania, potulnie godziła się na taki stan rzeczy.

Potem pojawił się gentelman, czyli mężczyzna o dobrym, uprzejmym, wspaniałomyślnym i kurtuazyjnym zachowaniu. Taki współczesny rycerz, odznaczający się nienagannymi manierami, nieposzlakowaną opinią i uznawaniem honoru za najwyższą wartość. Do obowiązków gentelmana należy również obrona kobiet, przepuszczanie ich w drzwiach, ustępowanie miejsca w autobusie, płacenie rachunków w restauracji i prawienie komplementów.

Panie proszą panów

Ale czy w czasach, kiedy kobiety stają się coraz bardziej niezależne i panuje moda na feminizm, jest jeszcze miejsce dla prawdziwych gentelmanów i akceptacja tego, by tylko mężczyźni mieli prawo do "ustalania zasad"? Kobiety też chcą mieć coś do powiedzenia i coraz częściej same wychodzą z propozycjami spotkania, zagadują do facetów w autobusach i knajpach, zakładają konta na portalach randkowych, nie czekając, aż to oni zrobią pierwszy krok.

Dzisiejsze czasy znacznie zmodyfikowały obraz typowego macho – zdobywcy oraz kobiety - uległej białogłowy. W nowym układzie ról przejmowanie inicjatywy przez płeć piękną jest czymś naturalnym, a czasami wręcz koniecznym.

Co ma począć biedna kobieta czekająca na pierwszy ruch swego wybranka? Tracić kolejne godziny, łzy i nerwy? Lepiej wziąć sprawy we własne ręce. Zdając się na Newtona – jeśli ciało A działa na ciało B siłą, to ciało B działa na ciało A siłą o takiej samej wartości, więc może i w tym przypadku zadziała, i przejmowanie inicjatywy w związku stanie się waszą zabawą, urozmaiceniem codzienności.

Według starych zasad

Wmawiano nam przez lata, że to facet zawsze wychodzi z inicjatywą. Do dziś słyszę słowa: "Poczekaj, przetrzymaj go trochę. Będziesz niedostępna, staniesz się wyzwaniem, sam do ciebie przyjdzie". Dziś w prasie kobiecej widzę hasła: "Atakuj! Nie czekaj!", czy "Jak zdobyć faceta marzeń w pięć minut – 15 prostych trików".

Oczywiście, nie jest też tak, że nagle wszystkie kobiety stały się zagorzałymi indywidualistkami, porzuciły dawne zwyczaje i same decydują o tym, z kim, jak i dlaczego. Ciągle istnieją takie, dla których ma ogromną wartość, że mężczyzna się o nie stara, pierwszy chce się spotkać, czy zwyczajnie zacząć rozmowę. I to się ceni, że nadal są kobiety, które nie krzyczą głośno na każdym kroku: "Mam gdzieś zasady!", "Sama o sobie decyduję", albo "On będzie mój!".

– Uważam, że to mężczyzna powinien wychodzić z różnymi propozycjami do kobiety. Kobieta może mówić o swoich oczekiwaniach i o tym, co chciałaby, ale facet powinien to realizować – opowiada Barbara, 33 lata. – Jestem z tych staroświeckich i z własnego doświadczenia wiem, że jak kobieta wychodzi naprzeciw i proponuje pewne rzeczy, nie kończy się to dobrym związkiem.

– Mężczyzna jest wojownikiem i lubi zdobywać, więc jak odbierze mu się tę funkcję, czuje się niedoceniony. Poza tym, od dawien dawna wiemy, że kobiety czekają na swojego rycerza na białym koniu. Same nie chcą przejąć tej roli – dodaje.

Co ich kręci, co ich podnieca?

Co jednak mają zrobić kobiety, gdy niektórzy z mężczyzn są wstydliwi, kobiety ich onieśmielają lub sami nie wiedzą, czego chcą? Lata nieudanych prób nauczyły ich, żeby rezygnować z wyśnionej kobiety, bo im bardziej cel im się podoba, tym większe ryzyko. A im większe ryzyko, tym potem kolejny zawód miłosny jest bardziej bolesny.

Często facet nie odrzuca zalotów damskich, o ile kobieta nie jest bardzo nachalna i podoba mu się fizycznie. Wielu mówi, że to dla nich pewnego rodzaju nobilitacja, czują się podłechtani i doceniani. Nie chcą, by tylko oni odwalali "czarną robotę" i cieszy ich, gdy kobieta przejmuje stery.

- Kobieta może, a nawet powinna przejmować inicjatywę – mówi Maciej. – Fakt, drzemie w nas natura łowcy i zdobywcy, lecz od czasu do czasu też lubimy być zdobywani, czuć się pożądani, kochani. Daje nam to poczucie, że jesteśmy z właściwą kobietą i świadczy o jej uczuciach do nas. Chłód i obojętność na dłuższą metę nie rozpaliły jeszcze żadnego męskiego serca, a w niejednym przypadku zgasiły jego zapał i ochotę do dalszego działania – dodaje.

Panowie doskonale zdają sobie sprawę, że to głównie im wypada zainicjować znajomość i czują się w swoim żywiole, kiedy mogą wykazać inicjatywę. Ale jednocześnie lubią też kobiety pewne siebie, dążące do realizacji swoich celów oraz takie, które dadzą im pewien rodzaj niezależności i komfortu psychicznego.

– Moim zdaniem, sprawy przejmowania przez którąkolwiek ze stron inicjatywy nie można upraszczać i generalizować, wszystko zależy od określonych osób w związku – opowiada Janek. – Osobiście jestem zwolennikiem swego rodzaju niezależności w związku, w którym żadna ze stron nie ma i nie próbuje mieć w większości spraw decydującego zdania.

– Zrozumiałe jest dla mnie, że męskie ego wymaga często dopieszczenia, niemniej jednak kobieta nie tylko może, ale i powinna wykazywać się w wielu przypadkach inicjatywą, jak i umiejętnością osiągania swoich celów (wyłączając absurdy) – dodaje Janek.

Kto dziś zaprasza do łóżka?

Według statystyk, to panowie częściej inicjują intymne zbliżenia, ale i kobiety są bardziej śmiałe w tej kwestii. Stały się odważne i nie boją się wyrażać swoich potrzeb. Zaproszenie do seksu to sygnał, że partnerowi zależy na budowaniu trwałości związku. Kto więc powinien go proponować? Nie ten, któremu "wypada", ale ten, kto ma na to ochotę. Brak inicjatywy jednej ze stron może być odebrany jako przejaw rutyny, niezaangażowania, obojętności lub tego, że nam nie zależy na partnerze i na związku.

– W dzisiejszych czasach kobiety lubią panować nad sytuacją i coraz częściej przejmują inicjatywę – także w sferze erotycznej – mówi Monika. – Jednak ciągle panuje przekonanie, że to mężczyzna powinien zrobić ten "pierwszy krok". O ile nie dziwi sytuacja, w której kobieta proponuje spotkanie, wspólny obiad bądź spacer, o tyle kontrowersje wzbudza fakt, że kobieta proponuje seks. Niejednokrotnie utożsamiana jest z kobietą bezpruderyjną, bez oporów i taką, dla której nie trzeba się starać, zdobywać jej. To z kolei wiąże się z powiedzeniem: "Jeśli jeden klucz pasuje do wielu drzwi, jest idealny. Jeśli jednak do jednych drzwi pasuje wiele kluczy, są do niczego" – dodaje.

– Jednak to kobieta najczęściej steruje mężczyzną i to ona decyduje, kiedy i na co ma ochotę. Mężczyzna może proponować seks, ale jeśli kobieta nie ma ochoty, bardzo szybko może ostudzić jego zapał. Kobieta może "przejąć pałeczkę" i sama wychodzić z inicjatywą, ale robi to dość dyskretnie, daje znak, że może być "z tego" coś więcej. Z negacją spotyka się sytuacja, gdy pani nie kokietuje, nie gra, a otwarcie przechodzi do konkretów.

– Na takie sugestie można pozwolić sobie w związku. Ale na etapie flirtu, randek, kobieta powinna pokazać, że nie może jej mieć każdy, z kim się umówi. W końcu, mężczyzna może nie potrafi czytać w naszych myślach, ale sygnały uwodzenia odczytuje natychmiastowo. I może to im zostawmy ten pierwszy krok, by podłechtać ich ego, a ich instynkt zdobywcy pozostał niezachwiany – kwituje to tak Monika.

Najtrudniejszy pierwszy krok…

Aby relacja dobrze funkcjonowała, obie strony muszą równie mocno się starać i o siebie zabiegać. W obecnych czasach, gdy wszelkie zasady i reguły mocno się pozmieniały, coraz częściej to kobiety są siłą sprawczą wielu sytuacji. Co nie znaczy, że im nie zależy na staraniach mężczyzn.

Wciąż chcą wiedzieć, że są dla kogoś ważne i lubią, gdy ktoś o nie walczy, ale równie silnie chcą mieć kontrolę nad własnym życiem i nie krępuje ich nawiązywanie kontaktu z mężczyznami. Mit faceta-zdobywcy (stworzony pewnie przez same kobiety), potrzebującego dominować w związku i udowadniać swą męskość, powoli odchodzi w niepamięć. Bo mężczyzna też chce odczuć, że komuś na nim zależy.

 

Najtrudniejszy pierwszy krok, ale jak już się go zrobi, to nieważne, kto go wykonał. Czasem warto zaryzykować, chociażby zagadać, czy uśmiechnąć się, by nie ominęło nas coś wyjątkowego. Chyba nie po to nasze prababcie walczyły o równouprawnienie, żeby teraz zastanawiać się, czy nam, kobietom, coś wypada lub nie wypada…

Anna Krępczyńska

Artykuł ukazał się w serwisie: Sympatia.pl

źródło

Weź udział w dyskusji na temat stereotypów na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Megatron
18 listopada 2013 o 13:14
Odpowiedz

Czy faceci lubią zdobywać trudne kobiety które nie wykazują checi na znajomosc z nimi? polecam fajny artykuł www.tojakobieta.pl/miedzy-nami-kobietami/co-ich-kreci-co-ich-podnieca-czyli-dlaczego-mezczyzni-lubia-niedostepne-kobiety.html
Co ich kręci, co ich podnieca czyli dlaczego mężczyźni lubią niedostępne kobiety?

~Megatron

18.11.2013 13:14