Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Manipulacje naszych czasów. Jakie zagrożenia niesie ze sobą nadmiar informacji i dezinformacja?

Wolne myśli
|
04.04.2024

W dobie cyfrowej rewolucji społeczeństwo informacyjne stoi w obliczu zupełnie nowych wyzwań, które mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla struktury społecznej. Z jednej strony oddziałuje na nas cały ogrom sprytnych manipulacji, których wprowadzanie w obieg ułatwia nowoczesna technologia, z drugiej nadmiar prawdziwych, ale zbędnych informacji, często określany naukowo jako "information overload", może prowadzić do zmęczenia informacyjnego, w efekcie którego jednostki stają się przytłoczone i niezdolne do właściwego przetwarzania i krytycznego analizowania danych, co z kolei utrudnia podejmowanie świadomych decyzji. Na jakie pułapki narażony jest współczesny człowiek szukający ważnych informacji o otaczającym go świecie? Oto one.

Tagi: społeczeństwo

Współczesne manipulacje
Propaganda i dezinformacja kojarzą się nam np. z Dziennikiem TV, ale dziś wcale nie jest pod tym względem lepiej. Fot. Wikimedia

Manipulacja w czasach cyfrowych

Manipulacja informacją, będąca narzędziem wpływu na percepcję i decyzje ludzi, jest praktyką tak starą jak sama komunikacja. Od kiedy tylko ludzie zaczęli się wymieniać informacjami, pojawili się tacy, którzy próbowali przekazywaną treść naginać do własnych potrzeb, tak by uzyskać jakieś osobiste korzyści. Jednak w trwającej dziś erze cyfrowej, gdzie wszelkie dane, ale też pogłoski czy zwykła fikcja przepływają z niebywałą prędkością i łatwością, manipulacja ta przybiera nowe, bardziej wyrafinowane formy.

Technologie takie jak media społecznościowe, algorytmy personalizujące treści czy sztuczna inteligencja potęgują możliwości kreowania lub naginania rzeczywistości, umożliwiając już nie tylko ogólne, ślepe propagowanie wybranych informacji i kształtowanie narracji, ale kierowanie się z takim przekazem do precyzyjnie wyselekcjonowanych, wrażliwszych na manipulację grup odbiorców, co jeszcze potęguje jej negatywne skutki. To zjawisko, choć nie jest zupełnie nowe, właśnie teraz staje się coraz bardziej powszechne i niepokojące w swoich skutkach.

 

Czytaj także: Zmanipulowany świat 

 

W ostatnich latach, zarówno w Polsce, jak i na świecie, obserwujemy nasilenie się zjawiska manipulacji medialnych, które przybierają różne formy i mają szeroki wpływ na społeczeństwo. Dezinformacja taka może prowadzić do poważnych konsekwencji. W Polsce jednym z przykładów może być dyskusja wokół tematyki aborcji czy zapłodnienia in vitro, gdzie różne strony polityczne przedstawiały sprzeczne informacje, wpływając na opinię publiczną, a mało kto przekazywał racjonalne argumenty. Kluczowe fakty zastąpiono łatwiej oddziałującymi na publikę emocjami.

Na arenie międzynarodowej dezinformacja często pojawiała się w kontekście pandemii COVID-19, gdzie fałszywe informacje na temat szczepień czy teorii spiskowych dotyczących wirusa mogły wpływać na decyzje zdrowotne ludności. W tym kontekście media społecznościowe odegrały kluczową rolę, jako że stały się głównym źródłem informacji dla wielu osób, co uczyniło je idealnym miejscem do rozpowszechniania zmanipulowanych treści.

Najgroźniejsza jest wyrafinowana propaganda

Współczesna medialna perswazja czy wręcz – nie bójmy się tego słowa – propaganda, serwowana odbiorcom przy użyciu najnowocześniejszych technologii, jest zjawiskiem szczególnie groźnym, ponieważ może prowadzić do naruszenia autonomii człowieka i jego fundamentalnego prawa do podejmowania decyzji opartych na rzetelnej informacji.

W erze cyfrowej, gdzie dane i informacja są nowym złotem, techniki manipulacji wykorzystują zaawansowane algorytmy, big data i psychometrię do profilowania użytkowników i kierowania do nich treści, które mogą wpływać na ich zachowania, emocje, ale i decyzje. To zjawisko jest szczególnie niebezpieczne, gdy wykorzystywane jest w celach politycznych lub komercyjnych, gdzie może służyć do zdobywania władzy, kontroli nad społeczeństwem lub nieuczciwej przewagi rynkowej.

Zjawisko, które szczególnie w ostatnim czasie (po inwazji Rosji na Ukrainę) bardzo mocno przybiera na sile, ma – z czego część obserwatorów nie zdaje sobie jeszcze sprawy – wielkie znaczenia dla naszej przyszłości. Przykłady takie jak całkowicie fałszywe wiadomości, szkodliwe pudła rezonansowe (czyli nierzetelne media podkręcające i multiplikujące – bez weryfikacji – nieprawdziwe informacje), czy też bańki (o których jeszcze napiszę) skutecznie zatrzymujące przepływ istotnych danych, mogą prowadzić do polaryzacji społecznej, podważania zaufania do instytucji publicznych i rzetelnej części mediów, a także do zakłócania toczących się procesów społecznych.

Groźne są wszelkie techniki manipulacji, takie jak chociażby bardzo często stosowany "efekt wabika", który polega na prezentowaniu jakiejś sprawy lub idei jako bardziej atrakcyjnej poprzez porównanie z mniej pożądaną alternatywą. Ta metoda, opisana po raz pierwszy przez badaczy z Duke University w 1982 roku, wykorzystuje naturalną tendencję ludzi do porównywania i oceniania opcji, które są im oferowane w bezpośrednim sąsiedztwie.

 

Czytaj także: Zalewają nas fake newsy

 

W kontekście mediów, efekt wabika może być wykorzystywany do kształtowania opinii publicznej poprzez selektywne przedstawianie informacji, co skutkuje postrzeganiem jednej opcji jako znacznie korzystniejszej w porównaniu z innymi, celowo przedstawionymi w mniej korzystnym świetle. Jest to jedna z wielu znanych dziś technik, które mogą mieć wpływ na decyzje i zachowania odbiorców, prowadząc do nieświadomego wyboru tego, co media chcą promować, a nie tego, co jest prawdą i jest rzeczywiście ważne.

W kontekście społecznym manipulacja może wzmacniać stereotypy, dyskryminację i nierówności, a także wpływać na zdrowie psychiczne osób, które są jej poddawane. Ważne jest, abyśmy byli świadomi istnienia zagrożeń płynących z manipulacji technologicznej i społecznej. Równie istotna jest odpowiedzialność platform cyfrowych za treści, które są na nich publikowane, oraz rozwój etycznych standardów w projektowaniu technologii, które szanują prawa człowieka i nie są wykorzystywane do manipulacji.

O to jednak w nadchodzących dekadach będzie najtrudniej, ponieważ bolesna prawda jest taka, że media niestety chcą manipulować. Tak jest im łatwiej trzymać w ryzach własnych odbiorców.

Manipulacje medialne - mem
Bardzo znany na całym świecie mem (nieznanego autorstwa), który pokazuje jak rzeczywistość może różnić się od kreacji medialnej

Nadmiar informacji równie groźny co manipulacja

Gdyby ktoś 50 lat temu powiedział, że „nadmiar wiedzy szkodzi”, to zostałby uznany za wariata. A jednak występujące na coraz szerszą skalę zjawisko "nadmiaru informacji", znane również jako infobesity lub information overload, odnosi się do sytuacji, w której dostępna ilość newsów przekracza percepcyjne możliwości zarzucanej nimi jednostki, prowadząc do paraliżu decyzyjnego, zmniejszenia efektywności i ogólnego poczucia przytłoczenia.

Człowiek tak obezwładniony zaczyna odrzucać nawet wartościowe treści, które się do niego jakoś przebijają, w efekcie staje się impregnowany na przekaz, który nawet w niewielkim stopniu zaburza jego ugruntowany punkt widzenia.

 

Czytaj także: Naucz dziecko krytycznego myślenia

 

W erze cyfrowej, gdzie każdego dnia produkowane są petabajty danych, ludzie napotykają niespodziewane trudności z selekcją, przetwarzaniem i wykorzystaniem informacji w taki sposób, by wspierały ich codzienne życie i decyzje. Na poziomie jednostki nadmiar informacji może wręcz prowadzić do problemów z koncentracją, poczucia zagubienia, przeciążenia, a nawet objawów depresji i lęku!

W kontekście społecznym nadmiar otrzymywanych danych może wpływać na jakość dyskursu publicznego, ponieważ przeciążeni nimi ludzie mogą mieć trudności z odróżnieniem faktów od dezinformacji, co z kolei może prowadzić do podważenia zaufania do otoczenia.

W szczególności w sytuacjach kryzysowych, takich jak pandemie czy konflikty polityczne, nadmiar informacji może być wykorzystywany jako narzędzie do manipulowania opinią publiczną, co może mieć poważne konsekwencje dla stabilności społecznej i politycznej. Zjawisko to może również wpływać na procesy demokratyczne, a to dlatego, że obywatele, którzy są zalewani sprzecznymi informacjami, mogą czuć się zdezorientowani i mniej skłonni do uczestnictwa w życiu publicznym.

Bańki informacyjne – plaga XXI wieku

Ważnym i nowym zjawiskiem, które sprawia, że w dzisiejszych czasach jest szczególnie łatwo manipulować ludźmi, są bańki informacyjne. Jest to zjawisko w internecie (ale nie tylko), gdzie najpierw algorytmy personalizacji (np. serwisów społecznościowych) dostarczają użytkownikom treści, które są zgodne z ich wcześniejszymi działaniami, historią przeglądania, preferencjami i poglądami, a później nie chcą oni już w ogóle oglądać i czytać niczego innego.

 

Czytaj także: Dlaczego hejtujemy?

 

Jest to efekt działania inteligentnych systemów rekomendacji, często opartych o sztuczną inteligencję. Użytkownicy w rezultacie są otoczeni informacjami, które potwierdzają ich istniejące przekonania, co może prowadzić do izolacji od różnorodnych perspektyw i ograniczenia ekspozycji na odmienne punkty widzenia. Skutkiem tego może być polaryzacja opinii i zaostrzenie podziałów społecznych, ponieważ ludzie rzadziej spotykają się z informacjami, które by konfrontowały ich utarty światopogląd, a gdy już na nie trafią, to zamiast się z nimi zapoznać, reagują agresywnie.

Bańki informacyjne mogą również wpływać na proces podejmowania decyzji, ponieważ ludzie mogą nie być świadomi pełnego spektrum faktów lub alternatywnych opinii. W dłuższej perspektywie zjawisko to prowadzi do powstania tzw. echo chambers, gdzie grupy ludzi wzmacniają swoje przekonania w zamkniętych społecznościach, nie będąc w ogóle wystawionymi na jakiekolwiek kontrargumenty.

To z kolei może prowadzić do zwiększenia się dezinformacji, gdyż fałszywe lub tendencyjne informacje mogą być łatwiej rozpowszechniane wśród osób, które już są skłonne je przyjąć. Przebijanie bańki informacyjnej wymaga aktywnego wysiłku, ale jest kluczowe dla utrzymania otwartości na nowe idee i zdrowego dyskursu publicznego.

Telewizja manipuluje - grafika uliczna
Telewizja manipuluje - grafika uliczna. Fot. Wikimedia

Deep fake – jak odróżnić kreację cyfrową od prawdy?

Zaawansowana technologia bardzo przydaje się manipulatorom. Przykładem może być deep fake, wykorzystująca złożone algorytmy uczenia maszynowego do tworzenia realistycznych fałszywych materiałów wideo i audio. Nagrania te (np. spreparowane wystąpienie osoby publicznej) mogą wyglądać tak wiarygodnie, że na pierwszy rzut oka będą nie do odróżnienia dla zwykłych obserwatorów. W związku z tym istotne jest, aby użytkownicy internetu byli świadomi potencjalnych zagrożeń i nauczyli się rozpoznawać podejrzane treści.

Z drugiej strony, sama świadomość istnienia potencjału technologicznego do kreowania fałszywych wizji czy głosu osób z pierwszych stron gazet może prowadzić do tego, że ludzie, którym pokażemy nawet prawdziwe nagrania, po prostu w nie nie uwierzą, gdyż uznają je za przykład cyfrowego oszustwa. W tym momencie sytuacja zdaje się nie mieć wyjścia.

Ważne jest, aby być czujnym wobec treści, które mogą wydawać się podejrzane lub niewiarygodne. Najlepsza byłaby każdorazowa weryfikacja źródeł, aktywne poszukiwanie potwierdzenia w wiarygodnych mediach oraz korzystanie z narzędzi do weryfikacji autentyczności treści.

Ponadto warto być świadomym, że deepfakes mogą być wykorzystywane nie tylko do niewinnej rozrywki, czy nawet w polityce, ale też do oszustw bardziej przyziemnych, w tym finansowych, a nawet w celu manipulowania relacjami rodzinnymi. W przypadku podejrzenia, że mamy do czynienia z tego typu oszustwem, należy zachować ostrożność i nie podejmować pochopnych działań, takich jak udostępnianie dalej tych wątpliwych materiałów, a tym bardziej np. reagowanie na prośby o przekazanie środków finansowych lub informacji osobistych.

Jak się bronić przed manipulacją?

W odpowiedzi na te wszystkie wyzwania, przed jakimi staje współczesny konsument mediów, istotne staje się rozwijanie umiejętności krytycznego myślenia, które może pomóc poszczególnym ludziom w lepszym zarządzaniu strumieniem informacji i w ochronie przed dezinformacją.

Ponadto istnieje potrzeba tworzenia i wdrażania technologii oraz algorytmów, które wspierają ludzi w filtrowaniu i priorytetyzacji informacji, co może przyczynić się do zmniejszenia negatywnego wpływu nadmiaru newsów i danych na społeczeństwo i jednostkę. W tym kontekście badania nad wpływem dezinformacji na psychikę i zachowanie człowieka stają się kluczowe dla zrozumienia i przeciwdziałania negatywnym skutkom przytłoczenia danymi.

 

Czytaj także: Czy jesteśmy ofiarami cyfrowej rewolucji?

 

Edukacja i świadomość cyfrowa są kluczowe także w walce z nowymi zagrożeniami, takimi jak właśnie deepfakes. Użytkownicy – jeśli chcą trzymać rękę na pulsie – powinni być na bieżąco z najnowszymi trendami w cyberbezpieczeństwie i regularnie aktualizować swoją wiedzę na temat metod ochrony przed tego typu zagrożeniami. Po to też powstał niniejszy tekst.

Ważne jest, aby społeczeństwo było świadome, że dezinformacja nie jest zjawiskiem nowym, ale jej zasięg i wpływ znacząco wzrosły dzięki mediom społecznościowym. Dlatego też walka z nią wymaga współpracy na wielu poziomach – od indywidualnych użytkowników internetu, przez organizacje pozarządowe, aż po rządy i międzynarodowe instytucje. Tylko poprzez zrozumienie mechanizmów manipulacji medialnej i aktywne przeciwdziałanie jej skutkom, możemy dążyć do bardziej transparentnego i rzetelnego przekazu informacyjnego.

Tomasz Sławiński

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie