Jeden z najważniejszych zespołów melodyjnego death metalu, Children of Bodom, ma na koncie kilka ważnych, bardzo udanych płyt. Tą najlepszą, przynajmniej w powszechnej opinii miłośników gatunku, jest „Follow the Reaper” z 2000 roku.
Clapton, Blackmore, Hendrix, Iommi i właśnie Beck to czołówka najwybitniejszych gitarzystów XX wieku. Muzyków, którzy swoim talentem i techniką zmienili oblicze muzyki rockowej. Ostatni z wymienionych w swojej niezwykle bogatej karierze przygotował dziesiątki świetnych i przełomowych kompozycji. Postanowiłem wybrać najważniejsze z nich.
Nagrali dobrą płytę (albo kilka) i zakończyli karierę. Z różnych, często pozamuzycznych powodów. Takich zespołów, na których powrót wciąż po cichu liczą fani, jest zaskakująco dużo. Również w świecie rocka.
Pod koniec 1993 roku światło dzienne ujrzał czwarty longplay zespołu Carcass, jednego z czołowych przedstawicieli brytyjskiego metalu ekstremalnego. Wydawnictwo zebrało bardzo pozytywne recenzje, a obecnie uznawane jest za jedno z najważniejszych w metalu lat 90. XX wieku.
Posiadający niezwykłą wręcz skalę głosu Mike Patton uznawany jest za jednego z najlepszych wokalistów rockowych. Znany jest nie tylko ze swoich niesamowitych możliwości, ale również ogromnego zaangażowania w tworzenie – w swojej niezwykle bogatej karierze wokalisty współpracował z dziesiątkami wykonawców różnego nurtu.
And summoned now to deal With your invincible defeat You live your life as if it's real A thousand kisses deep
Działający przez nieco ponad dwie dekady zespół Barthory miał niebagatelne znaczenie w procesie rozwoju i popularyzacji ekstremalnych odmian metalu. Nie tylko black, ale również death, thrash i w końcu viking metalu. Lider formacji, Quorthon Seth, uznawany jest za wizjonera. Odpowiada on za stworzenie dwunastu długogrających krążków. Postanowiłem wskazać te najlepsze i zarazem najważniejsze.
Nowy rok, nowe oczekiwania – przynajmniej w muzyce, ponieważ miłośnicy szeroko rozumianego rocka mogą zacierać ręce. Potwierdzono premiery wielu ciekawych albumów, natomiast spekuluje się o wydaniu dziesiątków kolejnych. Które z nich zapowiadają się najciekawiej?
Czwarty album w dorobku Sepultury, „Arise”, uznawany jest obecnie za wydawnictwo przełomowe. Nie tylko dla rozwoju brazylijskiej formacji, ale całej muzyki metalowej. Członkowie zespołu postanowili bowiem spróbować czegoś nowego, eksperymentując z brzmieniem, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
To był dobry rok dla miłośników szeroko rozumianej muzyki rockowej – zarówno jej łagodniejszych, jak i znacznie cięższych odmian. Wskazanie najlepszych albumów kończącego się roku było sporym wyzwaniem, ale i przyjemnością. Dobrze było bowiem wrócić do wielu ze wskazanych w zestawieniu płyt.
Półka kolekcjonera: Children of Bodom – „Follow the Reaper”
