Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Film na weekend: „Gniazdo”

Książka, film
|
15.07.2022

Najnowszy film Seana Durkina, odpowiedzialnego chociażby za głośny thriller „Martha Marcy May Marlene”, to nasza propozycja na weekendowy seans. „Gniazdo” to dramat z elementami thrillera osadzony w Wielkiej Brytanii lat 80. XX wieku.

Tagi: film dla faceta po 40.

„Gniazdo” – kadr z filmu
Carrie Coon i Jude Law w filmie „Gniazdo” | fot. mat. pras.

W filmie „Gniazdo” znalazło się miejsce dla dwóch silnych postaci – Allison i Rory’ego O’Harów. Wcielili się w nich Carrie Coon oraz Jude Law. Reżyser i scenarzysta, Sean Durkin, postanowił osadzić akcję swojego najnowszego filmu w Wielkiej Brytanii lat 80. XX wieku. Skupił się nie tylko na perypetiach i problemach wspomnianego małżeństwa, ale również przemianach gospodarczych, które nastąpiły pod rządami Margaret Thatcher. To zatem propozycja nie tylko dla miłośników dramatów, ale również fanów historii współczesnej.

Bo faktycznie z „Gniazda” można dowiedzieć się nieco o trudach małżeńskiego życia, a także wpływie kluczowych decyzji politycznych na kształt całego państwa. To jednak niejedyne powody, dla których warto sięgnąć po film z 2020 roku. Ale po kolei...

„Gniazdo” – fabuła filmu

Rory, gdy otrzymuje propozycję pracy w Londynie, namawia swoją żonę Allison do przeprowadzki ze Stanów Zjednoczonych. Wydaje mu się, że to szansa, na którą od zawsze czekał. Szansa na wkroczenie w arystokratyczne progi. Ignorując opinię żony, decyduje o przeprowadzce do ogromnej, zabytkowej posiadłości pod Londynem. Nie bacząc na koszty, stawia wszystko na jedną kartę. Chce wieść luksusowe życie i zarabiać wielkie pieniądze. Wysoka pozycja społeczna jest – przynajmniej jego zdaniem – na wyciągnięcie ręki.

Dążąc do celu, który wydaje się nierealistyczny, Rory wpada w spiralę kłamstw i sekretów. W jego pozornie udanym małżeństwie zaczynają pojawiać się narastające problemy, które niszczą rodzinę O’Harów od środka. Jedyne, co jeszcze trzyma ich razem, to dzieci. Ale czy to wystarczy...?

„Gniazdo” - plakat
„Gniazdo” – plakat | mat. pras.

Na wielu płaszczyznach

Choć w „Gnieździe” przeplata się wiele wątków, jest to przede wszystkim film o relacjach. Twórca poprzez postać Rory’ego pokazuje, jak destrukcyjne dla otoczenia mogą być przerośnięte ambicje, które w pewnym momencie zaczynają powodować oderwanie od rzeczywistości. W zimnych murach zabytkowej posiadłości, niczym w mrocznym horrorze, widzimy, jak postać głównego bohatera się zmienia. Jak ewoluuje w coś abstrakcyjnego. Człowieka tak zapatrzonego w siebie i swoje cele, że zapomina o otaczającej go rzeczywistości – żonie i dzieciach, czy nawet codziennych, przyziemnych obowiązkach. W pewnym momencie staje się dla Allison obcym człowiekiem, dla którego najważniejsze stają się pozycja społeczna i pieniądze. Prawdziwe kłopoty zaczynają się w momencie, gdy mężczyzna nie ma ani jednego, ani drugiego.

Na drugim biegunie jest Allison. Kobieta z klasą, dobrze wychowana, która potrafiła poświęcić się rodzinie. Nie jest bez wad, często brakuje jej cierpliwości, ale zawsze stara się robić co tylko może, żeby bliscy byli ze sobą. Tylko że w pewnym momencie niewiele może już zrobić. Ceni fakt, że jej mąż dobrze zarabia, ale w pewnym momencie dostrzega, że zatraca się on w swoim przesyconym chorymi ambicjami umyśle. Jest w tym wszystkim sama, zamknięta za grubymi drzwiami ogromnej posiadłości. W momencie, gdy umiera jej ukochany koń, jej życie się zmienia. Utrata zwierzęcia jest symbolicznym początkiem czegoś nowego. Wszystko to sprawia, że sielankowe z pozoru życie i udane małżeństwo rozpadają się na kawałki, odsłaniając całą prawdę. Prawdę, która jest bardzo bolesna.

Wszystkie te wydarzenia dzieją się na tle rewolucji społecznej i gospodarczej, którą w latach 80. przeprowadziła w Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher. Główny bohater, który chce podbić Londyn, jest naocznym świadkiem tego, jak zmienia się stary porządek. Jak powojenne układy i układziki umierają, a w Londynie – który niedługo później stanie się drugim co do wielkości centrum finansjery – wprowadzane są nowe porządki. Rory wie, że to dla niego szansa na wybicie się, na zdobycie upragnionej pozycji. Jednocześnie, choć z tego nie zdaje sobie długo sprawy, cała ta rewolucja może go pogrążyć, jak wielu jemu podobnych.

Mocne kino

„Gniazdo” to przede wszystkim po mistrzowsku poprowadzony dramat, w którym sprytnie łączą się wątki rodzinne i społeczno-polityczne. W którym jak na dłoni widać, jak chore ambicje jednego człowieka mogą zniszczyć rodzinę i być toksyczne dla całego jego otoczenia. Jednocześnie nie brakuje w filmie wątków rodem z thrillera – gdy tylko akcja przenosi się do zabytkowego, mrocznego domostwa, natychmiast odczuwa się niepokój. Cały czas gdzieś z tyłu głowy ma się uczucie, że zaraz wydarzy się coś złego. Duża w tym zasługa sposobu narracji zaproponowanego przez Durkina, który jak mało kto potrafi straszyć w tak nieoczywisty, niewypowiedziany sposób.

Trwający niemalże 2 godziny film ogląda się z dużym zaangażowaniem, a minuty mijają przy nim naprawdę szybko. Dla miłośników społecznie zaangażowanych dramatów – pozycja obowiązkowa! No i dobrego aktorstwa, bo trudno nawet wskazać, kto z duetu Coon-Law wypadł na ekranie lepiej.

„Gniazdo” dostępne jest w bibliotece platformy HBO Max, a także w serwisach VOD (m.in. Rakuten, TVP VOD, Polsat Box Go, vod.pl i innych).

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie