Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Film na weekend: „Dom nocny”

Książka, film
|
28.01.2022

Szukacie dobrego horroru, który sprawdzi się podczas weekendowego seansu? Mamy dla was propozycję – film pt. „Dom nocny” w reżyserii Davida Brucknera. Naprawdę potrafi wystraszyć!

Tagi: film dla faceta po 40.

 „Dom nocny” - grafika
Grafika promująca film „Dom nocny”

Dystrybuowany przez Disneya horror „Dom nocny” zadebiutował w kinach już w 2020 roku, choć z powodu pandemii do niektórych – w tym polskich – trafił dopiero w wakacje kolejnego roku. Produkcja spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem, a także cieszyła sporym zainteresowaniem na całym świecie. Nie powinno to dziwić, ponieważ na ten sukces złożyło się kilka istotnych czynników.

Przede wszystkim wysoki budżet, który trafił w ręce Davida Brucknera. Uznany w świecie filmów grozy twórca, mający na koncie takie tytuły jak „V/H/S”, „Sygnał” czy „Rytuał”, jednocześnie pracował na naprawdę dobrze przygotowanej historii, za której stworzenie odpowiadają Ben Collins i Luke Piotrowski. Wszystko składa się w spójną całość, prawda? Szczególnie że w filmie pojawili się też naprawdę cenieni aktorzy – Rebecca Hall czy Sarah Goldberg.

„Dom nocny”. Plakat
„Dom nocny” – plakat filmowy

„Dom nocny” – fabuła filmu

Główną bohaterką jest Beth, która została sama w pięknym, położnym nad jeziorem domu. Właśnie zmarł jej mąż, który zbudował posiadłość. Kobieta próbuje poradzić sobie ze stratą najbliższej osoby, jednak przychodzi jej to z wielkim trudem. Choć stara się zachować spokój i równowagę ducha, nawiedzają ją przerażające koszmary. Wizje są bardzo realistyczne, a także sugestywne. Zdaniem Beth są czymś więcej niż snami. Choć wszyscy jej odradzają, zaczyna szukać odpowiedzi na dręczące ją pytania. Pierwszym krokiem jest przejrzenie osobistych przedmiotów zmarłego męża. Szybko okazuje się, że mężczyzna miał dużo szokujących sekretów, które skutecznie skrywał przed żoną. Postanawia ona za wszelką cenę rozwiązać zagadkę. Nawet wiedząc, że jej życie może być w niebezpieczeństwie...

Studium samotności

Bruckner, całkiem zresztą słusznie, uznał, że straszniejsza od wyskakujących z szaf trupów jest... samotność. Bo bohaterka praktycznie jest sama. Nie tylko w swoim domu, ale również ze swoimi myślami. Musi radzić sobie z tym, co dzieje się wokół, a może tym, co jej się wydaje, że się dzieje. Doprowadza to do zamieszania narracyjnego, ponieważ w pewnym momencie – idąc w ślady Beth – zaczynamy się gubić w tym, co jest prawdą. Wrażenie to potęguje również sceneria znajdującego się na odludziu domu i surowość otoczenia. Są dom i Beth. Niewiele ponadto. Ale niczego więcej nie trzeba, żeby stworzyć naprawdę przejmującą historię kobiety, która poradzić musi sobie nie tylko z traumą po odejściu najbliższej osoby, ale również z tym, co zaczyna krok po kroku odkrywać. Z czymś, co jest nawet bardziej przerażające niż śmierć.

Oglądając „Dom nocny”, ma się ciągłe uczucie niepokoju. To niezwykle pożądany efekt podczas seansu horroru. Znacznie bardziej niż podskakiwanie na kanapie tylko dlatego, że twórcy, nie mając lepszego pomysłu, postanowili zastosować oklepane jump scare’y. Bruckner się do tego nie posunął, ponieważ nie musiał. Wolał stworzyć klimatyczne, wciągające i spójne dzieło, w którym straszy nas opowiedziana historia, a także okoliczności jej poznania.

Kadr z filmu „Dom nocny”
Główna bohaterka i jej przyjaciółka – „Dom nocny”

Film momentami może wydawać się monotonny, ale taki był zamysł. Bo bohaterka przechodzi przez żałobę, a także odkrywa wspomniane sekrety męża we własnym tempie. Nie są to rzeczy, które robi się szybko, za jednym zamachem. Jako widzowie musimy to zaakceptować, ale na żadnym etapie to nie przeszkadza. Niespełna 110 minut filmu zostało zagospodarowanych naprawdę sprawnie. Dowiadujemy się nie tylko tego, co dzieje się obecnie w domu Beth, ale poznajemy również jej historię. To sprawia, że postać jest wielowymiarowa i bardziej wiarygodna. Dobrze, że twórcy o to zadbali, ponieważ przedstawienie bohatera bywa bolączką wielu filmów grozy.

„Dom nocny” – horror inny niż wszystkie

W ostatnim czasie powstaje sporo horrorów, bo ten gatunek jest niezmiennie popularny, ale trzeba przyznać, że niewiele produkcji się wyróżnia. Można odnieść wrażenie, że twórcom brakuje pomysłów, więc albo zmierzają w stronę absurdów, albo decydują się na przygotowanie kontynuacji czy remake’u. Tak czy tak, nie jest to dla miłośników kina grozy dobre rozwiązanie. „Dom nocny” jest powiewem świeżego powietrza, ponieważ – choć historia wydaje się mało oryginalna – straszy i zaciekawia od pierwszej minuty.

Z powodu sposobu realizacji, ale również prezentacji świata. No i, to trzeba przyznać, naprawdę dobrego castingu, bo Rebecca Hall wywiązała się ze swojej niełatwej przecież roli doskonale. Nie można zapominać, że to właśnie ona jest duszą całej opowieści i to przede wszystkim ją widzimy na ekranie przez cały film. Od jej formy zależy, czy produkcja ostatecznie będzie udana. Aktorka poradziła sobie bez zarzutu i zbudowała złożoną, przekonującą postać, z którą widz może się identyfikować. Wyrazy uznania nie tylko dla niej, ale również dla twórców „Domu nocnego”, jednego z najlepszych horrorów ostatnich lat.

„Dom nocny” dostępny jest w najpopularniejszych serwisach VOD (Canal+, vod.pl, Rakuten, iTunes Store i inne).

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie