Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

8 nowych seriali, na które czekamy w 2024 roku

Książka, film
|
28.12.2023

Z pewnością nie wiemy jeszcze o wszystkich przyszłorocznych serialowych nowościach, ale nawet te do tej pory zapowiedziane wyglądają przynajmniej intrygująco. Postanowiłem zebrać osiem premier, które powinny zainteresować miłośników dobrych seriali.

Tagi: seriale , serial

Serial „Władcy przestworzy”
„Władcy przestworzy” – nowość 2024 roku | mat. pras.

Oczywiście pod koniec grudnia nie znamy wszystkich tytułów seriali, które zadebiutują w 2024 roku. Platformy streamingowe i stacje telewizyjnie nie zawsze chcą odsłaniać karty dużo wcześniej. Nie zmienia to jednak faktu, że wiemy o przynajmniej kilkudziesięciu tytułach, które zadebiutują w pierwszej połowie przyszłego roku.

Wybrałem wśród nich produkcje, które w mojej ocenie mają największy potencjał. Sugerowałem się między innymi obsadą, zarysem fabularnym i oczekiwaniami krytyków oraz widzów. W najbliższych miesiącach pojawią się następujące seriale, które mają szansę na bycie przebojami:

Forst (11 stycznia, Netflix)

Już za kilkanaście dni zadebiutuje nowy polski serial oryginalny Netfliksa. „Forst” powstał na kanwie powieści jednego z najpoczytniejszych polskich autorów, Remigiusza Mroza. Opowie o dochodzeniu, które w Tatrach prowadzi komisarz Forst. Glina, który nie zważając na przepisy, dąży do prawdy i ukarania winnych. Reżyserem serialu jest odpowiedzialny za „Johnny’ego” Daniel Jaroszek, a w roli głównej wystąpi Borys Szyc. Dla miłośników polskich kryminałów – pozycja obowiązkowa!

Władcy przestworzy / Masters of the Air (26 stycznia, Apple TV+)

Serial „Władcy przestworzy”, którego zapowiedź pojawiła się już na naszej stronie, ma stanowić domknięcie trylogii II wojny światowej, w której skład wchodzi kultowa „Kompania braci” i bardzo udany „Pacyfik”. Najnowszy tytuł powstał na podstawie książki Donalda L. Millera, a opowiadać będzie o załodze bombowców 8. Armii Powietrznej. Producentami wykonawczymi serialu są Steven Spielberg i Tom Hanks. W obsadzie znaleźli się natomiast Callum Turner, Austin Butler, Anthony Boyle i Ben Radcliffe.

„Masters of the Air” – plakat
„Masters of the Air” – plakat | mat. pras.

Mr. and Mrs. Smith (2 lutego, Amazon Prime Video)

„Pan i pani Smith” ma długą historię. Większość pamięta superprodukcję z Pittem i Jolie z 2005 roku, ale warto odnotować, że wcześniej powstały dwa filmy o tym samym tytule – w 1941 i 1996 roku. Historię uwspółcześniano, ale jej trzon pozostawał ten sam. Podobnie będzie w serialu Amazona – opowiadał będzie historię dwójki samotnych nieznajomych, którzy dostają pracę w tajemniczej agencji szpiegowskiej. Otrzymują wspaniałe, pełne bogactw życie w świecie wywiadu. Muszą jednak cały czas działać pod przykrywką, udając zgodne małżeństwo. W obsadzie? Donald Glover i Maya Erskine.

„Pan i pani Smith”
Nowi pan i pani Smith | mat. pras.

Awatar: Ostatni władca wiatru / Avatar: The Last Airbender (22 lutego, Netflix)

W latach 2005-2008 animacja „Awatar: Legenda Aanga” zyskała międzynarodową sławę. Teraz Netflix postanowił przygotować jej aktorską wersję, która trafi do streamingu w drugiej połowie lutego. Serial opowiadał będzie o baśniowej krainie, w której Naród Ognia próbuje przejąć panowanie nad światem. Opór stawiają mu pozostałe ziemskie nacje: Plemiona Wody, Królestwo Ziemi oraz Nomadowie Powietrza. W serialu zagrają Gordon Cormier, Kiawentiio, Ian Ousley i Dallas Liu. Za cały projekt odpowiedzialny jest znany z serialu „Jeździec bez głowy” Albert Kim.

„Awatar: Ostatni władca wiatru”
„Awatar: Ostatni władca wiatru” – kadr | mat. pras.

Reżim / The Regime (3 marca, HBO Max)

Serial opowiadał będzie historię pewnego europejskiego reżimu, który chyli się ku upadkowi, a skupiał będzie się na postaci pani kanclerz. W „Reżimie” ponownie przyjdzie nam zobaczyć Kate Winslet, która nie tak dawno brylowała w świetnym serialu „Mare z Easttown”. Nie sposób nie wspomnieć o twórcach – scenariusz przygotował między innymi Will Tracy („Sukcesja”), natomiast serial powstał na podstawie pomysłu Stephena Frearsa („Królowa”).

„Reżim”
Kate Winslet znów na małym ekranie | mat. pras.

Problem trzech ciał / 3 Body Problem (21 marca, Netflix)

David Benioff i D.B. Weiss (odpowiedzialni za „Grę o Tron”, jednego z najgłośniejszych seriali XXI wieku) są twórcami serialu „Problem trzech ciał”. Ten powstał na kanwie powieści o tym samym tytule, której autorem jest Cixin Liu, jeden z najważniejszych twórców fantastyki naukowej na świecie. Serial skupiał będzie się na naukowcu, Wang Miao, który zostaje członkiem komisji badającej przyczyny serii samobójstw czołowych fizyków. W wyniku prywatnego dochodzenia natyka się na tajemniczą grę wirtualną o nazwie „Trzy ciała”. Szybko okazuje się, że zawarta w niej fikcja miesza się z prawdą. W produkcji Netfliksa zagrają Benedict Wong, Liam Cunningham i Eiza González.

„Problem trzech ciał” – plakat serialu
„Problem trzech ciał” – plakat | mat. pras.

Fallout (12 kwietnia, Amazon Prime Video)

Swego czasu przypominałem historię serii gier „Fallout”, jednej z najważniejszych w świecie wirtualnej rozgrywki. Teraz postapokaliptyczne uniwersum zostanie rozszerzone o serial zrealizowany przez Amazona. Będzie to opowieść o nuklearnej zagładzie, bunkrach i pełnym niebezpieczeństw życiu na zniszczonej powierzchni. Wiadomo, że platforma nie żałowała grosza, a serial realizowany jest z ogromnym rozmachem. W osadzie znaleźli się Walton Goggins, Kyle MacLachlan czy Ella Purnell.

The Penguin (Lato 2024, HBO Max)

Na koniec serial, który został oficjalnie zapowiedziany, ale nie podano jeszcze dokładnej daty jego premiery. Pojawi się najpewniej latem przyszłego roku, a skupi się na postaci znanego z komiksów, filmów i seriali o Batmanie Pingwina, czyli Oswalda Cobblepota. Serial opowie o drodze, która doprowadziła wspomnianego bohatera na pozycję najwytrawniejszego przestępcy w Gotham. Mam świadomość, że nie wszyscy przepadają za produkcjami z uniwersum DC, ale to zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Również dlatego, że główną rolę zagra w nim Colin Farrell.

„The Penguin” - kadr
„The Penguin” – Farrell nie do poznania | mat. pras.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

PI Grembowicz
28 grudnia 2023 o 13:54
Odpowiedz

"Waiting for the Sun"!
Real Art and Life

~PI Grembowicz

28.12.2023 13:54
1