Koszt abonamentów Netflixa w Polsce zależy od opcji, którą wybieramy – najtańszy plan kosztuje nieco ponad 30 zł, najdroższy prawie 53 zł (w zamian za wyższe abonamenty klient otrzymuje wyższą jakość wideo oraz właśnie możliwość odtwarzania na kilku urządzeniach jednocześnie). Nie wydaje się to kwotą wygórowaną jak na przeogromną zawartość oferty serwisu, ale możliwość zaoszczędzenia nawet kilkunastu złotych miesięcznie, zwłaszcza, jeśli np. jest się singlem, wydawała się bardzo korzystna. Nic zatem dziwnego, że wiele osób z takiej możliwości bardzo chętnie korzystało, tym bardziej, że żadne regulaminy tego nie zakazywały.
Niebawem łagodna polityka wobec udostępniania konta innym osobom ma jednak zostać zastąpiona twardymi restrykcjami. Jedna z najważniejszych osób w Netrflixie, chief product officer Greg Peters w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu Newsweek powiedział wprost, że jego firma zauważa znaczące straty w dochodach wynikające ze współdzielenia kont przez wielu użytkowników platformy. Dodał też, że konieczne będzie rozwiązanie tego problemu w sposób, który zmniejszy obecną powszechność takich działań, a to zapewne oznacza, że firma już pracuje nad odpowiednimi zmianami w regulaminach.
Warto wiedzieć, że w USA Netflix jest także dostępny w ofertach multiplatformowych (np. łącznie z Disney+), w których faktyczna opłata za usługę jest jeszcze niższa, niż gdy wykupuje się samodzielny pakiet. Na razie nie wiadomo, czy planowane zaostrzenie regulaminów nie dotknie przede wszystkim subskrybentów tych właśnie tańszych niż standardowe ofert. Tymczasem w tej chwili w sieci można znaleźć nawet obcych ludzi wymieniających się na forach hasłami dostępu do wspólnie opłacanych kont, więc trudno nie przyznać, że firma może na takich działaniach sporo tracić.
A źródeł oszczędnościowych planów Netflixa należy szukać na kilku polach. Obecnie firma finansowo radzi sobie gorzej niż jeszcze kilkanaście miesięcy temu, wzrasta zadłużenie biorące się z realizacji wielu nowych, bardzo drogich produkcji, na kilku rynkach w skutek silnej konkurencji firma zaczęła tracić subskrybentów. Wszystko to odbija się na samopoczuciu akcjonariuszy, którzy zaniepokojeni spadającym kursem akcji naciskają na zwiększenie przychodów i minimalizację strat. W tej sytuacji firma jest zmuszona podjąć działania, które szybko zwiększą przychody, pytanie jednak brzmi, czy w sytuacji konieczności płacenia pełnej należności część użytkowników po prostu nie zrezygnuje z usługi, zwłaszcza, że na rynku rośnie coraz poważniejsza konkurencja, chociażby w postaci zupełnie nowego AppleTV+, Amazon Prime Video czy przywoływanego wcześniej Disney+. Także HBO GO, które niedawno podniosło miesięczny abonament z 19 na 24 złote nie zamierza oddawać pola konkurentom. Firma już zapowiada zwiększenie oferty i aktywną walkę o dobre miejsce na rynku.
Jeśli Netflix zdecyduje się na weryfikację współdzielenia kont, powstaje też kwestia sposobu, w jaki zostanie to zapisane w regulaminach a później sprawdzane. W tym momencie gigant w ogóle nie analizuje miejsca położenia urządzeń, na których są odtwarzane jego produkcje w ramach jednego abonamentu. Być może zostanie wprowadzona zasada, że wszystkie urządzenia, na których wyświetlane są filmy i seriale, będą musiały się znajdować pod jednym adresem? Możliwe jest też, że koncern w ogóle zakaże równoczesnego streamingu na kilku urządzeniach, ale wtedy jego oferta znacznie straciłaby na wartości, zwłaszcza wśród osób, które mieszkają z rodzinami, co akurat taki kierunek pozwala uważać za mało prawdopodobny. Odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy zapewne już w przyszłym roku.
Sławomir Tokarczyk
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie