Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Polska wymęczyła zwycięstwo z Wyspami Owczymi. Z Albanią będą „ciężary”... [ANALIZA]

Hobby
|
08.09.2023

Po spotkaniu z Wyspami Owczymi, reprezentacją z drugiej setki rankingu FIFA, dopisaliśmy sobie trzy punkty w tabeli eliminacji przyszłorocznego EURO. To w zasadzie koniec pozytywów, ponieważ polscy zawodnicy zaprezentowali się z bardzo kiepskiej strony.

Robert Lewandowski - mecz z Wyspami Owczymi
Robert Lewandowski z dwoma golami przeciwko Wyspom Owczym | fot. mat. pras.

Nasza sytuacja w prostej grupie eliminacyjnej do EURO 2024 skomplikowała się w momencie fatalnej, już historycznej porażki z przeciętną Mołdawią. Przed meczem z Wyspami Owczymi zajmowaliśmy przedostatnie miejsce w tabeli, a jedynie nasi oponenci byli pod nami. To był mecz z gatunku tych, które trzeba było wygrać – oczywiście, jeśli marzy nam się awans, ale również po to, żeby poprawić fatalną atmosferę wokół i w reprezentacji.

Choć kibice są ewidentnie wkurzeni tym, co dzieje się w kadrze, znów dali jej kredyt zaufania, wypełniając PGE Narodowy w Warszawie. Wszyscy liczyli, że zawodnicy z Wysp Owczych będą jedynie tłem dla świetnie zorganizowanych i zdeterminowanych zawodników pod dowództwem Fernando Santosa. Okazało się, że były to tylko płonne nadzieje...

Polska – Wyspy Owcze: składy, przebieg meczu, statystyki

Polska 2-0 Wyspy Owcze
Robert Lewandowski 73 (k), 83

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 18. Bartosz Bereszyński (59, 19. Sebastian Szymański), 4. Tomasz Kędziora, 5. Jan Bednarek, 14. Jakub Kiwior - 15. Michał Skóraś (46, 21. Paweł Wszołek), 10. Grzegorz Krychowiak (80, 17. Damian Szymański), 20. Piotr Zieliński, 13. Jakub Kamiński (88, 11. Kamil Grosicki) - 7. Arkadiusz Milik (59, 16. Karol Świderski), 9. Robert Lewandowski.

Wyspy Owcze: 23. Mattias Lamhauge - 14. Gilli Rólantsson Sørensen (74, 2. Jóannes Danielsen), 13. Hørður Askham, 15. Odmar Færø, 5. Sonni Nattestad, 3. Viljormur Davidsen - 10. Sølvi Vatnhamar (88, 18. Stefan Radosavljević), 20. René Joensen (74, 22. Jákup Andreasen), 16. Gunnar Vatnhamar, 7. Jóannes Bjartalíð (61, 8. Brandur Olsen) - 9. Jóan Símun Edmundsson (62, 11. Klæmint Olsen).

Pierwsze minuty pokazały, jak będzie wyglądał cały mecz. Polacy będą przy piłce, a ich podstawowym zadaniem będzie przebicie się przez mur stworzony przez graczy Wysp Owczych. Ci natomiast będą liczyli na błędy i kontrataki. I choć wszyscy wiedzieliśmy, że tak to będzie wyglądało, polscy piłkarze w pierwszych kilkudziesięciu minutach zachowywali się, jakby kompletnie się tego nie spodziewali. Grali wolno i schematycznie, nie mając pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali. Zresztą – co znamienne – pierwszy celny strzał w całym meczu oddali... przyjezdni (Solvi Vatnhamar, 18’). Nie był to zimny prysznic dla podopiecznych Santosa, którzy grali dalej nudno i bez pomysłu. Tak do końca pierwszej połowy.

W drugiej na boisku pojawił się Wszołek, który miał wnieść ożywienie na skrzydło. Trochę szarpał, ale niewiele to dawało. Obraz meczu właściwie się nie zmienił. Po kwadransie na placu gry zameldowali się Szymański oraz Świderski. Efekt? Żaden. Wciąż próbowaliśmy, rozgrywaliśmy dziesiątkami podań, ale niewiele z tego wynikało. W końcu szczęście uśmiechnęło się do Polaków w 73’, gdy sędzia podyktował rzut karny po ewidentnej ręce farerskiego obrońcy. Jedenastkę na gola zamienił Lewandowski. Więcej szczęścia niż rozumu. Zawodnicy z Wysp Owczych chcieli zaatakować, ale zabrakło im argumentów, natomiast polscy zawodnicy w 83’ wykorzystali drugą szansę – po ładnym technicznym strzale prowadzenie podwyższył ponownie Lewandowski. Pod koniec było jeszcze kilka okazji, ale nie przyniosły one kolejnego gola.

Polska-Wyspy Owcze: statystyki
Statystyki po meczu Polska – Wyspy Owcze | źródło: flashscore.com

Trudno o optymizm

Fakt, że wygraliśmy z Wyspami Owczymi to oczywiście dobra, ale całkowicie spodziewana wiadomość. Każde inne rozstrzygnięcie byłoby katastrofą. Problemem jest jednak to, że nasi zawodnicy – nawet w starciu z półamatorami – kompletnie nie mieli pomysłu na grę. Akcje były schematyczne, brakowało przebojowości. Dziwi fakt, że w kadrze na wczorajsze spotkanie znalazł się Krychowiak, który – mimo żółtej kartki już po dwudziestu minutach – rozegrał je do końca. Był powolny i niepewny. Czemu Santos, który go skreślił, nagle dał mu cały mecz? Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale nie wykluczam, że maczał w tym palce nasz kapitan, który spotkał się z trenerem przed zgrupowaniem. Wiadomo nie od dziś, że Lewy i Krycha to kumple. Podobnie jak Grosicki, który również powrócił do kadry na mecze z Wyspami Owczymi i Albanią. Pojawił się w końcówce meczu i miał kilka niezłych zagrań, choć trudno go ocenić po tych kilku minutach. Na pewno wypadł lepiej od Krychowiaka.

Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości, czy Santos ma w ogóle pomysł na tę kadrę. Po pierwszych meczach byłem optymistą, ponieważ widać było, że trener próbuje wpoić naszym zawodnikom swoją filozofię gry. Po ostatnich dwóch spotkaniach dochodzę do wniosku, że chyba dał sobie z tym spokój i wróciliśmy do tego, w czym jesteśmy najlepsi – lagi do lewego i gry na aferę. Aż oczy bolą od oglądania takiej gry.

Albania zremisowała z Czechami i jest na drugim miejscu w grupie. Zagrała nieco bojaźliwie, ale z jasnym planem murowana bramki – ostatecznie jedną stracili, ale byli też w stanie jedną strzelić. Na pewno dla nich to sukces, a dla nas ostrzeżenie, że ten wyjazdowy pojedynek, który odbędzie się w niedziele, nie będzie kolejnym spacerkiem. Nie chodzi nawet o klasę rywala, bo Polacy w optymalnej formie powinni ograć Albańczyków bez problemu, ale o sytuację naszej kadry.

Widząc poczynania Polaków w dwóch ostatnich meczach, jestem nawet skłonny założyć, że to rywale będą prowadzić grę i będą realnym kandydatem do zwycięstwa. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek dojdę do podobnych wniosków przed meczem z Albanią, ale cóż – taki mamy klimat. Najbliższy mecz ostatecznie zweryfikuje również, czy Santos ma jakiś pomysł na tę kadrę, bo mam nieodparte wrażenie, że to wyzwanie go po prostu przerosło (podobnie jak przerasta większość selekcjonerów).

EURO 2024 - tabela grupy "E"
Tabela przed meczem z Albanią | źródło: flashscore.com

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

PI Grembowicz
14 września 2023 o 10:33
Odpowiedz

Ps. Kiedy wreszcie i w końcu zostanie za to wszystko rozwiązany m.in. głównie odpowiedzialny PZPN jak... PZPR ZNP PRL komuna socyalizm esbecja...

~PI Grembowicz

14.09.2023 10:33
1