Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Savoir vivre podczas kolacji biznesowej

Zawsze na poziomie
|
07.06.2012
Zawsze na poziomie Savoir vivre podczas kolacji biznesowej

Wiele rozmów o interesach prowadzi się poza firmą, w restauracjach i innych lokalach, np. przy kolacji. Takie mniej formalne okoliczności pomagają przełamywać lody i zacieśniać relacje z kontrahentem. Dowiedz się, jak najlepiej zorganizować biznesowe spotkanie i uniknąć wielu niezręcznych wpadek.

Tagi: savoir-vivre

Zawsze na poziomie Savoir vivre podczas kolacji biznesowej

Od czego zacząć?

Proponuję zacząć od wyboru (i sprawdzenia) odpowiedniego lokalu. Jeśli swojego gościa już poznałeś, wybór może być łatwiejszy, najczęściej jednak nie znamy preferencji kulinarnych swoich zaproszonego.

Co zatem zrobić?

1. Wybierz się wcześniej do lokalu, zamów coś – np. polecane danie dnia. Po części sprawdzisz jakość kuchni i obsługi. Nie mniej miarodajną informacją będą ceny – jeśli masz ten luksus, że nie musisz ich sprawdzać, to tym lepiej. W przypadku, gdy tak nie jest, dobrze znać zakres cenowy, aby nie być zaskoczonym po otrzymaniu rachunku. Każdy gest niepewności czy zakłopotania może być natychmiast zauważony.

Zwróć też uwagę na poziom hałasu w restauracji. Bywa, że miejsce, które w porze lunchu idealnie nadaje się do rozmów biznesowych, pod wieczór zamienia się w hałaśliwą, pełną rozbawionej młodzieży knajpę, gdzie trudno usłyszeć własne myśli.

2. Na spotkanie przybądź 10 minut wcześniej, aby „odetchnąć” i odpowiednio przygotować się do rozmowy. Nie bądź jednak nadgorliwy – długie oczekiwanie zwiększa stres. To rozwiązanie również pozwala się zorientować w menu i cenach restauracji, chociaż na wycofanie będzie zdecydowanie za późno…

3. Jeśli nie znasz preferencji kulinarnych gościa, wybieraj lokale o szerokim menu. Puby czy restauracje wyspecjalizowane w konkretnej kuchni świata mogą nie wypalić (chociaż nie wykluczam, że okażą się strzałem w dziesiątkę, jeśli masz dobrą intuicję lub przynajmniej szczęście).

4. Jak wybrać dobrą restaurację? Zwykle najlepiej się sprawdza „poczta pantoflowa”. Taką metodą poznaje się zwykle interesujące miejsca. Ceny w restauracjach często nie są adekwatne do usług i uważam, że nie gorsze wrażenie można wzbudzić wybierając kameralne, przytulne miejsce aniżeli wykwintną restaurację. Kiedyś często mówiło się, że sposób wykonania menu świadczy o renomie restauracji. Eleganckie papierowe menu (które łatwo zniszczyć) miało świadczyć o wysokiej kulturze klientów, a foliowane lub w inny sposób zabezpieczone, o jej braku. Dla mnie to mit. Obecnie większość takich materiałów wykonują agencje reklamowe, które najczęściej same opracowują koncepcje i nie ma to większego znaczenia. W restauracji cenię przede wszystkim czystość, jakość obsługi i styl lokalu. Z niuansów zwracam uwagę na detale – świeże kwiaty w wazonach będą zawsze cieszyły się większym uznaniem niż sztuczna dekoracja.

4. Gdy zdecydujesz się już na konkretną restaurację, nie zapomnij o wyborze stolika. Unikaj stolików położonych najbliżej toalet oraz znajdujących się przy samym wejściu do restauracji (przeciąg i zamieszanie mogą przeszkadzać w prowadzeniu swobodnej rozmowy). 

Kto pierwszy wchodzi do restauracji, jeśli przybyliście w tym samym czasie?

Przodem powinno przepuścić się gościa. Trochę inaczej może wyglądać sytuacja, gdy spotykasz się z kobietą. Ogólnie przyjęło się, że to facet otwiera drzwi i przepuszcza płeć piękną. Zgodnie z zasadami savoir vivre wygląda to jednak nieco inaczej. Mężczyzna wchodzi pierwszy uprzednio pytając kobietę o zgodę. Ma to swoją praktyczną stronę – od razu można poprowadzić kobietę do wybranego stolika lub uzgodnić to z kelnerem. Często kelner po przywitaniu pyta o rezerwację. Następnie idzie przodem, aby zaproponować stolik, po nim kobieta a mężczyzna na końcu. Trzeba pozostawić kobiecie wybór miejsca przy stoliku i przysunąć ostrożnie krzesło, aby mogła usiąść.

Kto zamawia?

Tutaj nie ma szczególnie twardych reguł, chociaż proponowałbym pozostawienie pierwszeństwa osobie zaproszonej. Po otrzymaniu zamówienia do jedzenia zabierz się dopiero wtedy, gdyż twój gość ma również podany posiłek. Staraj się tez skończyc mniej więcej z nim.

Kto płaci?

W wypadkach kolacji biznesowych zwykle obowiązuje fifty-fifty, każdy płaci za siebie lub płaci osoba zapraszająca, gospodarz spotkania. Dużo zależy od okoliczności. Jeśli masz wątpliwości w przypadku kolacji z kobietą a ona upiera się (zdecydowanie), żeby dołożyć się do rachunku, to nietaktem i krokiem w tył w waszych relacjach będzie niedopuszczenie to tego. Niezależne kobiety często nie życzą sobie starych i utartych schematów…W biznesie nie ma miejsca na sentymenty.

Napiwek? Mile widziany.

Napiwek to standard, no, chyba, że uznasz, iż obsługa nie była zadowalająca. Zwykle przeznacza się na to 10-20% wartości rachunku. Sprawdź jednak, czy napiwek nie został już do niego doliczony – w wielu restauracjach serwis dolicza się automatycznie do całego rachunku, wówczas nie zostawiasz już napiwku.

Co mówią twoje sztućce?

Niby banał, a jednak wciąż widujemy w restauracjach niepewną minę kelnera, gdy patrzy na talerz klienta zastanawiając się, czy może go już zabrać. Zatem dla przypomnienia:

  • Przerwa w posiłku – skrzyżuj sztućce na talerzu tak, aby ostrze noża skierowane było do środka a zęby widelca w górę lub w dół.
  • Koniec posiłku – połóż sztućce na talerzu obok siebie. Trzonki powinny być zwrócone w prawo w dół (na godz. 5.00). Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy końce sztućców leżą na brzegu talerza a trzonki na stole.

Inne rady:

  • Używanie kieliszka to też sztuka, zawsze trzymaj go za nóżkę.
  • Jeżeli jesteś ubrany w marynarkę, przez cały pobyt w restauracji nie powinieneś jej zdejmować.
  • Serwetkę rozłóż na kolanach, możesz wytrzeć nią dłonie przed sięgnięciem po kieliszek.
  • Nie wiesz, których sztućców użyć? Pamiętaj, że układane są według ściśle określonych zasad – te, które mają być użyte pierwsze, leżą po zewnętrznej stronie.

Co może cię spotkać i jak reagować?

  • Zbyt gorący posiłek – to uchybienie względem klienta, ale nie ma sensu robić od razu z tego powodu problemu. Można cierpliwie poczekać i w tym czasie zająć się rozmową. Pamiętaj, aby nie dmuchać na posiłek, nie wygląda to dobrze.
  • Korek w winie – podobno się zdarza, ale do takiej restauracji nie wróciłbym więcej. Jeśli taka sytuacji przytrafi się (nie życzę ci tego), nie krępuj się tylko poproś o nową butelkę.
  • Włos w zupie, brudny kieliszek i podobne uchybienia – sytuacja podobna, należy niezwłocznie poprosić kelnera o wymianę.

Michał Mazik

Savoir vivre w biurze
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie