Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Seks i jedzenie łączy więcej niż myślisz

Seks
|
30.10.2023

Czy wiesz, że od kuchni do sypialni czasami jest tylko jeden krok? Seks i jedzenie mają ze sobą dużo więcej wspólnego niż nam się wydaje. To przede wszystkim dwie największe przyjemności w życiu człowieka. A co będzie jak je połączymy?

Tagi: seks po 40. , kuchnia dla dorosłych

Seks i jedzenie łączy więcej niż myślisz
Seks i jedzenie to największe przyjemności człowieka - źródło szczęścia i pożądania.

Już dawno zmieniliśmy nasze podejście do jedzenia. To już nie tylko potrzeba wynikająca z naszej natury. Jedzeniu towarzyszą emocje, bardzo często podobne do tych, które znamy z... sypialni. Gotujemy i kochamy się z pasją. Jesteśmy otwarci na eksperymenty i poznawanie smaków. Szukamy dla siebie nowych rejonów, które ochronią nas przed rutyną. Zarówno w kuchni, jak i w łóżku łakniemy przyjemności, bliskości, a bywa nawet, że pocieszenia. Seks i jedzenie łączy zaskakująco wiele.

Siła zmysłów

O jedzeniu staramy się przestać myśleć jako o przykrym obowiązku. Kiedy tylko mamy czas i możliwość, lubimy biesiadować. Szukamy przyjemności, nieznanych nam dotąd smaków oraz zaskakujących połączeń. Reagujemy na aromat i teksturę. Żeby wiedzieć, co lubimy, najpierw musimy tego doświadczyć. Pewne rzeczy smakują nam od razu, do innych dojrzewamy. W zasadzie na jedzenie i seks reagujemy bardzo podobnie.

Po pierwsze, musimy sobie zdać sprawę z sugestywnej siły zapachu! Może on obudzić zarówno apetyt, jak i pożądanie. Piękny, roznoszący się po domu aromat pieczonych jabłek z cynamonem może tak samo rozpalić fantazję jak jej perfumy lub ulubione mydło. Po drugie, dotyk. Czy naprawdę uważasz, że to przypadek, że nasze usta służą nie tylko do jedzenia, ale i do całowania? ;-) To bardzo wrażliwa i delikatna część naszego ciała – miejsce, które dostarcza nam bardzo intensywnych doznań, zarówno tych kulinarnych, jak i erotycznych. Ważnym aspektem jest, żeby te bodźce były naprawdę różnorodne, bo ta zmienność sprawia właśnie, że jedzenie i seks są tak ekscytujące.

Jedzenie a seks
Czekolada należy do składników, które najbardziej oddziałują na zmysły (fot. Lisa Fotios z Pexels).

Powiedz mi co lubisz jeść, a powiem ci, co lubisz w łóżku

Jesteś tym, co jesz? Znamy to powiedzenie. A wiesz, że to, co lubimy jeść, może dużo powiedzieć o naszych preferencjach w sypialni? Może to brzmi banalnie, ale przyjrzyj się temu, w jaki sposób twoja ukochana podchodzi do kwestii jedzenia. Czy lubi nowości i chętnie smakuje to, co jej nieznane? Jest wybredna? Delektuje się jedzeniem? A może unika eksperymentów? Zanim weźmie pierwszy kęs, lubi nacieszyć się aromatem? Jeśli chcesz dowiedzieć się o niej czegoś więcej, warto odpowiedzieć sobie na kilka takich pytań. To, w jaki sposób podchodzimy do jedzenia, ujawnia też nasze cechy i temperament. Pomyślałeś kiedyś o tym w taki sposób?

Dawanie przyjemności

Dlaczego tak lubimy karmić drugiego człowieka? To na ogół przejaw naszych uczuć, troski i, rzecz jasna, miłości. Wspólnie spędzony czas w kuchni zbliża ludzi do siebie, jest pomysłem na weekendowy wieczór lub odskocznią od problemów dnia codziennego. Takie spotkanie może być też jednocześnie bardzo intymne, romantyczne. W końcu robimy coś razem i dla siebie nawzajem.

Przyjrzyj się sobie. Kiedy gotujesz dla niej, skupiasz się, by sprawić jej jak najwięcej przyjemności. Z pewnością zmodyfikujesz przepis, jeśli w składnikach będą na przykład oliwki, których nie lubi. Ale w zamian chętnie dorzucisz coś od siebie (może kapary, za którymi przepada), personalizując recepturę. Wszystko dla jej szczęścia. Podobnie jak w łóżku, nie ma miejsca na sztampę. Jedzenie praktycznie bez słów wyraża nasze uczucia. Karmienie drugiego człowieka daje naprawdę dużo satysfakcji.

Gdy uprawiamy seks, słowa też są często zbędne. Wystarczy spojrzenie w oczy, pocałunek, pogładzenie po policzku... i ona już wie, jak ważna jest dla ciebie. To sztuka dawania przyjemności, jak i dzielenia się nią. Wiesz, co lubi i chętnie z tej wiedzy korzystasz. Zarówno w łóżku, jak i w kuchni istotne jest jedno zasadnicze pytanie: na co masz dziś ochotę?

Moc afrodyzjaków

Słyszałeś może liczne legendy o Casanovie, który według przekazów miał zjadać codziennie aż 50 ostryg i popijać je czekoladą? Dzięki tym afrodyzjakom mógł stanąć na wysokości zadania i sprostać tak wielu... przygodom. Oczywiście doniesienia te możemy traktować z przymrużeniem oka, ale prawda jest taka, że już w starożytności dopatrywano się silnego związku między jedzeniem a seksem. Afrodyzjaki, czyli produkty o miłosnym działaniu, mają wspomóc erekcję, wzniecać pożądanie, wzmacniać orgazmy, pobudzać apetyt na miłość. W skrócie, z kuchni zaprowadzić nas wprost do łóżka.

Oczywiście współczesna nauka nie potwierdza jasno działania afrodyzjaków, ale warto zastanowić się, co jest w nich tak magicznego, że ich sława przetrwała aż tyle wieków. Nie zapomnieliśmy o nich ani na chwilę, choć powątpiewamy w ich skuteczność. Ironia?

Jedzenie a seks
Afrodyzjaki od starożytności miały potęgować naszą ochotę na seks.

Spożywanie afrodyzjaków po prostu jest przyjemne. Na pewno kilka truskawek w czekoladzie lub figi z miodem bardziej nastroją nas romantycznie niż... smażona wątróbka. Afrodyzjaki mają nas kusić zapachem, smakiem, konsystencją, wyglądem – działać na wszystkie zmysły i prowokować do myślenia o seksie. Jednak ich działanie jest kwestią niezwykle indywidualną – przecież różnimy się w naszych preferencjach kulinarnych. Różnimy się też w łóżku – nie ma uniwersalnych „trików” czy pozycji, które będą pasować każdemu.

Przestań więc podchodzić do afrodyzjaków jako do magicznych składników. Pomyśl o nich w kategoriach produktów, których jedzenie sprawia wam dużo przyjemności i intuicyjnie klasyfikujesz je jako romantyczne. Zdaj się na przeczucie. Im więcej takiej kulinarnej przyjemności sobie dostarczycie, tym większa szansa, że wieczór zakończy się w łóżku. Pamiętaj, przyjemność lubi się mnożyć.

Slow food i slow sex

Nie ma wątpliwości, że celebracja wspólnych chwil potrafi scementować i umocnić każdy związek. Seks i jedzenie nie tylko służą nam, byśmy przetrwali, ale dają nam po prostu szczęście. A jak się nim delektować? Bez pośpiechu! Leniwe gotowanie, ten pierwszy łyk wina, wymiana spojrzeń – już samo oczekiwanie na posiłek może być ekscytujące i działać nawet jak gra wstępna.

Seks i jedzenie
W seksie i jedzeniu ważne jest jedno – nie spieszyć się. Pierwszy łyk wina może być równie sensualny jak romantyczny pocałunek.

Podczas jedzenia warto rozkoszować się posiłkiem – przecież pierwszy kęs zawsze smakuje najlepiej, tak samo jak pierwszy pocałunek. Jesteście tylko we dwoje, więc możecie porzucić etykietę i jeść palcami lub karmić się nawzajem. Ma być pikantniej? Zawiąż jej oczy! Kosztowanie z zasłoniętymi oczami sprawia, że zmysły się wyostrzają, a atmosfera robi się jeszcze bardziej intymna. W tym momencie między wami zacznie kumulować się energia, którą warto przenieść do sypialni. Tam zamknięte oczy również sprawiają, że poczujecie wszystko bardziej. Jednak jeśli chcecie tego doznać, musicie jeść i kochać się bez pośpiechu. Ale bądźcie też kreatywni – spontaniczność w kuchni i w łóżku jest bezcenna.

Konrad Bukowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (5) / skomentuj / zobacz wszystkie

Agrest
15 sierpnia 2022 o 10:39
Odpowiedz

Nie, nie jest to feromon. Nie psika się tego na skóre. Po prostu dajesz kilka kropel do napoju.Jakąś godzinę przez miłym wieczorem. Po prostu poprawia nastrój.

~Agrest

15.08.2022 10:39
lamara
11 sierpnia 2022 o 09:28
Odpowiedz

o co właściwie chodzi z tą hiszpańską muchą? to jakiś płyn czy perfum? psika się na szyję i to działa?

~lamara

11.08.2022 09:28
Agrest
10 sierpnia 2022 o 11:25
Odpowiedz

Możesz wierzyć albo nie, ale tak O czym już kilka razy przekonaliśmy się z partnerką. Chociaż kiedyś nie wierzyliśmy w te wszystkie preparaty. Ale raz zadziałało, potem kolejny raz. Tak wiec na moja partnerkę działa. Na mnie co ciekawe również. Aczkolwiek jeśli już zdecydujesz sie na kupno to polecam tak jak pisałem coś konkretnego jak sex elixir, a nie jakieś placebo z allegro (piszę tutaj o preparatach za 10-15 zł,które również mieliśmy okazję przetestować i nie, nie działało :p).

~Agrest

10.08.2022 11:25
codi
09 sierpnia 2022 o 12:25
Odpowiedz

Napisz coś więcej. To naprawdę działa?

~codi

09.08.2022 12:25
Agrest
09 sierpnia 2022 o 11:54
Odpowiedz

Z tych dostępnych powszechnie:
czekolada
alkohol (ale od razu zaznaczam, że jedynie lampka wina, nie więcej bo przyniesie to odwrotne skutki, raczej jej do orgazmu nie doprowadzisz jak się upije)
owoce morza (ponoć)
ogólnie lekkie potrawy, lepiej się przed seksem nie objadać

Jesli chciałbyś sobie kupić coś profesjonalnego to polecam hiszpańską muchę ale oryginalna. Czyli sex elixir.

~Agrest

09.08.2022 11:54
1