C8 Preliator, D8 Peking-to-Paris i B6 Venator – wszystkie te modele poznaliśmy już lata temu w formie aut koncepcyjnych prezentowanych z dumą na targach samochodowych w Genewie. Ambitne plany wprowadzenia na rynek supersportowych samochodów nawiązujących do lotniczego dziedzictwa firmy legły w gruzach, gdy Holendrzy zakopali się w długach po wykupieniu od General Motors bankrutującego wówczas Saaba, którego nie udało im się uratować. Spyker już raz był wskrzeszany – w 2000 r. po 75 latach nieobecności. Wygląda na to, że właśnie otrzymał trzecie życie.
Spyker to jeden z najbardziej niesztampowych producentów na rynku - wytwarza auta wzorowane na lotnictwie
Do trzech razy sztuka
Dwie poprzednie próby zaistnienia na rynku luksusowych samochodów sportowych zakończyły się fiaskiem, a Spyker pozostał zapamiętany jako niszowy producent małoseryjnych samochodów sportowych. Od otrzymania 20 lat temu drugiej szansy z holenderskiej manufaktury wyjechało zaledwie 265 pojazdów. Średnio 13 samochodów rocznie to naprawdę niewiele. Ale Holendrzy mieli już plany na rozwój, tylko ten Saab… Decyzja o zakupie szwedzkiej marki zapewne trafiła już do podręczników o inwestowaniu jako studium przypadku, a studenci na przykładzie Spykera analizują na zajęciach, dlaczego nie warto przejmować bankrutującego przedsiębiorstwa.
Słuch o Spykerze zaginął na dobre w 2016 r., gdy producent przedstawił następcę modelu C8 Aileron – C8 Preliator z 5-litrowym silnikiem V8 autorstwa Koenigsegga. Umowa pomiędzy dwoma niszowymi markami supersamochodów nie doszła jednak do skutku i Spyker przerzucił się na 4,2-litrową jednostkę V8 od Audi. Nieco później zaprezentowano także otwartą odmianę auta nazwaną Spyder. Niestety, żadna z tych wersji nie trafiła do produkcji. To wkrótce się zmieni, Spyker pozyskał bowiem nowych inwestorów – rosyjskiego oligarchę Borisa Rotenberga i jego partnera biznesowego – Michaila Pessisa.
Ten samochód zobaczymy na drogach najszybciej. Produkcja ma ruszyć już w 2021 r.
Historii Spykera ciąg dalszy
Rotenberg jest właścicielem dwóch firm związanych ze sportami motorowymi (BR Engineering i SMP Racing), a Pessis ma przedsiębiorstwo zajmujące się wytwarzaniem ekskluzywnych produktów na zamówienie. – Naprawdę nie możemy się doczekać, kiedy staniemy się częścią nowego rozdziału epickiej marki Spyker – skomentowali wprost, bez sięgania po PR-owe frazesy, Boris Rotenberg i Michail Pessis.
Wspomniany nowy rozdział nadejdzie już niedługo – C8 Preliator wejdzie do produkcji w przyszłym roku jako pierwszy z trzech planowanych modeli. A co z pozostałymi dwoma? Gamę Spykera rozszerzą w przyszłości także SUV D8 Peking-to-Paris (ta nazwa odwołuje się do rajdu, w którym firma wzięła udział w 1907 r. i zajęła drugie miejsce) i mniejszy samochód sportowy B6 Venator. Ale nie tylko samochody będą nowe, bo w 2021 r. zostanie otworzony popisowy salon marki w Monako. Co więcej, produkcja aut odbywać się będzie także w Niemczech. Plany znów są ambitne, ale czy tym razem polecą korki od szampanów? Rotenberg i Pessis obiecują, że „wprowadzą markę Spyker do ligi najlepszych supersamochodów świata”. Tego im życzymy!
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie