Pomysł na wybudowanie maszyn parkingowych w Katowicach powstał już dużo wcześniej, ale dopiero pod koniec stycznia br. wykonawca uzyskał pozwolenie na budowę. Wcześniej nie chciały się na to zgodzić PKP Polskie Linie Kolejowe, wszak projekt parkingu przy ul. Mariackiej Tylnej zakłada ustawienie maszyn w odległości zaledwie 0,7 m od torów kolejowych. Protestowała także jedna ze wspólnot mieszkaniowych.
Inwestycja pochłonie 19,6 mln zł z budżetu miasta, a prace montażowe mają ruszyć już w maju. Zgodnie z ofertą przetargową zakończą się 31 października 2021 r. Do tej pory kierowcy parkowali w tym miejscu samochody prostopadle do muru kolejowego. Po zakończeniu robót pozostanie tylko 15 tradycyjnych miejsc postojowych, ale 10 z nich zostanie przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych. Inni będą parkować piętrowo.
Wstępny projekt przebudowanego parkingu przy ul. Mariackiej Tylnej w okolicy katowickiego dworca kolejowego
Cud maszyna
Za granicą maszyny parkingowe nie są niczym nowym – od lat korzystają z nich np. Japończycy czy Chińczycy, a w Chicago pojawiły się już w 1914 r., choć wtedy były napędzane… ręcznymi korbami. W Polsce – jeśli już – mamy do czynienia z ruchomymi platformami parkingowymi pozwalającymi zmieścić więcej samochodów na ograniczonej przestrzeni garażów w zabudowie mieszkalnej.
To samo założenie będzie realizować parking publiczny wybudowany wzdłuż muru kolejowego w Katowicach. Maszyny parkingowe zostaną tam ustawione w dwóch modułach – pierwszy będzie składać się z 96 miejsc postojowych, a drugi z aż 144 miejsc. Pojedyncza maszyna obsługuje 12 aut na powierzchni odpowiadającej trzem miejscom parkingowym, a to aż czterokrotna różnica na korzyść wertykalnej konstrukcji
Maszyna parkingowa Smart Parking przy siedzibie firmy Wiromet (fot. Wiromet)
Jak to działa?
Trochę jak dźwig okrężny (inaczej zwany windą paternoster albo windą paciorkową), tyle że nie jest w ciągłym ruchu, co pozwala bezpiecznie wjechać na platformę. Po opuszczeniu przez kierowcę auta i zejściu ze stanowiska maszyna automatycznie obróci łańcuch o długość jednego piętra, żeby zrobić miejsce na następny samochód.
Wjazd na stanowisko maszyny parkingowej. Nie każdy samochód się na nim zmieści
Wyjazd jest równie prosty. Nie wiadomo jeszcze, na jaki mechanizm zdecyduje się wykonawca katowickiej inwestycji, ale najczęściej wystarczy po prostu zeskanować bilet parkingowy, żeby maszyna sprowadziła na ziemię odpowiedni samochód. Być może system będzie opierać się na numerach rejestracyjnych sczytywanych przez kamery – wówczas trzeba je będzie wprowadzić jak w parkomacie. Najmniej prawdopodobna wydaje się konieczność zapamiętania numeru stanowiska w celu „odzyskania” samochodu.
Parking idealny? Tego dowiemy się dopiero w praktyce, ale okoliczni mieszkańcy już teraz obawiają się hałasu generowanego przez mechanizm łańcuchowy i wątpliwej estetyki takiej konstrukcji. Surowe maszyny nie wyglądają może zbyt atrakcyjnie, ale już ich zabudowa może być dowolnie dopasowana do otoczenia i przyjąć formę np. aluminiowych czy drewnianych żaluzji albo tafli mlecznego szkła. Dlaczego więc nie zrobić z tego kolejnej wizytówki górnośląskiego miasta?
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie