Jakiś czas temuświat obiegła informacja, że rząd Cypru zadecydował o zakończeniu programu “Złoty paszport”. Jego zasady (w skrócie) były następujące: osoba niebędąca obywatelem tego kraju mogła otrzymać jego paszport po zainwestowaniu określonej kwoty (wynoszącej około 2 miliony euro) w cypryjską gospodarkę.
A że Cypr jest członkiem Unii Europejskiej, to ten proceder cieszył się sporym powodzeniem wśród ludzi, którzy choć posiadali duże pieniądze, to bynajmniej nie cieszyli się nieposzlakowaną opinią - śledztwo przeprowadzone przez “Al-Dżazirę” dowiodło, że Cypr sprzedawał paszporty (a co za tym idzie - obywatelstwa Unii Europejskiej) różnym szemranym “biznesmenom” z między innymi Chin, Rosji i krajów Bliskiego Wschodu. Wyjście tych faktów na jaw sprawiło, że cypryjski rząd postanowił zamknąć program.
Cypr nie jest jednak jedynym krajem, którego paszport (lub status rezydenta długoterminowego) można otrzymać w zamian za spełnienie szeregu wniosków formalnych oraz inwestycję w konkretnej wysokości. Oto kilka innych przykładów krajów, których obywatelem może zostać niemal każdy, kto dysponuje odpowiednimi funduszami.
Raj na Karaibach - Saint Lucia, Dominika, Antigua i Barbuda
Na taki widok mogą liczyć mieszkańcy St Lucia - niewielkiego kraju na Karaibach
Niewielkie wyspiarskie kraje na Karaibach kojarzą się przede wszystkim z rajami podatkowymi, ale oferują znacznie więcej ludziom z gotówką. Rządy niektórych z nich wprowadziły programy, dzięki którym można otrzymać ich obywatelstwa. W przypadku krajów wymienionych wyżej wymagania są podobne - zainwestowanie 100 tysięcy dolarów w Narodowy Fundusz Ekonomiczny (Saint Lucia), Transformacji (Dominika, nie mylić z Dominikaną, choć klimat podobny!) oraz Rozwoju (Antigua i Barbuda). Istnieją alternatywne sposoby, ale wiążą się z większymi kosztami - na przykład inwestycja 200 tysięcy dolarów w nieruchomości (dotyczy pierwszego z wymienionych krajów).
Koniec świata - Vanuatu
Jedna z wysp wchodzących w skład archipelagu Vanuatu
Patrząc z naszej, europejskiej perspektywy, trudno znaleźć bardziej oddalony kraj, niż Vanuatu. Vanuatu obejmuje 83 (w tym: 65 zamieszkanych) przeważnie górzystych wysp pochodzenia wulkanicznego i leży około 800 km na północny zachód od Fidżi. I jeśli ktoś wyobraża sobie siebie na emeryturze (lub wcześniej) w otoczeniu rajskich widoków, w ogromnym oddaleniu od dotychczasowego życia, to może zostać obywatelem tego kraju.
Zasady są proste (co nie znaczy, że proste do spełnienia) - trzeba zapłacić 130 tysięcy dolarów plus kilka dodatkowych opłat. Wysokość opłaty dotyczy jednej osoby, ale zdecydowanie bardziej opłaca się opcja “małżeńska” - para płaci bowiem 150 tysięcy dolarów.
Ponad Stanami - Kanada
Quebec - francuskojęzyczna prowincja Kanady to opcja dla miłośników natury
Nie tylko małe, egzotyczne kraje dają możliwość kupienia paszportu. Robią to także o wiele większe i lepiej rozwinięte państwa. Dobrym przykładem jest Kanada, jednak - jak można się domyślić - w grę wchodzą nieco inne kwoty. Przez kilka lat działał tam federalny program, który umożliwiał otrzymanie obywatelstwa po dokonaniu konkretnych inwestycji - jego działanie zostało jednak zakończone w 2014 roku.
Nadal zaś swój program prowadzi francuskojęzyczna prowincja Kanady, czyli Quebec. Kryteria są jednak trudne do spełnienia - trzeba udowodnić swoje doświadczenie w prowadzeniu biznesu, legitymować się majątkiem powyżej 1,6 miliona dolarów oraz zainwestować w Kanadzie co najmniej 800 tysięcy dolarów w ciągu pięciu lat.
Status rezydenta, który może prowadzić do obywatelstwa - Australia
Prawdopodobnie najbardziej kojarzący się z Australią widok na świecie
Australia to jeden z bardziej intrygujących kierunków potencjalnej wyprowadzki z kraju - wysoki poziom życia i egzotyka wynikająca z położenia geograficznego robią swoje (chociaż przydaje się tu też brak strachu przed wężami i pająkami).
Australijskiego paszportu kupić co prawda nie można, ale istnieje możliwość uzyskania statusu rezydenta, który jest pierwszym krokiem w drodze po obywatelstwo tej dawnej kolonii brytyjskiej. Tu jednak jest jeszcze trudniej niż w przypadku Kanady - trzeba bowiem legitymować się majątkiem w wysokości co najmniej 2,25 milionów dolarów australijskich i zainwestować niebagatelną kwotę (co najmniej 1,5 miliona dolarów australijskich) w miejscową gospodarkę.
Michał Miernik
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie