Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Świat po zagładzie - przegląd filmów postapokaliptycznych

Książka, film
|
08.03.2019

Zagłada ludzkości i to, co po niej, to od zawsze doskonały temat dla pisarzy i filmowców. W końcu nic tak mocno nie oddziałuje na wyobraźnię i emocje publiczności, jak ostateczne granice i krańcowe rozwiązania. Wielkie "bum" przyciąga, straszy, ale też pozwala na chwilę refleksji nad współczesnym światem i jego problemami. Oto subiektywne zestawienie 8 najciekawszych filmów na ten temat.

Tagi: film dla faceta po 40.

2012
Zagłada Ziemi w filmie "2012"

1. Pojutrze (2004)

To zrealizowany z wielkim rozmachem, epicki wręcz film o tym, co może czekać ludzkość w wyniku zawirowań pogodowo-klimatycznych. Główny bohater, klimatolog Jack Hall (w tej roli znakomity Dennis Quaid), dochodzi do wniosku, że globalne ocieplenie musi - prędzej niż się wszystkim wydaje - doprowadzić do katastrofalnych zmian klimatycznych na naszej planecie.

Taki scenariusz podpowiadają mu nowe odkrycia, których dokonał na Antarktydzie. Co więcej dowody wskazują, że podobna katastrofa miała miejsce już wcześniej, około dziesięciu tysięcy lat temu, a drastyczne zmiany następowały błyskawicznie. Ten film to nie tylko świetna rozrywka, ale też przestroga przed tym, że dobrobyt i bogactwo nikomu na Ziemi nie są dane raz na zawsze, a mogą przyjść takie czasy, kiedy będziemy musieli polegać na wcześniej lekceważonych sąsiadach.

2. Wojna Światów (2005)

Odświeżona ekranizacja klasycznego thrillera sf Herberta George’a Wellsa. Pokazuje niespodziewany najazd obcej cywilizacji na Ziemię i bohaterską wręcz walkę o przetrwanie, ukazaną z perspektywy typowej amerykańskiej rodziny.

W czasie brawurowej ucieczki przed armią siejących postrach i śmierć mechanicznych zabójców, którzy niszczą wszelkie oznaki życia na swojej drodze, Ray Ferrier (w tej roli Tom Cruise) stara się za wszelką cenę ocalić własną rodzinę. Film ten nie tylko przetrwał próbę czasu, efekty specjalne nadal zachwycają, ale niesie ważne przesłanie - rodzina jest najważniejsza.

3. 2012 (2009)

2012 to film kontrowersyjny. Z jednej strony zmiażdżony przez krytykę, z drugiej bardzo lubiany przez widzów, gdyż mimo niezgodności z wieloma prawami fizyki i przyrody dostarcza świetnej rozrywki i trzyma w napięciu do samego końca. Historia pokazana w tym dziele jest bardzo ciekawa. W skrócie: rządy dochodzą do wniosku, że świat, jaki znamy, zbliża się do końca, podejmują więc działania zmierzające do tego, by ocalić przynajmniej grupę wybranych ludzi. Nie dla każdego jednak starczy miejsca w "nowym świecie".

Film jest wręcz naszpikowany znakomitymi efektami specjalnymi (krytycy mówią nawet, że jest ich zbyt dużo), ale oglądając „2012” przez cały czas trzeba mieć świadomość, że to epickie kino rozrywkowe, nie ma ono ambicji, by dostarczać przeżyć natury artystycznej, a jedynie wbić widza w fotel. I to się reżyserowi Rollandowi Emmerichowi w pełni udaje.

4. Contagion - Epidemia strachu (2011)

Współczesną Ziemię nagle ogarnia pandemia nieznanej choroby. Groźny wirus przenosi się w powietrzu, infekuje łatwo, przez co rozprzestrzenia się w obezwładniającym lekarzy tempie. I co najgorsze, zarażone osoby umierają w kilkadziesiąt godzin. Wraz z rozprzestrzenianiem się fatalnej w skutkach epidemii, decydenci próbują opanować sytuację, która wymyka się spod kontroli jeszcze szybciej niż zaraza.

Atutem filmu jest nie tylko wartka akcja ale i gwiazdorska obsada. W jednej produkcji udało się bowiem zgromadzić takie sławy jak Marrion Cotillard, Matt Damon, Jude Law, Gwyneth Paltrow oraz Kate Winslet.

5. World War Z (2015)

Jeden z ulubionych tematów Hollywood to zagłada w wykonaniu zombie. I o ile czasem wychodzi to sztampowo i przewidywalnie, tak w tym filmie wszystko zdaje się być na swoim miejscu, a finał jest naprawdę dobrze przemyślany. Początek filmu jest spokojny: Gerry Lane (w tej roli Brad Pitt), były pracownik ONZ, wraz z żoną i dwiema córkami staje w gigantycznym korku w jednym z miast USA. Dzień jak co dzień...

Szybko jednak okazuje się, że nie jest to zwykły zator uliczny, a sytuacja prawdziwie nadzwyczajna. Wkrótce potem wybucha totalny chaos. Ludzie w tłumie zaczynają atakować się nawzajem a całość zaczyna przypominać wielką epidemię złości. Tyle tylko, że zakażeni nie są chorzy na znane wcześniej choroby. Stają się groźnymi zombie.

6. To już jest koniec (2013)

Większość filmów, w które wpleciona jest tematyka końca świata, to poważne dramaty albo thrillery. A kto powiedział, że nie można na ten temat zrobić porządnej komedii? Otóż można i takim filmem jest właśnie "To już jest koniec".

Fabuła tej produkcji opowiada o szóstce przyjaciół uwięzionych w domu po tym, gdy cała seria niszczących wydarzeń pustoszy Los Angeles. Gdy zapasy zaczynają topnieć, nasi bohaterowie muszą wyjść z ukrycia i stawić czoła nowej rzeczywistości. W rolach głównych między innymi James Franco i Emma Watson.

7. Cloverfield Lane 10 (2016)

To nie jest typowe kino SF. Nie ma tu widowiskowych akcji, wielkich wybuchów, ale jest napięcie i tajemnica, która trzyma w niepewności do samego końca. Po wyglądającym dramatycznie wypadku samochodowym młoda kobieta (w tej roli Mary Elizabeth Winstead) odzyskuje przytomność w dziwnym podziemnym schronie. Od osoby, która się nią opiekuje (John Goodman), dowiaduje się, że obydwoje znajdują się w całkowicie nowej rzeczywistości. Ziemię miał spustoszyć śmiercionośny atak chemiczny, który sprawił, że przestała być już możliwa do zamieszkania. Zdezorientowana, przerażona kobieta postanawia jednak, że musi wydostać się ze schronu, bez względu na to, co zastanie na powierzchni.

8. Droga (2009)

To film specyficzny. Podobnie jak poprzednik, nie koncentruje się na efektach specjalnych ale na przeżyciach bohaterów, a te w filmie są naprawdę tragiczne. Kilka lat po katastrofie, która zniszczyła całą roślinność i większość ludzkiej populacji globu, dwójka ocalałych - ojciec (Viggo Mortensen) i syn (Kodi Smit-McPhee) przemierzają zdziczałą Amerykę kierując się na wybrzeże. Muszą po drodze walczyć o przetrwanie, radzić sobie się z głodem, skrajnie wrogą aurą i bandami bezwzględnych i, co najgorsze, wygłodniałych kanibali.

Wymowa filmu jest bardzo pesymistyczna – pokazuje, jak niewielka przestrzeń dzieli cywilizację i kulturę od całkowitego upadku. Chociażby dlatego warto ten film obejrzeć.

 

A oto propozycje filmów, które Waszym zdaniem również powinny się znaleźć na tej liście:

9. Seksmisja (1983)

Choć to wszystkim znana i bardzo śmieszna komedia, nie można zapomnieć, że jest to film, który w pełni wpisuje się w specyficzny i mroczny gatunek, jakim jest postapokalipsa. W końcu większość akcji dzieje się w roku 2044, w czasach, w których znaczna część ludzkości zginęła w wyniku wojny i promieniowania, w efekcie czego by żyć, musiała zamieszkać głęboko pod ziemią. Jednak jest to świat zupełnie bez mężczyzn, rządzony przez bardzo silne, ambitne i na serio pewne siebie kobiety. Dziś z powodu zmian obyczajowych i społecznych film o tak w gruncie rzeczy chłodnej, wręcz wrogiej wobec feminizmu wymowie nie mógłby już pewnie powstać. Zresztą, nawet podczas premiery w 1984 w USA produkcja ta wzbudziła spore kontrowersje w środowiskach feministycznych, które nazwały ją faszystowskim i skrajnie manipulatorskim :-)

Seksmisja dziś to wręcz kopalnia zabawnych, zapadających w pamięć, niepoprawnych politycznie tekstów. Choć zestarzała się już nieco wizualnie a efekty specjalne trącą myszką, to jeśli chodzi o pomysł, scenariusz i fabułę, nadal jest jednym z największych osiągnięć reżysera J. Machulskiego. Warto co jakiś czas do niego wracać.

10. Ostatni brzeg (1959)

Ten film to prawdziwy prekursor gatunku. Akcja dzieje się w 1964 roku, w świecie zniszczonym przez nuklearną zagładę. Jedynym kontynentem, który jeszcze nadaje się do zamieszkania, jest Australia, ale i tam śmierć zajrzy w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Władze wydają już nawet specjalne pastylki umożliwiające chętnym samobójstwo - jeśli ktoś nie chce czekać na najgorsze. Mnie ten film - a jestem miłośnikiem starego kina - urzekł nie tylko fabułą, ale przede wszystkim gwiazdorską obsadą (Gregory Peck, Ava Gardner, Fred Astaire). I choć z dzisiejszej perspektywy jest to kino mocno anachroniczne, zarówno w warstwie wizualnej jak i sposobie gry aktorskiej, to dla mnie jest to prawdziwa perełka.

W filmie tym jak na dłoni widać, jak zmienił się świat przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Jak zmieniło się nasze otoczenie, ale i kultura oraz podejście do życia. Dawne obyczaje, waga wychowania, stoicki spokój, z jakim ludzie przyjmują zagładę, są fascynujące. Dziś mielibyśmy do czynienia z rozruchami, zamieszkami itp. Wówczas świat był zupełnie inny. Film ten doczekał się kilku remake’ów.

11. Jestem legendą (2007)

Jeszcze jedna (choć, jak się okazuje, nie do końca) apokalipsa. Świat opanowuje wirus, który zmienia ludzi w mordercze potwory przypominające zombie, skrywające się w ciemności. Mimo, iż produkcji w takim klimacie jest ostatnio sporo, ta jest warta obejrzenia, bo pokazuje życie z interesującej perspektywy - ostatniego normalnie żyjącego człowieka, którego egzystencjalnym celem staje się wynalezienie szczepionki na chorobę, która zniszczyła świat. Film jest pełen zaskakujących zwrotów akcji i ogląda się go świetnie. Choć nie darzę Willa Smitha jakąś przesadną sympatią, to w tym dziele moim zdaniem wypadł i zagrał główną rolę świetnie.

Warto wspomnieć, iż jest to jedna z najbardziej pechowych produkcji studia Warner w historii. Prawa do ekranizacji powieści, na podstawie której powstał film, były wykupione przez wytwórnię już w latach 70. Do ekranizacji zabierano się kilkakrotnie, jednak z różnych przyczyn nie dochodziła ona do skutku. Główną rolę na pewnym etapie miał grać nawet sam Arnold Schwarzenegger.

12. Mad Max: Na drodze Gniewu (2015)

Świat po wojnie atomowej rządzi się swoimi brutalnymi prawami. Dawna cywilizacja upadła, zapanował strach i bezprawie. Ten film bardzo trudno opowiedzieć czy scharakteryzować w kilku zdaniach, gdyż nie ulega on klasycznym kwalifikacjom i nie daje się zaszufladkować. Za kamerą stanął 70-letni reżyser George Miller (który kierował powstawaniem także poprzednich części). Mimo obaw, czy sprosta tak trudnemu zadaniu, wydaje się, że stworzył film niemal doskonały. Chociaż przez ekran przewija się wiele postaci oraz wątków, żaden z nich nie został spłaszczony ani strywializowany, charaktery zarysowano wyraziście i przejmująco. Aktorzy także stanęli na wysokości zadania. Tom Hardy, który w innych filmach gra dość nierówno, tu pokazał swój prawdziwy kunszt.

Ten film to swoista mieszanka ognia i adrenaliny. Wszechobecna destrukcja miesza się tu z pasją twórców do oddawania precyzji najmniejszych detali. Akcja jest wartka, wciągająca i niebanalna. Atutem tego filmu jest ograniczone do niezbędnego minimum użycie CGI, przez co całość nabiera ogromnego realizmu, wręcz naturalizmu. Tę produkcję po prostu trzeba zobaczyć.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie