Alkohol a bezsenność - pozorny usypiacz
Większość z nas doświadczyła senności po alkoholu, dlatego przez niektórych zaczął on być uważany za dobry substytut leków nasennych. Czasem, gdy pojawiają się kłopoty z zasypianiem, kieliszek wina czy piwo jawią się jako dobry środek na rozwiązanie problemu. Okazuje się jednak, że jest to „lekarstwo” bardzo pozorne, bo o ile rzeczywiście po jego spożyciu następuje efekt rozluźnienia i relaksu, to „alkoholowy” sen jest płytki i nie regeneruje organizmu, a może nawet prowadzić do bezsenności (tzw. bezsenność alkoholowa).
Bezsenność po alkoholu może się wzmagać
Z przeprowadzonych badań naukowych wynika, że większość z nas w ogóle nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż alkohol może być sam w sobie przyczyną zaburzeń związanych z bezsennością. Aż ¼ mężczyzn cierpiących na bezsenność, objętych badaniem na Wyspach Brytyjskich, przyznała się do tego, iż regularnie spożywa mocniejsze trunki w celu zapewnienia sobie lepszego snu. Nie ma powodu sądzić, że w Polsce jest pod tym względem inaczej. Tymczasem istnieje fundamentalna różnica między szybkim zaśnięciem, które oferuje alkohol, a pożądanym trybem snu, po którym budzimy się wypoczęci i zregenerowani.
Alkohol na sen to recepta na zaburzenia jego rytmu
Prawidłowy sen ma dwie fazy: REM – nieco płytszą, podczas której śnimy, oraz NREM, czyli fazę głębokiego snu, w którym następuje prawdziwa regeneracja organizmu. Ważne jest, by obie fazy były zrównoważone i odpowiednio długie, wtedy budzimy się wyspani i pełni sił.
Alkohol bardzo niebezpiecznie ten proces zaburza. Przede wszystkim powoduje wzmożenie senności i szybkie zapadnięcie w sen bardzo głęboki, ale – co ważne - tylko na pierwsze godziny. Potem sen się bardzo spłyca, następuje też redukcja długości fazy REM. W efekcie – mimo czasem bardzo długiego odpoczynku – budzimy się rozbici, ospali i zmęczeni.
Bezdech, chrapanie, kac – niechciane „bonusy”
Warto też pamiętać, że spożywanie mocnych trunków przed zaśnięciem ma także i inne wady. Przede wszystkim, jeśli przesadzimy – a dopuszczalna dawka dobowa alkoholu dla faceta to 2 kieliszki wina lub 60 g wódki, dopadnie nas alkoholowy zespół abstynencyjny, czyli po prostu kac. To jednak nie wszystko. Nie zdziw się, gdy po takim „wspomaganym” śnie dopadną cię zawroty głowy oraz nieprzyjemne nudności. Pamiętaj, że na bezsenność narażasz też swoją partnerkę, gdyż po kilku głębszych niemal zawsze pojawia się głośnie, nieznośne chrapanie, które zresztą w połączeniu z niedotlenieniem w wyniku możliwego bezdechu może stać się zagrożeniem także dla ciebie.
Alkohol to dobry dodatek do imprezy, ale z pewnością lepiej nie stosować go jako środek nasenny.
Krzysztof Samerski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Zdecydowanie racja. Nie ma nic gorszego niż sięganie po kolejne piwo, bo nie można usnąć. Wiem, bo przerobiłem na sobie. Z domowych sposobów na bezsenność nic mi nie pomogło, ale sprawdził się forsen z melatoniną. Śpię po nim jak suseł i kaca rano nie mam hehe, do tego taki bardziej pozytywny facet teraz jestem:)
29.11.2014 16:13