Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Wiemy, kto pojedzie na mundial w Katarze. Czesław Michniewicz zaskoczył powołaniami!

Hobby
|
10.11.2022

Na 12 dni przed pierwszym meczem na mistrzostwach świata w Katarze Czesław Michniewicz, selekcjoner polskiej kadry, podał nazwiska zawodników, których zdecydował się zabrać na mundial. Na liście trenera nie zabrakło niespodzianek.

Czesław Michniewicz – trener
Czesław Michniewicz na konferencji prasowej | fot. YouTube/ŁączyNasPiłka

Od kilku miesięcy wiadomo, że na mistrzostwach świata, które odbędą się – wiąże się to z wieloma kontrowersjami – w Katarze, zagramy z Meksykiem (22.11), Arabią Saudyjską (26.11) oraz Argentyną (30.11). Kadra Czesława Michniewicza szykuje się na wyjście z niełatwej grupy, ale oceniając realnie – nie będzie to łatwe zadanie. Przede wszystkim z powodu braków kadrowych. Wszystkie pozycje na boisku nie są obstawione klasowymi zawodnikami, co niestety potwierdziło dzisiejsze ogłoszenie powołanych na katarski mundial.

Czesław Michniewicz zdecydował. Lista powołanych na mistrzostwa świata

Selekcjoner zaprezentował wąską kadrę zawodników, których zabierze na najważniejszą imprezę tego roku. Wśród oczywistych pewniaków znalazło się również miejsce dla zawodników, których dołączenie do składu kadry określić można mianem niespodzianki. Lista powołanych prezentuje się następująco:

26-osobowa kadra Polski na mundial
26-osobowa kadra Polski na mundial | fot. Łączy nas Piłka

Selekcjoner ostatecznie zdecydował się na trzech bramkarzy, choć przez wiele tygodni spekulowano, że może powołać aż czterech. Byłaby to decyzja co najmniej kontrowersyjna, ponieważ golkiper zająłby miejsce jednemu zawodnikowi z pola. Ostatecznie jednak Michniewicz postawił na trójkę Szczęsny, Skorupski oraz Drągowski. Wydaje się, że to w kontekście ostatnich powołań, a także formy poszczególnych zawodników, optymalne i w pełni uzasadnione rozwiązanie.

Nieco więcej kontrowersji jest natomiast wśród powołanych obrońców, a największym zaskoczeniem jest obecność na liście 35-letniego Artura Jędrzejczyka, obrońcy Legii Warszawa, który do ostatnich chwil zmagał się z kontuzją. To nie tylko ryzykowne z powodu możliwości odnowienia się urazu, ale również formy weterana ekstraklasowych boisk. Dziwi również, że na liście nie znalazł się ostatecznie Michał Karbownik, który ma za sobą bardzo udane miesiące. Pewniakami do gry od pierwszej minuty wydają się Zalewski, Cash, Bednarek i Glik. O ile boki, choć to zawodnicy jeszcze młodzi, to optymalne rozwiązanie, o tyle drżeć możemy o środek defensywy. Nie będący w najlepszej formie Glik oraz niegrający regularnie Bednarek to przepis na poważne problemy. Może na boisku pojawi się duet Kiwior-Wieteska? Usprawiedliwieniem dla selekcjonera niech będzie fakt, że nie miał zbyt wielkiego pola manewru.

Wśród pomocników również kilka zaskoczeń, a zdecydowanie największym jest powołanie Kamila Grosickiego, który – mówiąc delikatnie – nie zachwyca w ostatnim czasie formą. Wielu sugerowało jednak, że Michniewicz może zdecydować się na podobny krok, ponieważ zawsze cenił umiejętności „Grosika”. Trudno jednak sobie wyobrazić, żeby ten miał dać coś pozytywnego kadrze w czasie mundialu. Na liście brakuje natomiast Mateusza Klicha, który wypadł z orbity zainteresowania trenera na ostatniej prostej. Faktycznie, ostatnio gra mniej w Leeds United, ale wydaje się, że jego uniwersalizm w środku pola mógłby okazać się pomocny. Na liście natomiast jest kilku pewniaków – Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski czy Krystian Bielik. Krychowiak, wiadomo, zawsze brany w ciemno... Gratulacje dla młodego Skórasia, który w ostatnich tygodniach prezentuje życiową formę i zdecydowanie zasłużył na to powołanie.

Podobnie jak w przypadku bramkarzy, również wśród napastników bez niespodzianek. Co prawda niektórzy liczyli na powołanie będącego w bardzo dobrej formie Kownackiego, ale ostatecznie Michniewicz postawił na swoich pewniaków – zawodników, którym ufa od samego początku swojej przygody z kadrą. Obok Lewandowskiego pojawili się zatem Piątek, Świderski oraz Milik. Ten ostatni, jak to zwykle bywa, obrywa od kibiców za nieskuteczność, ale oceniając obiektywnie – regularna gra w Juventuie Turyn to nie przypadek, a doświadczony na europejskich boiskach „Arkadiuszo” może się przydać podczas grupowych potyczek na mundialu. Nawet do wejścia na podmęczonego rywala.

Na moją odpowiedzialność...

Oczywiste było, że 26-osobowa kadra przedstawiona przez Michniewicza będzie zawierała w sobie kilka niespodzianek. Wszystkich nie dało się powołać, a każdy kibic ma własną wizję tego, jak powinna wyglądać polska kadra. Selekcjoner wziął oczywiście pełną odpowiedzialność za swoje wybory i przekonywał na konferencji prasowej, że wszystkie nazwiska na liście to efekt analizy i przemyśleń. Nie wątpię w to, ale jeśli turniej okaże się dla nas nieudany, trudno będzie Michniewiczowi przekonująco uargumentować powołanie Jędrzejczyka czy Grosickiego. Miejmy jednak nadzieję, że nie będzie musiał tego robić, a Polacy zagrają najlepszy turniej od kilku dekad. Wiara podobno czyni cuda.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie