Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Polska wygrała na zakończenie Ligi Narodów. Czas podsumowań – kto powinien wypaść z kadry Michniewicza?

Hobby
|
26.09.2022

Zgrupowanie, podczas którego Polska rozegrała spotkania z Holandią i Walią, właśnie dobiegło końca. Czesław Michniewicz musi już układać w głowie listę zawodników, których zabierze na mundial. Selekcjoner stoi przed wielkim wyzwaniem...

Polska wygrała z Walią
Radość Polaków po zdobyciu gola | fot. Łączy Nas Piłka

Mecz z Holandią, który odbył się kilka dni temu, był kompromitacją polskiej kadry. Nie chodzi o to, że Biało-Czerwoni przegrali z faworyzowanym rywalem, ale chodzi o to, w jakim stylu do tego doszło. Spotkanie było całkowicie bezbarwne w wykonaniu podopiecznych Czesława Michniewicza. Można było odnieść wrażenie, że drużynie nie przyświeca żadna idea. Że nie mają pomysłu na obronę, rozegranie czy konstruowanie akcji. Wielu zarzucało zawodnikom brak ambicji. To poważny zarzut, z którym piłkarze musieli się w ostatnich dniach mierzyć. Spotkanie z Walią było więc szansą nie tylko na lepszą grę, ale przede wszystkim na rehabilitację. Bo kibice i opinia publiczna byli zwyczajnie zawiedzeni tym, co wydarzyło się ostatnio na PGE Narodowym.

Walia to reprezentacja o klasę słabsza niż Holandia, ale wciąż niebezpieczna. Szczególnie na własnym stadionie. Przed podopiecznymi Michniewicza stało więc kolejne wyzwanie. Musieli się zebrać i pokazać dużo więcej jakości niż w poprzednim spotkaniu. Selekcjoner nie szarżował jednak ze zmianami – trzon drużyny pozostał ten sam: Lewandowski, Zieliński, Krychowiak, Glik i Szczęsny. Tym razem od pierwszej minuty swoją okazję do gry otrzymali Świderski, Żurkowski i Bereszyński. Czy dało to zamierzony efekt i wpłynęło pozytywnie na grę Polaków?

Walia–Polska: składy, przebieg meczu, statystyki

Walia 0-1 Polska
Karol Świderski 57

Walia: 1. Wayne Hennessey - 14. Connor Roberts (85, 22. Sorba Thomas), 4. Ben Cabango, 6. Joe Rodon, 17. Rhys Norrington-Davies (58, 13. Kieffer Moore) - 9. Brennan Johnson, 16. Joe Morrell, 7. Dylan Levitt (72, 5. Rubin Colwill), 11. Gareth Bale, 3. Neco Williams - 20. Daniel James. 

Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 5. Jan Bednarek, 15. Kamil Glik, 3. Jakub Kiwior - 18. Bartosz Bereszyński (90, 2. Robert Gumny), 10. Grzegorz Krychowiak, 13. Szymon Żurkowski (83, 19. Sebastian Szymański), 20. Piotr Zieliński, 16. Karol Świderski (65, 23. Krzysztof Piątek), 21. Nicola Zalewski - 9. Robert Lewandowski.

Walijczycy rozpoczęli mecz uskrzydleni. Rzucili się do ataku, dominując swoich przeciwników. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ nie udało im się stworzyć zbyt wielu groźnych sytuacji. Po kwadransie gra się wyrównała, a niedługo później inicjatywę przejęli podopieczni Michniewicza. Im też jednak brakowało pomysłu i środków, które pomogłoby sforsować dobrze zorganizowaną i agresywną walijską obronę. Kilka mniej lub bardziej składnych akcji, ale tutaj również nie było mowy o klarownych sytuacjach. Pod koniec połowy piłkarze Walii mieli swoje okazje i niewiele brakowało, a (po pechowym rykoszecie) strzeliliby bramkę, ale piłka minęła lewy słupek Szczęsnego o kilka centymetrów. Sama końcówka to rwana gra z jednej i drugiej strony. Ponownie bez składnych i groźnych akcji. Do przerwy bez bramek.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak zakończyła pierwsza. Mecz przeniósł się do środka pola, a obie drużyny nie bardzo potrafiły stworzyć sobie okazję do zdobycia gola. Sytuacja zmieniła się w 58’, gdy Kiwior świetnie zagrał do Lewandowskiego, a ten – bez przyjęcia – odegrał do schodzącego z lewej strony Świderskiego. Napastnik pokonał bramkarza precyzyjnym strzałem po ziemi. Polska wyszła na prowadzenie. Walijczycy szybko próbowali odrobić straty, ale ich ataki zatrzymywały się na dobrze zorganizowanej polskiej obronie, a także na znakomicie dysponowanym tego dnia Szczęsnym. Końcówka była nerwowa, ponieważ gospodarze atakowali z coraz większym zaangażowaniem, ale ostatecznie nie udało im się pokonać polskiego bramkarza.

Walia–Polska: statystyki pomeczowe
Walia–Polska: statystyki pomeczowe | flashscore.com

Podsumowań czas...

Polska dzięki zwycięstwu z Walią utrzymała się w najwyższej dywizji Ligi Narodów, a także zapewniła sobie losowanie z 1. koszyka eliminacji mistrzostw Europy. Można więc powiedzieć, że zakończone właśnie zgrupowanie było sukcesem. Zakłamywałoby to jednak faktyczną sytuację kadry Czesława Michniewicza. Mecz z Holandią obnażył wszystkie braki polskiej reprezentacji. Niestety jest ich dużo i dotyczą praktycznie każdej formacji. Największy ból głowy selekcjonera to oczywiście obrona oraz pomoc. Zwycięstwo z Walią oczywiście cieszy, bo to przeciwnik wymagający i zorganizowany, który również weźmie udział w zbliżającym się mundialu. Ale również w tym spotkaniu nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. Po tych dwóch meczach warto pokusić się o podsuwanie zgrupowania i wskazać jego zwycięzców oraz przegranych.

Wydaje się, że pewniakami do gry w pierwszym składzie w Katarze są: Lewandowski, Szczęsny, Glik, Zieliński, Kiwior oraz Świderski. Ostatnich dwóch zaprezentowało się z bardzo dobrej strony, przekonując do siebie trenera i kibiców. Szczególnie cieszy postawa Kiwiora, który – wciąż przecież młody – stanowił o sile naszej defensywy i wydaje się pewniakiem do ustawienia obok Glika (i Bednarka, jeśli zagramy trójką). Ze znakomitej strony zaprezentował się Zieliński, który w końcu potrafił przenieść formę z klubu do kadry. Oby podobnie było w grudniu. Nikola Zalewski pokazał natomiast w meczu z Walią, że świetnie spisuje się również jako defensywnie grający wahadłowy. To dobra wiadomość.

Wydaje się, że największym przegranym zgrupowania jest Krychowiak, który zagrał dwa bardzo przeciętne mecze, często gubiąc się w obronie i rozegraniu. Trudno powiedzieć, dlaczego zawodnik w takiej formie wciąż ma miejsce w podstawowym składzie kadry. Nie najlepiej zaprezentował się również Milik, ale trudno wyobrazić sobie, że – jeśli wciąż będzie strzelał w Juventusie – nie zostanie powołany na mundial. Przeciętnie wypadł również Bednarek, ale w jego wypadku nie ma alternatywy, więc pozostaje mieć nadzieję, że zacznie grać w klubie. Kilku zawodników zaliczyło bezbarwne występy (Piątek, Bereszyński) i trudno wyrokować, jakie decyzje w ich sprawie podejmie selekcjoner.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie