Ten rodzaj alkoholu dziś przeżywa prawdziwy renesans. I to nie tylko w krajach anglosaskich. Również w Polsce to jedna z najdynamiczniej rosnących kategorii alkoholi. Nowo powstające rzemieślnicze gorzelnie oraz te już z długoletnim doświadczeniem, tradycją i nieskazitelną reputacją dostarczają na rynek nowe gamy znakomitych ginów, różniących się między sobą nie tylko tzw. botanicals, czyli użytymi przy ich produkcji składnikami, lecz także sposobem destylacji, maceracji i wzbogacania wyjątkowych cech ginu.
Rodzina Tobermory Hebridean Gin (fot. Tobermory Distillery)
Opis poszczególnych sposobów produkcji ginu, jego rodzaje, genezę itp. zostawmy sobie na inny czas, w innym artykule, bo dziś chcę od razu przejść do sedna i zaprezentować dwie wersje ginu z destylarni Tobermory.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, Tobermory to świetna destylarnia whisky (przyznaję, że jedna z moich ulubionych, ze względu na produkcję fenomenalnej torfowej whisky Ledaig, skądinąd tak właśnie nazywał się pierwotnie ten zakład gorzelniczy. Po drugie, oba giny przypadną do gustu wszystkim miłośnikom whisky, gdyż w skład ich (ginów) kompozycji wchodzi również new make, z którego powstają po latach różne odmiany i edycje single malt whisky.
I wreszcie po trzecie, nieczęsto się zdarza, by trunek tak wysoko był oceniany nie tylko w trakcie prestiżowych konkursów, lecz także przez dziesiątki tysięcy degustatorów-amatorów, którzy podzielili się na wielu forach swoją opinią.
Doskonały, niezrównany, fantastyczny o niepowtarzalnych cechach aromatyczno-smakowych, genialny, najlepszy gin, jaki kiedykolwiek piłem, coś wyjątkowego – to tylko niektóre ochy i achy, jakie znalazłem w sieci.
Nie było wyjścia – musiałem i ja spróbować, ale zanim przejdę do opisu swoich doznań i wrażeń, jakie towarzyszyły mi podczas degustacji, winien jestem Wam, Drodzy Czytelnicy, jakiś wstęp.
Widok na destylarnię Tobermory. (fot. Tobermory Distillery)
Otóż obie wersje: Hebridean oraz Hebridean Mountain Gin wyprodukowane są na szkockiej wyspie Mull (Isle of Mull, Hebrydy Wewnętrzne) w słynnej, cenionej, raczej butikowej i z długą tradycją (sięgającą aż 1798 roku) destylarni Tobermory (dawniej Ledaig). I ta informacja jest piekielnie ważna, ponieważ wyjątkowe walory opisywanych dziś dżinów m.in. mogą być właśnie efektem dodania do spirytusu bazowego (kilkukrotnie destylowanego, grain neutral spirit) tzw. new make’a, czyli alkoholu niestarzonego, wydestylowanego w alembikach, w których produkuje się whisky.
By uzyskać niepowtarzalny charakter tych ginów, dodawane są właśnie tzw. botanicals, czyli lokalne, ręcznie wyselekcjonowane i zbierane rośliny, m.in. kwiat czarnego bzu, dziko rosnący wrzos, jałowiec(!) oraz herbata (tak! wyczytałem, że nawet herbata pochodzi z lokalnej uprawy niejakiej Liz Gibson), skórka słodkiej pomarańczy. Wszystkie składniki roślinne są macerowane przynajmniej przez dobę w spirytusie bazowym w specjalnych kadziach, po czym dodaje się właśnie kluczowy kolejny komponent w postaci new make’a. Woda, bogata w aromaty torfowe, pochodzi z ujęcia znajdującego się na wzgórzach, daleko za miastem.
W tym miejscu znajduje się wyspa Mull, na której powstaje Tobermory Gin. (fot. Google Maps)
Wszystkie te czynniki wraz z wiedzą i doświadczeniem gorzelniczym tej destylarni, liczącym, bagatela, 225 lat, nadają ginom subtelny, wyjątkowo oryginalny smak.
TOBERMORY HEBRIDEAN GIN
- Region i kraj pochodzenia: Szkocja, wyspa Mull
- Destylarnia: Tobermory (dawniej Ledaig)
- Zawartość alkoholu: 43,3%
- Typ/styl: dry
- Kluczowe botanicals: kwiat czarnego bzu, jałowiec, herbata i dziki wrzos
Nota degustacyjna:
-
Aromat:
Niesamowity! Nuty świeżego jałowca, wrzosu, kwiatu bzu, zrównoważone akcentami cytrusów i kolendry, z odrobiną słodowości. Świeży i zrównoważony; -
Smak:
Delikatny, stonowany, dobrze zbalansowany, odzwierciedlający aromat; świeży jałowiec zrównoważony słodką pomarańczą i cytryną, nutą kolendry, delikatnymi ziołami i przyprawami, z luksusowym, kremowym posmakiem w ustach i subtelną nutą słodkiego słodu. -
Finisz:
Długi, świeży, cytrusowy, trwały.
TOBERMORY HEBRIDEAN MOUNTAIN GIN
- Region i kraj pochodzenia: Szkocja, wyspa Mull
- Destylarnia: Tobermory
- Zawartość alkoholu: 43,3%
- Typ/styl: dry
- Kluczowe botanicals: jałowiec, skórka cytryny, nasiona kolendry, kwiaty wrzosu, jagoda jarzębiny, imbir, dzika róża
Nota degustacyjna:
-
Aromat:
Bardzo wiele obiecuje! Orzeźwiająca cytryna, jałowiec, delikatna nuta kolendry, dzikiej róży i ślady słodu (to wpływ new make’a). -
Smak:
Delikatny, słodki, niezwykle bogaty, ale świetnie zbalansowany, kremowy, odzwierciedlający aromat, czyli słodka cytryna z akcentami dzikiej róży zrównoważone jarzębiną, wrzosem i imbirem. Znajdziemy tu również, rzecz jasna, nuty jałowca, słodkiej pomarańczy i przypraw: m.in. kolendry. -
Finisz:
Raczej długi, z utrzymującymi się śladami cytrusów, jarzębiny i słodką dziką różą.
Tobermory Hebridean Gin czy Tobermory Hebridean Mountain Gin? Nie wiem, który lepszy... (fot. Facetpo40.pl)
Jak pić Tobermory Hebridean i Hebridean Mountain Gin?
To są tak dobre giny, że ja absolutnie preferuję je w czystej postaci – neat, pure. Tobermory Gin nie ma ciężkiego zbożowego charakteru, tak charakterystycznego dla tego rodzaju alkoholi z niskiej półki cenowej. To gin luksusowy, absolutnie wyjątkowy.
Ale, rzecz jasna, w koktajlach obie wersje Tobermory Gin odnajdą się znakomicie, również w niezrównanym gin&tonic. Dodałbym tylko gałązkę tymianku i plaster pomarańczy/różowego grejpfruta.
Propozycja podania ginu Tobermory Hebridean w koktajlu. (fot. Tobermory Distillery)
Gin w koktajlach najlepiej podawać w dużym, pękatym kieliszku (balonowym), z dużą ilością lodu.
Inną moją ulubioną kompozycją będzie Negroni (1/3 ginu, 1/3 Campari, 1/3 wermutu czerwonego). Ech, pyyycha…
Ale podtrzucam jeszcze kilka innych, sprawdzonych pomysłów: 8 pysznych koktajli na ginie.
Aha! Jeszcze jedno. Mamy przecież obecnie modę na food pairing, czyli łączenie potraw z wybornymi trunkami, niekoniecznie tylko z winem. Gin jako składnik lub towarzysz nadaje się do wielu ciekawych wariacji kulinarnych.
Przykłady:
Smażony kurczak w sosie ginowym
Nagrody i wyróżnienia:
- 2020 - World Gin Awards - Złoty Medal (Hebridean Gin)
- 2021 - World Gin Awards - Srebrny Medal
- 2022 - International Wine & Spirit Competition (IWSC) - Srebrny Medal
- 2023 - World Gin Awards - Brązowy Medal w kategorii Najlepszy Klasyczny Gin ze Szkocji
Wytwarzany w małych partiach (patrz: oznaczenie na etykietach butelek – Small Batch Distilled), w miasteczku z kolorowymi domami (są namalowane na kontretykietach ginów), z orzeźwiającym cytrusowym zapachem z nutami kolendry, płatków róży, jarzębiny, jałowca i kremowym, delikatnym kwiatowo-cytrusowym smakiem gin ma nam pomóc przenieść się północny kraniec urokliwej wyspy Mull, nad zatokę uważaną niegdyś za jedną z najbezpieczniejszych przystani na Hebrydach. Ledaig (dziś Tobermory) w języku gaelickim oznacza właśnie „bezpieczna przystań”. Z widokiem na cieśninę Mull. Idylla. Ja już tam jestem. Myślami…
Bezpieczna przystań na urokliwej wyspie Mull. (fot. Tobermory Distillery)
Cena za butelkę 0,7l Tobermory Hebridean Gin lub Tobermory Hebridean Mountain Gin: 160 - 180 zł
Prezentowane giny można kupić w zasadzie w większości specjalistycznych sklepów oraz w e-sklepach, np.:
Dom Whisky Online
Marek Wiśniewski
Ten artykuł zawiera informacje na temat ginu, będące wyłącznie opiniami jego autora. Dostępny jest wyłącznie dla osób pełnoletnich, które chcą zapoznać się z jego treścią i nie ma publicznego charakteru. Alkohol może szkodzić zdrowiu i należy zachować umiar w jego spożywaniu.
Pij odpowiedzialnie. pijodpowiedzialnie.pl
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie