Oczywiście najprościej będzie powiedzieć, że należy przestać palić od razu, z dnia na dzień i wytrwać przy pomocy silnej woli w swoim postanowieniu. Ale to metoda trudna i wymaga sporo wyrzeczeń. A nie zawsze przynosi pożądany efekt. Ja wypróbowałem inny sposób, który w moim przypadku zadziałał idealnie. Oto on.
Decyzja
Jeżeli podejmiesz decyzję, że czas z tym skończyć, warto oprzeć się na sprawdzonym sposobie rzucania palenia. Wymaga on od osoby rzucającej palenie właściwie tylko jednego – systematyczności. Ale bez podjęcia decyzji nie da się nic zrobić. Więc podejmij tę decyzję. Najlepiej teraz.
Motywacja
Po podjęciu decyzji – czas na motywację. Zacznij od postawienia sobie prostego pytania – dlaczego chcesz rzucić palenie?
- Po pierwsze – wiesz doskonale, że palenie jest niezdrowe. Rak, zawał, problemy z krtanią i z układem krążenia. I z potencją.
- Po drugie – papierosy kosztują sporo, a z każdą podwyżką akcyzy – jeszcze więcej. Paląc paczkę dziennie, wydajesz co około pół tysiąca złotych miesięcznie.
- Po trzecie – kwestie estetyczne. Palacze śmierdzą, mają fatalną cerę, chrapliwy oddech i brak im kondycji.
Trening
Pierwszym elementem treningu jest utrwalenie podjętej decyzji. Nie tylko w sobie, także wśród najbliższych: rodziny, przyjaciół, znajomych w pracy. To ważne, aby poinformować jak najwięcej osób o podjęciu tej decyzji! Będziesz miał grono wiernych kibiców – nawet osoby palące będą trzymać za ciebie kciuki.
Drugim elementem treningu jest wzmocnienie motywacji. Wypisz na małych kartkach wszystkie powody, dla których zdecydowałeś się rzucić palenie i porozkładaj te kartki wszędzie tam, gdzie trzymasz papierosy. A także w każdym miejscu, jakie przyjdzie ci do głowy – na lodówce, na lustrze w łazience, na drzwiach wyjściowych, w portfelu.
Trzeci element treningu to zmniejszanie ilości przyjmowanej wraz z papierosami nikotyny. I tu właśnie potrzebna będzie wytrwałość i systematyczność. Stwórz w arkuszu kalkulacyjnym plik, w którym będziesz notował codziennie swoje osiągnięcia.
Rozpocznij program rzucania palenia
-
Dzień zerowy
W tym dniu musisz zrobić tylko jedno. Pal bez żadnych zahamowań, ale zapisuj na kartce każdego wypalonego papierosa. Przed snem policz, ile wypaliłeś i uzyskasz właściwy punkt odniesienia. -
Pierwsze 10 dni
Przez pierwsze dziesięć dni treningu wypalaj codziennie o jednego papierosa mniej niż w poprzednim dniu. Jeśli w dniu zerowym wypaliłeś całą paczkę, to pod koniec pierwszej dekady powinieneś palić o połowę mniej. A kiedy zobaczysz, jak łatwo osiągnąłeś pierwszy sukces – następne przyjdą jeszcze łatwiej. -
11-20 dzień
Przez następne dziesięć dni wypalaj każdego papierosa tylko do połowy. Najlepiej zaznacz na każdym papierosie ołówkiem miejsce, do którego możesz go wypalić. Pod koniec drugiej dekady będziesz znowu przyswajał o połowę mniej nikotyny niż na początku. -
21-30 dzień
Możesz pozwolić sobie na wypalanie całych papierosów, ale pamiętaj, żeby palić „co drugiego”. Tu kluczowe jest odmawianie sobie sięgnięcia po następnego papierosa. Pamiętaj też, żeby mimo wszystko nie wypalać aż do samego filtra – nikotyny nie da się zmagazynować, nie da się „napalić na zapas”. Zresztą – nie ma takiej potrzeby. -
Jesteś w połowie drogi.
Twój organizm funkcjonuje normalnie, mimo że dostarczasz mu zaledwie jedną czwartą tej ilości nikotyny, co na początku! Możesz więc przystąpić do fazy drugiej treningu. Wystarczy tylko odwrócić kolejność ćwiczeń. -
31-40 dzień
Wypalaj co trzeciego papierosa. -
41-50 dzień
Wypalaj papierosy tylko w jednej trzeciej. -
51-60 dzień
Pal codziennie o dwa papierosy mniej.
W ten sposób pod koniec programu dojdziesz do sytuacji, kiedy... po prostu przestaniesz palić.
Powodzenia!
Maciej Ślużyński
Poznaj też inne sprawdzone sposoby na rzucenie palenia >>
A może wolisz wypróbować e-papierosa? ❯
Komentarze (15) / skomentuj / zobacz wszystkie
Zgadzam się z metodą 0-1. Rezygnacja z palenia musi nastąpić z dnia na dzień. Nie palę ponad 4 lata ale musiałem zrezygnować z jednego nałogu na rzecz drugiego czyli zamieniłem papierosy na domowy crossfit. Najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć - 94kg w 2016 roku vs 79kg na dzień dzisiejszy przy 185cm wzrostu.
31.05.2020 10:47
W większości przypadków najskuteczniejsza okazuje się metoda zerowo- jedynkowa. Palę, nie palę. Determinacja i motywacja plus wspomaganie Champixem zadziałały pozytywnie, 6 miesięcy nie palę. A kopciłem 30 lat. Zresztą, każda metoda jest dobra, jeśli działa, warto próbować.
05.11.2015 11:50
Cześć,
Z doświadczenia wiem, że nie da się rzucić palenia zmniejszając ilość wypalanych papierosów. Jedyna metoda : rzucić z dnia na dzień. Od rana nie palisz i cześć. Żadnych schowanych papierosów, gum i innych świństw. A treningi ma maksa !. Do tego sauna od czasu do czasu. A i tak będzie ciężko. I wszyscy dookoła mają wiedzieć , że NIE PALISZ, a nie że RZUCASZ. To ważne. Pozdrawiam
03.07.2015 12:53
no e-papieros świetnie pomaga w rzucaniu palenia tytoniu. są jakieś dane statystyczne odnośnie tego?
04.11.2014 22:54
Witam wszystkich.
Paliłem ponad 30 lat, zacząłem jeszcze w szkole podstawowej.
Jak sięgam pamięcią jestem absolutnie pewien, że odkąd poszedłem do Liceum nie zdarzył mi się ani jeden dzień bez papierosa a ostatnio doszedłem do prawie 3 paczek/dobę. Tak, na dobę, bo po nocach też paliłem.
Aż wreszcie jak ostatnio zauważyłem, że w ciągu tygodnia spaliłem 2 kartony - zagotowało się we mnie i postanowiłem rzucić.
Pomysły z rodzaju jakie podsuwacie tym żałosnym tekstem powyżej wcele nie był brane pod uwagę. Zgadzam się z dość powszechną opinią znawców temetu, że rzucać należy "od razu". I tak też uczyniłem - od razu (wspomagałem się Desmoxanem, polecam! ). Dzisiaj już ponad miesiąc jestem bez papierosa i uważam to za swój ogromny, życiowy sukces, o którym w moim przypadku zdecydowały
1. Autentyczne wkurwienie na status quo.
2. Gwałtowna, bezkompromisowa decyzja, poparta wyliczeniem, że ponad 6 tys. rocznie idzie z dymem.
3. Pewne doświadczenia - rzucanie na raty, e-papierosy czy wszelkie inne metody są kompletne nic nie warte. Próbowałem różnych wielokrotnie, bez efektu.
4. DETERMINACJA. Bo nie siła woli, ja nie mam silnej woli, za to byłem bardzo ale to bardzo zdeterminowany.
5. Desmoxan - autentycznie bardzo mi pomygł, myślę, że bez tego specyfiku nie poradziłbym sobie.
Pozdrawiam i zachęcam tych, którym wielokrotnie nie udało się do kolejnej próby.
Przepis jest następujący - wkurwienie, twarda decyzja, determinacja i wspieranie się cytyzyną (desmoxan lub podobne).
Odradzam stosowania głupkowatych metod jak opisana w tym żałosnym artykuliku - prawie na pewno będzie nieskuteczna.
07.11.2013 12:30
Po 5 latach nie palenia wiciłem.
Za 2gim razem jest zdecydowanie trudniej odstawić
24.10.2013 21:19
@ktoś - nie tłumacz się, nie szukaj usprawiedliwienia na swój brak konsekwencji. Każdy z nas wie tu, że to cholerny nałóg, ale nie każdy widać jest wystarczająco zdeterminowany. Próbuj aż do skutku. Zmieniaj metody. Walcz! Nie chcę Cię tu agitować, ale skoro już piszesz komentarz pod takim tekstem to znaczy, że jednak problem nie jest ci obojętny.
06.11.2011 19:36
Paliłem 2 paczki dziennie... Jutro mija 8 miesięcy bez papierosa...(!) Wszystko dzięki książce Allena Carra "Prosta metoda jak rzucić palenie". Polecam wszystkim... Czytasz książkę, popijasz kawkę, piwko lub drinka i papierosek za papieroskiem (żebyś się niepotrzebnie nie stresował...). Niemożliwe? A jednak... Nawet nie wiesz kiedy czytany tekst sprawia, że w Twojej głowie następuje pewne przewartościowanie. Kończąc książkę jesteś poproszony i gotowy o zapalenie tego ostatniego... Robisz to i ... po kłopocie. Nie musisz zmieniać swoich nawyków, unikać kawy, alkoholu, towarzystwa palaczy itp. Nic się wielkiego nie dzieje poza tym, że już nie palisz...Niestety, dla większości 29.90zł. to zbyt wielki koszt za tak skuteczny sposób a na pewno wystarczająca wymówka by nawet tego nie spróbować... Zapewniam, to działa!
06.11.2011 13:31
Trzeba tylko chcieć - ja w jeden dzien podjąłem decyzje: koniec palenia , czas na siłownie. I trwam już w tym 2 lata. Tak więc do boju koledzy i nie poddawać się,
03.11.2011 05:01
Zapewniamy Cię, że jest to sprawdzony sposób przez kolegów z redakcji. Może po prostu nie jest dla Ciebie? Każdy musi znaleźć własną metodę, na jednych działa reżim i dyscyplina, na innych łagodne rozstawanie się z ulubionym dymkiem.
Na pewno warto próbować do skutku!
13.09.2011 21:32
Piszecie tu kompletne głupoty, ktoś kto to pisał nie znalazł się sam w takiej sytuacji, tzn. nie był uzależniony co widać po tym, jak opisuje to wszystko. Takie rady nic nie dają, nie chce nikogo tutaj obrażać, ale osoba która to napisała, nie ma zbytnio pojęcia o czym " gada " .
08.09.2011 17:34
Ja w bardzo podobny do tu opisanego sposób rzuciłem palenie, choć u mnie to trwało troszkę krócej, bo narzuciłem sobie większy reżim ;-) . Metoda jest dobra, jak dodamy do tego odpowiednią motywację - to się uda. Paliłem ponad dwadzieścia lat, ponad paczkę dziennie. Od dwóch lat nie palę. I dobrze mi z tym!
30.06.2011 12:29
ja też jestem ciekawy, czy komuś się udało. Stosuję tę metodę od kilku dni. Na razie się trzymam. Dajcie znać.
29.06.2011 07:54
no, i co? wypróbowywał ktoś ten sposób? Niby logiczny itd,, ale mnie zaczyna już skręcać.
15.06.2011 22:34
łatwo powiedzieć...
05.04.2011 21:10