Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Volkswagen zmienia nazwę na Voltswagen. Primaaprilisowy falstart?

Samochody
|
30.03.2021

Nic z tych rzeczy! To dzieje się naprawdę, ale nie u nas, lecz w Stanach Zjednoczonych. I choć to brzmi jak całkiem udany żart z okazji zbliżającego się Prima Aprilis, nowa nazwa naprawdę pojawi się na elektrycznych samochodach Volkswa… przepraszam, Voltswagena. Co na to spalinowe modele marki i czy powinniśmy oswajać się z nowym, obco brzmiącym wyrazem?

Tagi: samochody elektryczne

Voltswagen of America
Słowo widoczne na zdjęciu głównym artykułu brzmi jak świetne hasło do kampanii reklamowej, ale Volkswagen poszedł z nim o krok dalej

Niemcy chyba są całkiem nieźli w Scrabble, bo wygląda na to, że potrafią ułożyć wyraz z dowolnych literek.

– Hans, oszukujesz! W wyrazie „Volkswagen” nie ma litery „t”!

– Co ty nie powiesz, Ferdinand? Ogłaszam erę „Voltswagena”!

Problem w tym, że w Stanach Zjednoczonych naprawdę można wyłożyć na planszę takie słowo, bo Volkswagen of America oficjalnie został przemianowany na Voltswagen of America. Podkreślam raz jeszcze – choć tak to brzmi, to nie jest żart z okazji Prima Aprilis. Niefortunnie się złożyło, że komunikat został wypuszczony akurat teraz.

Podstawowe pytanie – dlaczego?

Odpowiedź jest chyba oczywista, ale jeśli ktoś nie rozszyfrował jeszcze nowej nazwy, podpowiadam – zawarte w niej słowo „volt” (wolt) oznacza jednostkę napięcia elektrycznego. Zmiana nazwy amerykańskiego oddziału Volkswagena to zatem swoista deklaracja kierunku, w jakim zmierza marka. Co prawda, znamy ten kierunek doskonale, od kiedy Niemcy zaczęli sprzątać po ujawnionej w 2015 r. „Aferze Dieselgate”, ale najwyraźniej Amerykanie potrzebowali jeszcze jednego dowodu na to, że marka będzie wspierać rozwój elektromobilności.

VW ID.4
ID.4 będzie pierwszym Voltswagenem w historii. I na pewno nie ostatnim, bo elektryczny kierunek rozwoju marki znamy już od 2015 r.

I cyk – mają teraz Voltswagena. Na pozostałych rynkach na razie nic się nie zmienia. Nowe nazewnictwo „uprawomocni” się w maju, ale w internecie wszystko dzieje się szybciej, dlatego kanały marki w mediach społecznościowych już teraz zamieniły literę „k” na „t”. Pierwszym modelem występującym pod nazwą Voltswagen będzie SUV ID.4, a na samochodach spalinowych widnieć będzie samo logo VW.

Elektryk dla ludu

Może i zmieniamy „k” na „t”, ale nie zmieniamy zaangażowania marki w tworzenie najlepszych w klasie samochodów dla kierowców i ludzi na całym świecie – komentuje nową strategię Scott Keogh, dyrektor generalny Volkswagen Voltswagen of America. – Od samego początku przestawiania się na elektryczną przyszłość twierdziliśmy, że będziemy budować samochody elektryczne dla milionów, a nie tylko milionerów – dodaje.

Z prostego „samochodu dla ludu” Volkswagen staje się więc po prostu „elektrycznym samochodem dla ludu”. To historyczny moment i zarazem odważny krok, ale nie zdziwię się, jeśli za jakiś czas Voltswagen wyprze Volkswagena także na innych rynkach. Czy tego chcemy, czy nie, za kilka lat ta nazwa będzie dużo bardziej pasowała do gamy modelowej niemieckiej marki.

Krzysztof Grabek

Sprostowanie: Volkswagen pozostaje jednak Volkswagenem. Notka prasowa opublikowana 30 marca 2021 r. w amerykańskim serwisie VW przeznaczonym dla mediów zniknęła, a kanały w social mediach powróciły już do dawnej nazwy. Jak się okazuje, była to szeroko zakrojona akcja marketingowa, która celowo wprowadzała w błąd przedstawicieli mediów. Chodziło o rozpromowanie debiutującego w salonach elektrycznego SUV-a ID.4. To, co zrobił amerykański oddział marki, z pewnością zapisze się w historii – dla jednych jako świetna i niezwykle pomysłowa akcja, dla drugich jako niesmaczny przekręt.

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie