Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Ford Escort Mk2 powstaje niczym feniks z popiołów

Samochody
|
09.01.2021

Wskrzeszony Escort to lekarstwo dla tych, którzy wątpią w nowoczesną motoryzację, a ich ulubionym hasłem jest fraza „kiedyś to było!”. No to teraz znów będzie tak samo – tylko lepiej, bo Escort MK2 A.D. 2021 otrzymał większe silniki (nie są to 3-cylindrowe EcoBoosty) i ulepszone elementy mechaniczne. Podziękowania należy słać do brytyjskich firm MST Cars i Motorsport Tools.

2021 Ford Escort Mk2
Być może takie restomody będą wkrótce jedynym sposobem na zakup fabrycznie nowego auta z silnikiem spalinowym

Taki sam, tylko lepszy – tak można w skrócie opisać Escorta Mk2, który po ponad 40 latach od zakończenia produkcji powróci na drogi. Jeden egzemplarz jeździ po nich już teraz jako samochód testowy, dokładnie sprawdzany przez inżynierów firm MST Cars i Motorsport Tools. Inicjatorzy przywrócenia do życia poczciwego Escorta mają na koncie pierwszy sukces – ich auto uzyskało brytyjską homologację, co oznacza, że zostało dopuszczone do ruchu drogowego. Szkoda, że na razie tylko na „wyspach”, ale od czegoś trzeba zacząć.

Super, tylko… po co?

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego ktoś w ogóle wpadł na pomysł wskrzeszenia akurat poczciwego Escorta. Współczesne interpretacje Volvo P1800 (Cyan Racing), Jaguara E-Type (Eagle) czy Land Rover Defendera (Land Serwis) nie dziwią nikogo, ale Escort? Nie no, co za pomysł!

Rzecz w tym, że Escort Escortowi nierówny – kariera tego samochodu nie kończyła się na wożeniu europejskich rodzin na zakupy. Niezwykle popularny w Wielkiej Brytanii kompaktowy Ford pod koniec lat 70. pojawiał się często także na odcinkach specjalnych, a w 1979 r. przyniósł nawet firmie tytuł najlepszego zespołu fabrycznego startującego w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Za kierownicą zwycięskiego forda escorta RS1800 siedział wówczas Szwed, Björn Waldegård, który zasłużenie zdobył tytuł mistrza świata.

MST Escort Mk2
Pusta kręta droga i wyprodukowana współcześnie rajdowa legenda. Wymarzony plan!

Ceniony, rajdowy klasyk

I właśnie te rajdowe skojarzenia zadecydowały o przywróceniu drugiej generacji Escorta do żywych. Dlatego też Escorta A.D. 2021 zbudowano zgodnie z wymogami najwyższej w tamtych czasach kategorii rajdówek – Grupy 4 zastąpionej potem przez Grupę B. Według specyfikacji rajdowej wykonano m.in. wyposażone w klatkę bezpieczeństwa nadwozie.

Zmiany pojawiły się pod maską – za napęd prototypu odpowiada 4-cylindrowa jednostka 2.5 Duratec generująca 200 KM (to taki sam silnik, jak w pierwszej Kudze). Skrzynia biegów względem oryginalnego Escorta otrzymała jeszcze jedno (piąte) przełożenie, ale na życzenie może zostać zamontowana 6-biegowa skrzynia sekwencyjna. Dostępne są też inne motory: 2-litrowy BDG o mocy 230 KM lub 2,5-litrowy Millington Diamond o mocy przekraczającej 300 KM. Gdyby ktoś pytał, jest też mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu i klasyczny hamulec ręczny, za które nie trzeba dopłacać.

No, dobrze, to ile kosztuje taki fabrycznie nowy rajdowy klasyk? W podstawowej konfiguracji 65 tys. funtów, czyli jakieś 325,5 tys. zł. Wbrew pozorom to bardzo dobra oferta, wszak popularne dziś restomody potrafią być nawet trzy razy droższe od opisywanego Escorta. Klienci mogą dowolnie spersonalizować swoje auto – począwszy od koloru (i samej obecności) rajdowych chlapaczy, a skończywszy na szerokości nadwozia. Produkcja rozpocznie się w najbliższych miesiącach, a MST chce docelowo sprzedawać 12 sztuk Escorta rocznie.

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie