Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Wspaniała piątka Whitesnake. Najlepsze płyty Davida Coverdale’a i spółki

Muzyka
|
21.11.2023

Whitesnake to zespół, który uznawany jest za ikonę rocka. W latach 80. XX wieku grupa wydała kilka znakomitych, przełomowych albumów. Stanowią one potwierdzenie wokalnej wszechstronności Davida Coverdale’a, byłego frontmana Deep Purple. Warto przypomnieć sobie najlepsze płyty Brytyjczyków – nawet dziś brzmią świetnie!

Zespół Whitesnake
Whitesnake w XXI wieku | fot. mat. pras.

Historia Whitesnake ma swój początek w eklektycznych korzeniach muzycznych Davida Coverdale’a, który wcześniej współpracował między innymi z legendarnym zespołem Deep Purple. Jego decyzja o stworzeniu nowego zespołu była odważnym krokiem w kierunku odkrywania nowych muzycznych światów, ale również objawem twórczej samodzielności. Grupa szybko zdobyła popularność dzięki wyjątkowemu połączeniu bluesa, hard rocka i heavy metalu. Chwytliwe teksty, mocno wyeksponowane brzmienie gitar i charakterystyczny wokal Coverdale’a stały się nieodłącznymi elementami brzmienia Whitesnake.

Zespół osiągnął szczyt popularności w latach 80., szczególnie za sprawą przełomowego albumu z „Whitesnake” 1987 roku, który stał się kamieniem milowym w historii muzyki rockowej. To wydawnictwo zawierało niezapomniane przeboje, takie jak „Here I Go Again” i „Is This Love”, które stały się wielkimi hitami. Album ten nie tylko podbił listy przebojów, ale także przesunął granice rocka, łącząc melodyjne brzmienie z potężnymi gitarowymi riffami. Był również najlepszym dowodem na to, jak niesamowitym głosem dysponował w tamtym czasie Coverdale.

Whitesnake - zdjęcie zespołu
Zespół Whitesnake w latach 80. | fot. mat. pras.

Jednak historia Whitesnake to nie tylko opowieść o komercyjnym sukcesie. Zespół wielokrotnie przeszedł zmiany składu, adaptując się do zmieniających się trendów muzycznych. Lider i wokalista od samego początku dbał o muzyczną jakość swojego projektu – stanowił niesamowite połączenie tekściarza, wokalisty i naprawdę sprawnie działającego menadżera. Jego zdolność  dostosowywania się do zmieniających się gustów muzycznych, jednocześnie zachowując charakterystyczny styl, jest iście imponująca.

Niedawno Coverdale przerwać musiał trasę koncertową (zdążył zagrać w Polsce) z powodu problemów ze zdrowiem. Historia kilkukrotnie reaktywowanego zespołu Whitesnake nie została jeszcze zamknięta, ale trudno obecnie ocenić, czy zostanie napisany jej kolejny rozdział. Niezależnie od tego, brytyjska formacja dała nam wiele świetnych i ponadczasowych albumów. W ocenie niżej podpisanego tymi najlepszymi są:

5. Ready an’ Willing (1980)

„Ready an’ Willing” to trzeci studyjny album brytyjskiego zespołu Whitesnake, wydany w 1980 roku. To dzieło jest często uważane za jedno z kluczowych w historii zespołu, a to z powodu faktu, że Coverdale zdecydował się połączyć na nim wiele muzycznych wpływów. Nie bez znaczenia jest również to, że właśnie na tej płycie znalazł się jeden z pierwszych przebojów Whitesnake – „Fool for Your Loving”. W tym utworze w sposób mistrzowski połączono elementy typowe dla bluesa z energetycznym hard rockiem.

To także album, który zaczął uwydatniać zdolności instrumentalne ówczesnych członków zespołu, zwłaszcza gitarzysty Micky’ego Moody’ego i klawiszowca Jona Lorda. Ich solówki i współpraca dodają głębi i złożoności muzycznej strukturze utworów.

4. Slip of the Tongue (1989)

Na tej płycie Whitesnake prochu nie odkryli. Szli po prostu dalej obraną wcześniej drogą, wciąż próbując udoskonalić brzmienie, nie zapominając o typowym dla siebie, mającym bluesowe korzenie hard rocku. Coverdale był w latach 80. XX wieku w niesamowitej formie, czego kolejnym dowodem był właśnie ten album.

Znaczenie „Slip of the Tongue” dla gatunku polega zatem głównie na kontynuacji i rozwinięciu stylu, który uczynił Whitesnake jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów tamtego okresu. Album ten jest często postrzegany jako element szerszego obrazu ewolucji hard rocka w latach 80., gdzie kombinacja potężnych brzmień, melodyjnych ballad i wirtuozerskich gitar stała się charakterystyczną cechą całego niezwykle popularnego wówczas gatunku.

3. Saints & Sinners (1982)

Na początku lat 80. zespół Whitesnake wydawał płyty seryjnie. Ewolucja słyszalna była z albumu na album. Bez wątpienia ważnym krokiem na tej długiej drodze był wydany w 1982 roku krążek „Saints & Sinners”. David Coverdale – autor większości utworów – ponownie udowodnił swoją niesamowitą wszechstronność, a także umiejętność tworzenia wpadających w ucho rockowych hymnów.

Choć wielu kojarzy największy przebój Whitesnake, „Here We Go Again”, z płytą „Whitesnake”, to nie należy zapominać, że pierwsza wersja utworu pojawiła się właśnie na „Saints & Sinners”. Współautorem kompozycji był występujący wówczas w zespole gitarzysta Bernie Marsden. To na tej płycie znalazła się nie mniej udana piosenka „Crying in the Rain”.

2. Slide It In (1984)

Dwa lata po „Saints & Sinners” ukazał się album „Slide It In” – w mojej ocenie jeszcze lepszy, jeszcze bardziej przebojowy i przemyślany. Coverdale znalazł idealny balans pomiędzy hardrockowym uderzeniem, melodyjnością oraz balladową łagodnością. Z tego albumu pochodzą bowiem takie kompozycje jak „Give Me More Time”, „Love Ain't No Stranger”, „Slow an’ Easy” czy „Guilty of Love”. Wszystkie przebojem wdarły się na listy przebojów i trafiły na koncertową setlistę zespołu.

Płytę – poza Davidem – nagrali świetni instrumentaliści z Jonem Lordem i Cozym Powellem na czele, co słychać już podczas pierwszego kontaktu z tym materiałem. Mają moc i energię, ale przede wszystkim niesamowitą twórczą jakość. Czuć na tej płycie również rękę znakomitego producenta, Martina Bircha.

1. Whitesnake (1987)

Chwilę zastanawiałem się nawet, czy nie powinno się tutaj znaleźć „Slide It In”, ale jednak nie podjąłem tak radykalnego kroku. Na płycie „Whitesnake” zespołowi udało się bowiem stworzyć utwory, które odcisnęły swoje piętno na całej muzyce rockowej. Nie tylko dały grupie nieśmiertelność, ale przede wszystkim stały się inspiracją dla innych twórców.

Wcale nie chodzi o nagrany ponownie, a wspomniany nieco wcześniej utwór „Here We Go Again”. Chodzi o takie kultowe obecnie utwory jak „Is This Love”, „Give Me All Your Love” czy „Still of the Night”. Coverdale, Sykes, Murray, Dunbar i Airey dali nam płytę, która zmieniła postrzeganie gatunku, udowadniając swój talent i wszechstronność. Zresztą niech liczby powiedzą same za siebie – „Whitesnake” rozeszło się w nakładzie 10 milionów egzemplarzy. To nie przypadek!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie