Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Wspaniała piątka Deep Purple. Najlepsze płyty legendy hard rocka

Muzyka
|
02.11.2023

Wciąż istniejący, nagrywający i koncertujący zespół Deep Purple to jedna z najbardziej zasłużonych grup w historii muzyki rockowej. Choć nie tworzą już płyt genialnych i przełomowych, to, czego dokonali w latach 70. i 80, już dawno przeszło do historii – i zapisane zostało w niej złotymi zgłoskami. Postanowiłem wskazać najlepsze albumy w dorobku Brytyjczyków.

Zdjęcie zespołu Deep Purple
Deep Purple – ikona rocka | fot. mat. pras.

Zespół Deep Purple został założony w 1968 roku i w początkowym okresie funkcjonował pod nazwą Roundabout. Od samego początku w zespole dochodziło do licznych zmian personalnych. W najbardziej płodnym okresie o sile formacji z Wielkiej Brytanii stanowili gitarzysta Ritchie Blackmore, klawiszowiec Jon Lord oraz perkusista Ian Paice. Znani z obecnego składu Ian Gillan oraz Roger Glover dołączyli do zespołu w lipcu 1969 roku, już po wydaniu trzech pierwszych płyt, które ukazały się w okresie od lipca 1968 do czerwca 1969 roku. Tempo iście szaleńcze, choć w tamtych czasach nieco inaczej niż obecnie podchodzono do kwestii nagrywania i publikacji płyt.

Przełom dla zespołu nastąpił w czerwcu 1970 roku, gdy światło dzienne ujrzał album „Deep Purple In Rock”. Zespół brzmiał, jak na tamte czasy, zadziornie i ciężko, ale przede wszystkim – przebojowo. Gillan śpiewał niesamowicie, a solówki Blackmore’a wgniatały w ziemię. Zespół był w szczytowej formie i w tym najmocniejszym składzie wydawał kolejne świetne płyty – lata 70. stały pod znakiem geniuszu Deep Purple. Albumy definiowały scenę i inspirowały kolejnych twórców. W pewnym momencie zaczęły się problemy – używki, kłótnie o pieniądze i starcia trudnych charakterów (Blackmore i Gillan nie dogadali się aż do dzisiaj). Muzycy odchodzili i wracali, a to przekładało się na muzyczną jakość. Później płyty wydawane pod słynnym szyldem nie były już tak przełomowe i przebojowe.

Deep Purple (2023)
Zespół Deep Purple w 2023 roku | fot. mat. pras.

Mimo problemów i licznych zmian w składzie Deep Purple nadal istnieje – nagrywa i koncertuje. W składzie są Gillan, Glover i Paice, a zespół w 2021 roku wydał 21. studyjny album „Turning to Crime”. Niedawno przyjechał również do Polski. Brytyjczycy czynią to zresztą regularnie – uwielbiają polską publiczność, a polska publiczność uwielbia ich. Oczywiście, to już nie to samo, co w latach 70. XX wieku, ale Purple wciąż mają do zaoferowania wiele muzycznej jakości, a zobaczenie ich na żywo to duże wydarzenie dla miłośników rocka.

Które płyty z dyskografii Deep Purple są najlepsze? W mojej ocenie poniższe:

5. Perfect Strangers (1984)

Po 11 latach w studio nagraniowym ponownie spotkali się Blackmore, Glover, Gillan, Lord i Paice. Choć nie było im łatwo się dogadać, ostatecznie wspólnymi siłami nagrali jeden z najlepszych albumów w dorobku zespołu. Fani oczekiwali, że muzycy dadzą im choć namiastkę tego, co stworzyli ponad dekadę wcześniej. I się nie zawiedli! Album zachwyca brzmieniem i solówkami, jest spójny, a jednocześnie przebojowy. Szczególnym uznaniem cieszą się utwory „Perfect Strangers” czy „Knocking at Your Back Door”, ale trzeba przyznać, że płyta broni się również jako całość. Cieszy, że wspomnianej grupie muzyków udało się porozumieć i dali nam tak udany album. O okolicznościach powstania płyty „Perfect Strangers” pisałem przy okazji cyklu „Półka kolekcjonera”.

4. Burn (1974)

Ósmy album Deep Purple powstał po odejściu ze składu wokalisty Iana Gillana oraz basisty Rogera Glovera. Wielu fanów nie wierzyło, że Blackmore’owi uda się znaleźć godne zastępstwo. Szczególnie że na miejsce wspomnianych dołączeni zostali mało wówczas znani David Coverdale i Glenn Hughes. Okazało się jednak, że był to strzał w dziesiątkę! Oczywiście, brzmienie utworów się zmieniło, ale oznaczało też zupełnie nowe otwarcie, które panom z Deep Purple się udało. Do klasycznego hard rocka dodali nieco blues rocka i progresji, a potężny głos Coverdale’a okazał się idealnie skrojony pod nowy materiał. Na płycie znalazły się kultowe obecnie utwory – „Burn”, „Mistreated” czy „You Fool No One”. Jako ich twórcy wymienieni są wszyscy będący wówczas w studiu członkowie Deep Purple.

3. Fireball (1971)

Na początku lat 70. panowie z Deep Purple byli na fali wznoszącej. Po świetnym albumie „In Rock”, o którym niżej, zmierzyć musieli się z coraz bardziej wygórowanymi oczekiwaniami fanów. Wydaje się, że je spełnili – może „Fireball” nie jest aż tak przełomowe, jak poprzednia płyta, ale nie można mu odmówić muzycznej jakości. Po prostu Purple zrobili mniej więcej to samo, stawiając na sprawdzone rozwiązania. Utrzymany w klimatach hard&heavy „Fireball” to kolejny kompozytorski popis Blackmore’a i spółki. Na płycie nie brakuje chwytliwych solówek, a utwory są stosunkowo długie i skomplikowane. Obecnie największą popularnością cieszą się kawałki „Fireball” oraz „The Mule”.

2. Machine Head (1972)

Po bardzo udanym „Fireball” przyszedł czas na kolejne wyzywanie, ponieważ Purple ponownie musieli udowodnić swoją kompozytorską jakość. Byli jednak wtedy w tak doskonałej formie, że przyszło im to zaskakująco łatwo. Na „Machine Head” zebrali do kupy wszystko, co dotychczas się sprawdziło i podlali to swoim niecodziennym talentem do nagrywania radiowych przebojów. To właśnie tutaj pojawił się ich chyba największy przebój – „Smoke on the Water”. Kto nie zna wstępu do tego utworu, ten nie powinien nazywać się fanem rocka! Co jednak ważniejsze, na płycie znalazło się więcej chwytliwych i pamiętanych do dzisiaj piosenek: „Highway Star”, „Space Truckin’” czy „Lazy”. Album „Machine Head” uznawany jest za jeden z najważniejszych w całej historii muzyki rockowej!

1. Deep Purple In Rock (1970)

W 1970 roku rozpoczęła się wielka kariera Deep Purple. Nowy skład okazał się niesamowicie dopasowany, a połączenie geniuszu Blackmore’a, Gillana i Lorda spotęgowało się, dając światu płytę, która zmieniła spojrzenie na muzykę rockową. Ta stała się bardziej zadziorna, nastawiona na chwytliwe solówki i agresywny wokal. Wszystko (wystarczy spojrzeć chociażby na kultowe „Child in Time”) podlane zostało nutką psychodelii. Świat nie był na to gotowy, a płyta początkowo zebrała mieszane recenzje. Było tylko kwestią czasu, aż zostanie doceniona, ponieważ była na wielu płaszczyznach nowatorska. Otworzyła drogę Deep Purple do wielkiej kariery, ale – to chyba ważniejsze – okazała się impulsem dla innych wykonawców, co dało początek muzyce hardrockowej, jaką znamy obecnie. To, mówiąc krótko, dzieło kultowe!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Paweł Kopeć
02 listopada 2023 o 14:44
Odpowiedz

Problem z DP to jest taki, że raczej nie płyty a piosenki: najlepiej składak z tych najlepszych.
A tak w ogóle znowu - DP im starsze, tym lepsze; odnosi się to również to wielu innych grup, tych najlepszych.
Real Life of Music

~Paweł Kopeć

02.11.2023 14:44
1