Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Rockowy czerwiec 2022 roku – najciekawsze premiery płytowe miesiąca

Muzyka
|
30.06.2022

Kończący się miesiąc przyniósł sporo rockowych nowości, choć nie od największych z największych. Ale to dobrze, bo dzięki temu więcej miejsca można poświęcić również wschodzącym gwiazdom scen, które – przynajmniej muzycznie – zaczynają mieć dużo do powiedzenia.

 Porcupine Tree – zdjęcie zespołu
Trio z zespołu Porcupine Tree | fot. Alex Lake

W poniższym zestawieniu najciekawszych rockowych wydawnictw czerwca 2022 roku nie znajdziecie takich wykonawców jak Iron Maiden, Metallica, Rammstein czy U2. Akurat wśród najbardziej znanych wykonawców nie działo się w tym miesiącu zbyt wiele, ale w gruncie rzeczy... to dobrze. Dzięki temu mogliśmy zapoznać się z twórczością mniej oczywistych, niekiedy zapomnianych, a niekiedy dopiero zaczynających swoją muzyczną przygodę zespołów.

Wśród poniższych propozycji coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy spokojniejszych odmian rocka, jak i ostrego metalowego grania. To unikatowa mieszkanka doświadczenia i młodości, ale co najważniejsze – dużo dobrej muzyki. A przecież o to w tym wszystkim chodzi.

Kreator – Hate Über Alles (10 czerwca)

Kreator – „Hate Über Alles”
Okładka Kreator – „Hate Über Alles”

Niemieccy metalowcy z zespołu Kreator powrócili z pierwszym premierowym materiałem od pięciu lat. To charakterystyczne dla zespołu brzmienie z zaangażowanymi politycznie i społecznie tekstami, więc możemy mówić o pewnej nowości. Zespół chciał na płycie „Hate Über Alles” zwrócić uwagę na problem nienawiści i podziałów społecznych, które stają się coraz większym problem. Muzycznie to bardzo dobra płyta, a jeśli chodzi o płynący z niej przekaz – genialna.

Nova Twins – Supernova (17 czerwca)

Nova Twins – „Supernova”
Okładka Nova Twins – „Supernova”

Choć nazwa zespołu sugeruje inaczej, panie współtworzące zespół Nova Twins nie są bliźniaczkami. Amy Love i Georgia South wydały właśnie swój drugi długogrający album i... pozamiatały! Pełne energii połączenie rocka alternatywnego, punku i rap rocka okazało się strzałem w dziesiątkę. Płyta brzmi świeżo, a jednocześnie w wielu miejscach nawiązuje do klasycznych wydawnictw ze wspomnianych gatunków. Jeśli taka przyszłość czeka współczesnego rocka, to chyba nie mamy się o co martwić?

Foals – Life Is Yours (17 czerwca)

Foals – „Life Is Yours”
Okładka Foals – „Life Is Yours”

Brytyjczycy z Foals uraczyli nas w tym miesiącu kolejną płytą. O brzmieniowej rewolucji nie może być mowy, ale to nic. Oni są dobrzy w tym, co robią od lat. Płyta „Life Is Yours” to przede wszystkim wszechobecny optymizm i entuzjazm, co już samo w sobie – w tych trudnych dla wielu czasach – jest godne odnotowania. To album bardzo wakacyjny, wyluzowany, ale nie powinno to dziwić... W końcu opublikowany został na kilka dni przed rozpoczęciem kalendarzowego lata. Muzyczny strzał w dziesiątkę!

Grey Daze – The Phoenix (17 czerwca)

Grey Daze – „The Phoenix”
Okładka Grey Daze – „The Phoenix”

Grey Daze to zespół, w którym przed dołączeniem do Linkin Park występował Chester Bennington. Panowie mieli podobno umowę, że będą mogli wykorzystać ścieżki wokalne, które pozostały po ich współpracy. Jakiś czas temu wydali pierwszą płytę ze śpiewem Chestera, a teraz pojawiła się kolejna. Nie jest to żadne muzyczne odkrycie, ale dobrze jest móc znów usłyszeć głos Benningtona w nieznanych do tej pory aranżacjach. „The Phoenix” to bardzo emocjonalna muzyczna podróż. Szczególnie dla miłośników twórczości zmarłego kilka lat temu wokalisty Linkin Park, który odszedł zdecydowanie zbyt wcześnie.

 

Belphegor – The Devils (24 czerwca)

Belphegor – „The Devils”
Okładka Belphegor – „The Devils”

Było trochę spokojniejszych rytmów, to teraz czas na konkretne metalowe ciężary. Najnowsza płyta blackmetalowców z zespołu Belphegor to pełna mroku, która zdominowana została przez agresywne i zapadające w pamięć teksty. Austriacy od ponad trzech dekad podążają swoją twórczą drogą, nie oglądając się na mainstream. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim płyta „The Devils” podpasuje, ale miłośnicy cięższych brzmień powinni się z nią zapoznać. Warto!

Porcupine Tree – Closure/Continuation (24 czerwca)

Porcupine Tree – „Closure/Continuation”
Okładka Porcupine Tree – „Closure/Continuation”

Na premierowy materiał od Porcupine Tree przyszło nam czekać od 2009 roku. Wielu nie wierzyło nawet, że ten album w ogóle się pojawi, ponieważ muzycy mówili częściej o zakończeniu kariery, niż wydawaniu kolejnych płyt. Warto było jednak cierpliwie czekać, ponieważ „Closure/Continuation” to kawał dobrego progresywnego rocka. Zbliżonego do tego, co zespół zaprezentował na płycie „The Incident”, ale to nic złego – w końcu był to album wyborny. Podobnie jak ten najnowszy. Szkoda, że to najprawdopodobniej pożegnalne wydawnictwo od dowodzonego przez Stevena Wilsona zespołu…

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie