Gdyby chcieć wymienić najważniejsze płyty polskiego metalu, to „The Ultimate Incantation” zespołu Vader powinno być jednym z pierwszych skojarzeń. To album, który zdefiniował brzmienie dowodzonego przez Piotra „Petera” Wiwczarka zespołu, ale również taki, który wpłynął bezpośrednio na popularyzację całego gatunku w Polsce. Dodatkowo otworzył zespołowi drzwi do międzynarodowej kariery. Na przełomie wieków to właśnie Vader, a nie Behemoth, był najbardziej znanym metalowym zespołem z Polski.
Obecnie „The Ultimate Incantation” uznawane jest za wydawnictwo kultowe. Płyta powstała w niesprzyjających okolicznościach, a muzycy musieli zmagać się z wieloma problemami – również finansowymi. Dobry kontrakt z wytwórnią Earache Records sprawił jednak, że szybko wyruszyli w międzynarodowe tournée, które pozwoliło im na pokazanie się szerokiej publiczności. Okoliczności powstania debiutanckiej płyty studyjnej zespołu Vader są z wielu powodów interesujące...
Od studia do studia
Na początku lat 90. XX wieku o zespole Vader robiło się głośno. Oczywiście w Polsce, a to za sprawą występów na znanych festiwalach rockowych – między innymi w Jarocinie. Grupa nie miała na koncie jeszcze żadnej płyty studyjnej, a jedynie dema, które dystrybuowane były przez zespół drogą wysyłkową – również do zagranicznych odbiorców. W pewnym momencie tym świetnym materiałem zaczęły się interesować różne wytwórnie, w tym prężnie działająca brytyjska Earache Records, znana między innymi ze współpracy z Napalm Death. Ich propozycja zresztą okazała się najbardziej konkretna i polski zespół, po półrocznych negocjacjach, podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt wydawniczy.
Zakładał on oczywiście przygotowanie i wydanie debiutanckiego longplaya. W czasie negocjacji i zaraz po podpisaniu umowy w Vaderze dochodziło do roszad kadrowych. Ostatecznie w 1992 roku, jeszcze przed wejściem do studia, zespół współtworzyli: Piotr „Peter” Wiwczarek, Krzysztof „Docent” Raczkowski, Jarosław „China” Łabieniec i Jacek „Jackie” Kalisz. Grupa, zgodnie z umową, udała się do Sztokholmu, a konkretnie Studio Sunlight, gdzie rozpoczęli pracę z realizatorem i producentem Tomasem Skogsbergiem. Członkowie zespołu nie posiadali własnego sprzętu, który byłby odpowiedni do pracy w studiu, a w samym Sunlight również nie było wszystkich niezbędnych instrumentów. Poza tym w związku z cięciami i problemami ze zdrowiem, w Szwecji pojawili się Peter, Docent (z ówczesną żoną) i menadżer Mariusz Kmiołek. Według planu materiał miał powstać w dwa tygodnie, a kolejne kilka dni miano poświęcić na miksowanie.
Materiał przygotowano, ale w związku ze wspomnianymi problemami, nie miał on odpowiedniej jakości, szybkości i brzmienia. Zarówno zespół, jak i wytwórnia nie były zadowolone z ostatecznego rezultatu, dlatego zdecydowano o ponownej rejestracji materiału. Tym razem w brytyjskim Rhythm Studios pod okiem Paula Johnsona, byłego basisty grupy Saxon. Zespół dysponował tam odpowiednim sprzętem – perkusją akustyczną i dobrej jakości wzmacniaczami firmy Marshall. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie, ponieważ muzycy przećwiczyli wszystko w Szwecji. Trwający niespełna 50 minut materiał, utrzymany w ramach death i thrash metalu, był gotowy do publikacji.
Album trafił także do sprzedaży w Polsce, Stanach Zjednoczonych i Europie, odpowiednio nakładem Carnage Records, Relativity Records i Earache Records – rzecz działa się 10 listopada 1992 roku. Za sprawą Toy’s Factory „The Ultimate Incantation” dotarło również do Japonii, ale nieco później – 1 marca 1993 roku.
Promocja na koncertach i w... MTV
Niedługo po premierze płyty, Vader, to zasługa umowy z Earache Records, wyruszył w trasę najpierw po Europie, a następnie po Stanach Zjednoczonych. Grali wspólnie z dwoma cenionymi zespołami – Bolt Thrower i Grave.
Zrobili znacznie więcej [wytwórnia – przyp. autor] niż przypuszczaliśmy. Nie sądziliśmy że od razu po wydaniu płyty wyjedziemy w półroczną trasę, złożoną z dwóch etapów – europejskiego i amerykańskiego.
- powiedział w „Metal Hammerze” Peter.
Choć pojawiły się pewne problemy, jak chociażby nieskonsultowane z zespołem zmiany naniesione na okładkę, z której usunięto podziękowanie dla polskich fanów, a także nazwisko Pawła Wasilewskiego, jednego ze współautorów tekstów z „The Ultimate Incantation”, można mówić o pełnym sukcesie.
Warto wspomnieć również, że grupa została zakontraktowana na przygotowanie teledysku do utworu „Dark Age”, który został wyprodukowany przez stację telewizyjną MTV. Klip wyreżyserowali Kimmo Kuusniemi i Tanja Katinka. Spotkał się on z bardzo pozytywnym odbiorem. Często emitowano go w popularnym programie „Headbangers Ball”. Tam zresztą ukazał się również wywiad przeprowadzony z Jackiem Kaliszem i Piotrem Wiwczarkiem. Trzeba przyznać, że takiego międzynarodowego startu nie miał nigdy żaden polski zespół.
Płyta przełomowa
Album „The Ultimate Incantation” zebrał pochlebne recenzje w prasie branżowej, a zakrojona na szeroką skalę promocja koncertowa i telewizyjna przełożyły się na jego dobrą sprzedaż. Nie wiem, czy to najlepszy album w dorobku Vadera, ale na pewno najważniejszy – otworzył on bowiem muzykom drzwi do międzynarodowej kariery. Skrzętnie z tego skorzystali, stając się na lata najbardziej znanym na świecie zespołem metalowym z Polski.
Płyta „The Ultimate Incantation” była wielokrotnie wznawiana przez różne wytwórnie – między innymi Earache Records, Baron Records, Metal Mind Productions czy Koch International Poland. W 2018 roku ukazała się limitowana reedycja zatytułowana „Dark Age”, na której znalazły się nagrane ponownie wszystkie utwory z debiutu Vadera.
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie