Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Półka kolekcjonera: Pantera – „Far Beyond Driven”

Muzyka
|
03.07.2023

Siódma płyta w dorobku zespołu Pantera jest wyjątkowa z kilku powodów. Przede wszystkim była najszybciej sprzedającym się albumem w historii amerykańskiej formacji. Z „Far Beyond Driven” związanych jest jednak dużo więcej ciekawostek, o których chętnie wam opowiem.

„Far Beyond Driven” - okładka płyty
Płyta „Far Beyond Driven” – okładka | mat. pras.

Oceniając z perspektywy czasu, Pantera przed wydaniem „Far Beyond Driven” osiągnęła twórczy szczyt. W 1990 roku pojawiło się kultowe „Cowboys from Hell”, natomiast w 1992 roku „Vulgar Display of Power”. Obecnie wydawnictwa kultowe. Nie należy jednak zapominać, że w 1994 roku wydano kolejny utrzymany w groovemetalowych klimatach album, podobny do poprzednich, który okazał się największym sukcesem marketingowym w całej historii amerykańskiego zespołu. Mowa oczywiście o „Far Beyond Driven”.

Lata 80. XX wieku w wykonaniu Pantery to rozdział, o którym sami muzycy – przyznawali to wielokrotnie – woleliby zapomnieć. Wtedy grupa tworzyła muzykę z pogranicza glam i speed metalu, niepodobną do tego, co działo się w kolejnej dekadzie. Zmiana brzmienia, która nastąpiła w 1990 roku, okazała się kluczem do sukcesu. Obecnie zespół uznawany jest za jednego z czołowych przedstawicieli amerykańskiego metalu. Całkiem zresztą słusznie, a to zasługa również płyty, o której postanowiłem wam dziś odpowiedzieć – „Far Beyond Driven”.

Lekko nie było...

Mający ugruntowaną pozycję na rynku muzycy z Pantery stanęli w 1993 roku przed sporym wyzwaniem. Musieli sprostać oczekiwaniom fanów, którzy pokochali brzmienie zaproponowane na „Vulgar Display of Power”. Do studia nagraniowego weszli Phil Anselmo, Dimebag Darrell, Rex Brown oraz Vinnie Paul, a także ceniony w świecie muzyki metalowej producent Terry Date. Rzecz działa się w Abtrax Recording w Tennessee.

Szybko okazało się, że praca nad nowym materiałem nie będzie łatwa. Wokalista Phil Anselmo doznał uszkodzenia kręgów i miesiącami odczuwał ogromny ból oraz dyskomfort. W tym czasie zaczął nadużywać leków na receptę, a także heroiny, które miały złagodzić cierpienie. Wszystko zapijał sporymi dawkami alkoholu, co ani nie poprawiało jego zdrowia, ani pozytywnie nie wpływało na pracę w studiu. Zresztą to właśnie o bólu pleców wokalisty opowiada jeden z najbardziej znanych utworów z płyty, „I'm Broken”. Zresztą wszystkie kompozycje, które znalazły się na „Far Beyond Driven” były efektem osobistych i zawodowych doświadczeń poszczególnych członków Pantery.

Dobrym przykładem niech będzie „Good Friends and a Bottle of Pills” (w wolnym tłumaczeniu: „Dobrzy przyjaciele i butelka z tabletkami”). Dokładnie w takich okolicznościach, jakie zdradza tytuł, powstała wspomniana kompozycja. Utwory z „Far Beyond Driven” raz odnosiły się do ważnych spraw, innym razem do całkowicie błahych, co doskonale wpisywało się w klimat poprzednich płyt Amerykanów. Podchodzili oni do swojej twórczości z dużym dystansem, często bawiąc się formą oraz przekazem. Nie zmieniło się również to, że muzyka nagrana w 1993 roku była ciężka, naszpikowana solówkami. Dodatkowo grupa postawiła na klasyczny groove, rezygnując z lubianych wcześniej zagrywek typowych dla thrash metalu.

Pantera z kolejnym sukcesem

Premierę płyty zaplanowano na 22 marca 1994 roku. Tydzień wcześniej światło dzienne ujrzał singiel „I’m Broken”, który okazał się dla Pantery rekordowy – był najlepiej sprzedającym się singlem w historii zespołu. To dobrze wróżyło przed premierą płyty. Przewidywania sugerujące bardzo dobrą sprzedaż „Far Beyond Driven” okazały się trafne. Wydawnictwo szybko stało się najszybciej sprzedającą się płytą w dotychczasowej historii formacji, osiągając 1. miejsce na liście Billboard 200.

Pantera we współpracy z wytwórnią 22 marca rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę akcję promocyjną. W zaledwie pięć dni odwiedzili 12 amerykańskich miast, pojawiając się w największych sklepach płytowych. Wszystko udokumentowało MTV, które później przygotowało obszerny materiał prezentujący proces promocji płyty „Far Beyond Driven”. Wszystkie te zabiegi okazały się skuteczne, a nowe wydawnictwo świetnie się sprzedawało – nie tylko w USA (platyna), ale również Wielkiej Brytanii, Australii, Niemczech, Finlandii, Szwecji i Japonii (we wszystkich tych krajach płyta osiągnęła czołową dziesiątkę na listach sprzedaży).

Przyjęcie ze strony recenzentów również było pozytywne, choć nie tak optymistyczne, jak w przypadku dwóch poprzednich płyt. W 1994 roku Pantera była jednak zespołem na tyle popularnym, że niewielu fanów zwracało uwagę na recenzje, po prostu sięgając po nową płytę swojego ulubionego wykonawcy. Żeby jednak nie było – to wciąż był klasowy groove metal. Nieco mniej chwytliwy, bo agresywniejszy i bardziej surowy od poprzednich płyt, który stanowił potwierdzenie jakości Pantery. Takie utwory jak „5 Minutes Alone”, „Becoming” czy wspomniany już „I’m Broken” to kompozycje uznawane za jedne z najlepszych w całym dorobku zespołu. Wielu pokochało również nieoczywistą interpretację „Planet Caravan” z repertuaru Black Sabbath, która zamyka „Far Beyond Driven”.

W 2014 roku ukazało się wznowienie płyty, które przygotowano z okazji jego 20-lecia. Na pierwszej płycie znalazł się zremasterowany materiał, natomiast na drugiej zapis koncertu Pantery z Monsters of Rock Festival z 1994 roku.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Paweł Kopeć
03 lipca 2023 o 16:07
Odpowiedz

Znamy, znamy /„Broken”!/... a na drugiej strony kasety było i jest z cd: Slayer i ich "Divine"!
Ostra jazda bez trzymanki jak hulanki!
Ostre jak brzytwa, nóż albo siekiera.
Ach te czasy, Roku Pańskiego... XX wieku.

~Paweł Kopeć

03.07.2023 16:07
1