Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Półka kolekcjonera: Marillion – „Misplaced Childhood”

Muzyka
|
07.03.2022

Trzeci album w dorobku zespołu Marillion to nie tylko przełomowe dzieło dla samej formacji, ale również dla rocka lat 80. XX wieku. Warto poznać historię wydawnictwa zatytułowanego „Misplaced Childhood”.

„Misplaced Childhood” – okładka płyty
Okładka „Misplaced Childhood” stworzona przez Marka Wilkinsona

Wydana w 1985 roku płyta „Misplaced Childhood” jest dziełem ikonicznym dla całego rocka neoprogresywnego. Płyta zebrała znakomite recenzje i stała się jedną z najważniejszych dla całej brytyjskiej muzyki rozrywkowej. Duża w tym zasługa największego przeboju w dorobku „Marillion”, czyli kompozycji „Kayleigh”, ale byłoby niesprawiedliwością wspominanie jedynie o tym singlu, gdy w przypadku „Misplaced Childhood” mamy do czynienia z dziełem kompletnym. A co jeszcze ważniejsze – to concept album, który powinien być analizowany w całości, ponieważ tylko w takiej sytuacji można w pełni zrozumieć przesłanie, które postanowili zaprezentować muzycy.

Zanim jednak o samej interpretacji tego, co zawarte zostało na płycie „Misplaced Childhood”, warto kilka słów powiedzieć o samym procesie twórczym. W końcu, gdyby nie pomysłowość Fisha – wokalisty Marillion – nie moglibyśmy obecnie delektować się dźwiękami płynącymi z kultowego już trzeciego wydawnictwa brytyjskiego zespołu.

Marillion przy pracy
W takich okolicznościach powstawało „Misplaced Childhood”

„Misplaced Childhood” – okoliczności powstania płyty

Kompozycje, które złożyły się na album „Misplaced Childhood”, zespół nagrywał od marca do maja 1985 roku w berlińskim Hansa Tonstudio. Pracowali w nim Fish (wokal), Steve Rothery (gitary), Mark Kelly (klawisze), Pete Trewavas (bas) oraz Ian Mosley (perkusja). Nad miksem i procesem produkcyjnym czuwał Chris Kimsey, rejestrowaniem materiału zajmował się natomiast Thomas Stiehler.

Komponowaniem muzyki zajęli się czterej instrumentaliści, natomiast tekstami Fish. Kompozycje składające się na „Misplaced Childhood” utrzymane są w klimatach szeroko rozumianej muzyki rockowej – to raczej łagodne brzmienia pełne harmonii oraz melodyjności. Niekiedy wydawnictwo określane jest mianem poprockowego, a to właśnie za sprawą warstwy instrumentalnej. Zdecydowanie więcej dzieje się, jeśli chodzi o teksty. Ich autor zdecydował się na przygotowanie złożonej opowieści o życiu rozumianym ogólnie. Sporo miejsca poświęcone jest temu, jak dzieciństwo wpływa na dorosłość. Jak wychowanie i podejmowane niekiedy nieświadomie decyzje mogą zmieniać ludzkie życie kilka, a nawet kilkanaście lat później. Na płycie znajduje się wiele wątków autobiograficznych i wydarzeń zaczerpniętych bezpośrednio z życia Fisha.

Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o kompozycji „Kayleigh”, która stała się międzynarodowym przebojem i przyniosła sławę zespołowi. Autor tekstu opowiedział w nim o swojej byłej dziewczynie Key Lee (stąd tytuł). To historia o miłości, która nie przetrwała próby. Później Fish zdradził, co było powodem rozstania z dziewczyną:

W tamtym czasie byłem bardzo zagubiony, miałem wiele długotrwałych związków, wiele „głębokich i znaczących” relacji, które w zasadzie zniszczyłem, ponieważ miałem obsesję na punkcie kariery i tego, co chciałem osiągnąć. Byłem bardzo, bardzo samolubny i chciałam być po prostu sławnym piosenkarzem. Później zacząłem sobie zdawać sobie sprawę z poświęceń, jakie ponosiłem i myślę, że Kay była jednym z nich.

Warto wspomnieć, że – choć tytuł utworu sugeruje inaczej – nie opowiada on o jednej nieszczęśliwej miłości Fisha. W tym samym wywiadzie powiedział: „Kayleigh to nie tylko jedna osoba – to trzy lub cztery różne osoby”.

Ostatecznie zespół przygotował 41 minut materiału, co przełożyło się na dziesięć kompozycji, które trafiły na pierwsze wydanie płyty. Ciekawostką niech będzie fakt, że początkowo Marillion planował przygotować... dwa utwory. Jeden miał znaleźć się na stronie „A”, drugi natomiast na stronie „B”. Podczas prac nad płytą i po konsultacjach z wytwórnią uznano jednak, że nie jest to dobry pomysł. To najlepiej dowodzi faktu, że cała płyta stanowi spójną całość, a publikacja zaledwie dwóch utworów miała być tego ostatecznym dowodem.

 

 

Album, do którego się wraca

Album „Misplaced Childhood” ukazał się 17 czerwca 1985 roku. Zebrał bardzo pochlebne recenzje, a także spotkał z pozytywnym przyjęciem ze strony słuchaczy. Wydawnictwo ostatecznie pokryło się platyną w Niemczech i Wielkiej Brytanii. W Stanach Zjednoczonych Marillion również mógł mówić o sukcesie – raczej nieznany za oceanem zespół umieścił swoje wydawnictwo na 47. miejscu listy Billboard 200. Największy wpływ na tak duże zainteresowanie krążkiem miał oczywiście singiel „Kayleigh”, który szturmem wziął listy przebojów w wielu krajach świata, a także był (i w sumie nadal jest) chętnie grany w radiu oraz telewizji.

Najlepiej o popularności „Misplaced Childhood” niech świadczy fakt, że album od 1985 roku był wielokrotnie wznawiany. Kolejne wydania wzbogacane były o niepublikowany wcześniej materiał, który zespół przygotował w niemieckim studiu, a którego na pierwszym etapie nie opublikował. Miłośnicy trzeciej płyty Marillion powinni szczególnie zainteresować się reedycją „Misplaced Childhood”, która pojawiła się na rynku w 2017 roku. Materiał został ponownie zremasterowany przez Michaela Huntera, natomiast najobszerniejsze wydanie „deluxe” zawiera cztery płyty CD, Blu-ray oraz Digi-Book. Album w tej wersji rozszedł się błyskawicznie, a obecnie jest problem, żeby kupić wznowienie w jej najbogatszej odsłonie.

Wznowienie płyty
Wznowienie „Misplaced Childhood” z 2017 roku

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (5) / skomentuj / zobacz wszystkie

henry
03 września 2022 o 03:12
Odpowiedz

nie wiem czy wiecie że ten album został najlepsza metalowa płyta w zestawieniu magazynu razem za rok wydania płyty :)

~henry

03.09.2022 03:12
marvald
16 marca 2022 o 12:16
Odpowiedz

Pierwszy raz słuchałem tej płyty w wersji koncertowej zgranej na kasetę z jakiegoś bootlegu. Nagranie było pirackie, więc jakość fatalna. Ale paradoksalnie, dodało to utworowi jakiegoś mroku i dekadencji. W związku z tym, prawem kontrastu, pierwszy odsłuch z CD mnie rozczarował, bo w studyjnej jakości album rzeczywiście brzmiał popowo. Z biegiem czasu to wrażenie ustąpiło. Dla mnie album na dobre zaczyna się dopiero od Heart of Lothian, polecam zresztą też smieszny videoklip do tego utworu- można znaleźć w youtube. Moja ulubiona ciekawostka to to, że wielki fan i popularyzator tego zespołu, śp red Tomasz Beksiński frazę z Kayleigh: "dancing in stilettos in the snow" przetłumaczył jako "taniec w sztyletach śniegu.." :)

~marvald

16.03.2022 12:16
ayer
08 marca 2022 o 22:34
Odpowiedz

Fenomen, zespół znany w Polsce i jeszcze kilku krajach...Coś jak Alphaville. Ale u nas mega popularny.

~ayer

08.03.2022 22:34
random
08 marca 2022 o 13:52
Odpowiedz

Ten album jest popowy ale tylko i wyłącznie w sensie popularności, a nie nurtu muzyki. W tym czasie wielu redaktorków tak twierdziło w kraju i za granicą, jednak muzyka, stopień skomplikowania, aranżacji, sam się broni z punktu widzenia czasu. W tym kontekście to samo można powiedzieć o The Dark Side... czy Close To the Edge, Selling... i całej reszcie epickich płyt.
Tak czy siak, dzięki Marillion na nowo został napisany prog rock.

~random

08.03.2022 13:52
Tomek M
07 marca 2022 o 19:48
Odpowiedz

Cala dyskografia Marillion z udziałem Fisha jest wspaniała.

~Tomek M

07.03.2022 19:48
1