Kate Bush – piosenkarka zdystansowana. Historia i twórczość słynnej Angielki

Kate Bush urodziła się 30 lipca 1958 roku w Bexley. Jest córką lekarza i pielęgniarki. Wychowała się na farmie w hrabstwie Kent. Widać więc wyraźnie, że w jej przypadku nie może być mowy o jakimś dziedzicznym, uwarunkowanym genetycznie zamiłowaniu do muzyki. To jednak narodziło się w jej sercu w bardzo młodym wieku. Rodzice zgodzili się, aby pomiędzy czasem poświęconym na naukę w przyklasztornej szkole podstawowej St. Joseph’s Covent Grammar w Abbey Road, uczyła się gry na instrumentach. Zdecydowała się na pianino, fisharmonię i skrzypce. Pisała wiersze oraz teksty utworów. Pierwsza piosenka autorstwa Katie powstała, gdy ta miała zaledwie 11 lat. Niedługo później – po obejrzeniu sztuki „Flowers” z Lindsayem Kempem w roli głównej – zdecydowała, że jej przyszłość związana będzie z muzyką.

Wsparcie od pana z Pink Floyd

Była nie tylko ambitna, ale i utalentowana. Wiadomo jednak, że nie miała żadnych koneksji, a jej rodzice nie byli w stanie zapewnić jej łatwiejszego startu w trudnym świecie sztuki i show-biznesu. Znalazł się jednak inny pomocnik, a konkretnie sam David Gilmour z Pink Floyd, który był wielkim fanem talentu młodej Bush. Zafundował jej sesję nagraniową w AIR Studios (wówczas nagrała piosenki „The Man with the Child in His Eyes” „Humming” i „The Saxophone Song”), a następnie przedstawił ją osobom z wytwórni płytowej EMI. W lipcu 1976 roku Kate podpisała swój pierwszy zawodowy kontrakt, który obejmował nagranie płyty. Zanim jednak przystąpiła do nagrań, występowała ze swoim zespołem KT Bush Band w pubie „Rose of Lee” w Lewisham. Grali covery, ale również autorskie piosenki. Część z nich trafiła na płytę, którą Bush zarejestrowała w lipcu oraz sierpniu 1977 roku. Płyta „The Kick Inside” na rynek trafiła w lutym kolejnego roku.

Znalazł się tam jeden przebój – inspirowana „Wichrowymi wzgórzami” piosenka „Wuthering Heights”. To wystarczyło, żeby Kate Bush z dnia na dzień z osoby praktycznie anonimowej stała się muzyczną nadzieją całej Anglii. Wynikało to oczywiście ze świetnej muzyki zaprezentowanej na debiucie, ale również z postawy samej zainteresowanej. Była osobą skromną, skupioną na sztuce i jej twórczej prezentacji – w latach 70. XX wieku to robiło na odbiorcach ogromne wrażenie.

Kate Bush po sukcesie debiutu była zdeterminowana, żeby tworzyć dalej. Zresztą wytwórnia, dostrzegając jej potencjał, nie stawała jej na drodze. Jeszcze w 1978 roku pojawił się album „Lionheart”, a dwa lata później „Never for Ever”. Kariera Angielki nabierała rozpędu, a ona sama zaczynała być dostrzegana również poza Wyspami. Jej koncerty cieszyły się natomiast coraz większą popularnością. W 1982 roku wydała kolejny ważny dla rozwoju kariery album „The Dreaming”. Swoją piątą płytę promowała natomiast singlem „Running Up That Hill (A Deal with God)”, który w ostatnim czasie – prawie 40 lat (!) później – stał się ponownie wielkim przebojem. Ale o tym później. Wydany w 1985 roku album „Hounds of Love” ugruntował pozycję Bush jako jednej z najbardziej znanych artystek pop-rockowych na świecie.

Nie tak powinna wyglądać sława

W 1985 nagrała z Peterem Gabrielem duet „Don’t Give Up”, który stał się przebojem. W 1986 i 1987 wystąpiła na kilku charytatywnych koncertach, m.in. na imprezach fundacji Comic Relief oraz gali Secret Policeman’s Third Ball. W tamtym okresie, a także późniejszych latach bardzo angażowała się w akcje charytatywne i społeczne. Otwarcie wspierała działanie organizacji Amnesty International i War Child. W drugiej połowie lat 80. XX w. Kate Bush nagrywała już mniej, choć nie dawała o sobie zapomnieć – oczywiście koncertowała, ale również zaczęła pojawiać się w telewizji, a nawet miała epizod w serialu. W 1989 roku wydała album „The Sensual World”, a w 1993 roku „The Red Shoes”.

Niedługo po premierze płyty i filmu „The Line, the Cross & the Curve”, który stworzyła, odsunęła się z życia publicznego na prawie 12 lat, rozczarowana tym, jak prezentowano ją w mediach. Pojawiały się stwierdzenia, że jest „zdziwaczałą samotniczką”, a także przylgnęła do niej łatka osoby, która nie lubi rozmawiać z dziennikarzami i która unika tematów dotyczących jej życia osobistego. Postanowiła skupić się na wychowaniu syna i pielęgnowaniu życia rodzinnego.

Ponownie zaczęła udzielać się na początku XXI wieku, ale już z dystansem i z zachowaniem granic, które sama wyznaczyła. W 2005 roku wydała album „Aerial”, a w 2011 – już pod szyldem własnej wytwórni – „Director’s Cut” oraz „50 Words for Snow”. Koncertowała sporadycznie, ale jak już ogłaszała trasę, bilety wyprzedawały się na pniu. Zobaczenie Kate Bush na żywo to wciąż marzenie wielu miłośników muzyki rozrywkowej. Niewielu miało jednak na to szansę.

Efekt „Stranger Things”

Nie można powiedzieć, że o Kate Bush w ostatnich latach zapomniano, ale na pewno z powodu jej stylu życia publicznego niewiele się mówiło o jej twórczości. Wszystko zmieniło się wraz z premierą 4. sezonu serialu „Stranger Things” Netfliksa, w którym jako motyw przewodni pojawił się utwór „Running Up That Hill (A Deal with God)”. Ludzie, często młodzi i niezaznajomieni z twórczością Bush, zwariowali na punkcie znakomitego skądinąd utworu. Ma ponad miliard odtworzeń w Spotify i ponownie, po prawie czterech dekadach, pojawoł się na liście Billbaord 200. Sama zainteresowana zarobiła na tym zamieszaniu miliony dolarów i znów zrobiło się o niej głośno.

Bush kilkukrotnie komentowała tę nieoczekiwaną popularność utworu. Pisała między innymi:

Utwór spotyka się z tak wieloma pozytywnymi reakcjami. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś podobnego. Chcę bardzo podziękować wszystkim w Stanach Zjednoczonych, którzy przesłuchali tę piosenkę.

Po raz pierwszy miałam tam singiel w pierwszej dziesiątce, a teraz jest w pierwszej piątce! Jeszcze raz bardzo dziękuję braciom Duffer – dzięki ich najnowszemu, niezwykłemu serialowi „Stranger Things” utwór trafia do zupełnie nowej grupy odbiorców.

Dobrze, że współcześnie produkowane seriale mogą dawać tak pozytywne sygnały. Na pewno młodsze pokolenia powinny wiedzieć, kim jest Kate Bush i jaką muzykę tworzyła.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM! ❯